Tradycyjnie – jak przed każdym weekendem wyścigowym, pora przypomnieć występy Roberta Kubicy na torze, na którym się on odbywa. A w tym tygodniu ten wpis jest o tyle ważniejszy, że za rok będzie wymagał aktualizacji. Monza jest dla Roberta wyjątkowa. Nie dość, że to tu debiutował w single seaterach, zdobył swoje pierwsze punkty i podium, to jeszcze właśnie na tym torze najczęściej sięgał po punkty, najczęściej zajmował miejsce na podium oraz zaliczył największy awans w wyścigu w porównaniu z pozycją startową. Również na Monzy po raz pierwszy mieliśmy Polaka na prowadzeniu wyścigu F1. Zobaczcie, jak polski kierowca radził sobie w „świątyni prędkości”.
Tradycyjnie zacznijmy od okrążenia toru z Robertem Kubicą:
I jeszcze z perspektywy kasku kierowcy:
Przed F1
Starty Kubicy na torze Monza nie rozpoczęły się oczywiście w F1. Już wcześniej Polak miał okazję rywalizować na tym torze. To właśnie na Monzy zaliczył swój debiut w single seaterach. Nie był on udany – Robert nie ukończył wyścigu Europejskiej Formuły Renault 2000.
Niepowodzeniem zakończyły się jego starty w World Series by Renault. Już jako mistrz, nie ukończył dwóch ostatnich rund sezonu na tym torze. Tak opowiadał o przyczynach odpadnięcia:
Rok 2006
Grand Prix Włoch było trzecim wyścigiem Roberta w Formule 1. Rozpoczęło się od 2. miejsca w pierwszym treningu. W kolejnych Kubica plasował się na 9. i 4. miejscu. Kwalifikacje ukończył na świetnej, 6. lokacie.
Robert zaliczył świetny start do wyścigu, po którym awansował na 3. miejsce.
Robert zdołał utrzymać tę pozycję, a po zjazdach Schumachera oraz Raikkonena, był pierwszy przez jakiś czas. Po raz pierwszy Polak prowadził w wyścigu F1. Gdy Robert zjechał, wrócił na 4. miejscu. Polak stoczył ciekawe walki z Fernando Alonso – na wyjeździe z boksów oraz z Felipe Massą. Obaj go wyprzedzili, ale Alonso później doznał awarii silnika, a Massa uszkodził oponę i również musiał wrócić do boksów.
Poniżej zobaczycie, jak przebiegał ten wyścig:
Robert zdobył pierwsze w historii punkty w Formule 1 dla Polski i pierwsze podium, wzbudzając zachwyt komentatorów. Tak cieszył się jego zespół:
fot. |
Tak wyglądała ceremonia podium:
Rok 2007
Robert nie był faworytem w 2007 roku, ale ponownie poradził sobie bardzo dobrze. Rozpoczęło się od 8., 4. i 5. miejsca w treningach. W kwalifikacjach ponownie był 6. Kubica świetnie wystartował i dzięki dobrej strategii oraz szybkiej jeździe był już na 2. miejscu. Niestety, po zjeździe do bosku na 23. kółku, zdarzyło się to:
Robert spadł po tym pit-stopie na 11. miejsce, a ostatecznie zdołał awansować na 5. miejsce co i tak było sukcesem.
Rok 2008
To kolejny sukces Roberta. Weekend nie zaczął się jednak udanie. W treningach były 17. , 2. i 12. miejsca. Niestety, kwalifikacje odbywały się w deszczu, a Robert po uślizgu na najlepszym kółku, nie zdołał awansować do Q3 i startował do wyścigu z 11. miejsca. Robert dobrze wystartował, wyprzedzając Heidfelda, ale później przez mocno zatankowany bolid tracił. Padający deszcz dał Kubicy możliwość awansu i dzięki świetnej strategii tylko jednego postoju, Robert wywalczył 3. miejsce. Swoje pierwsze zwycięstwo w karierze wtedy wywalczył… Sebastian Vettel.
fot. autoracing1.com |
Rok 2009
To nie był udany sezon dla BMW Sauber. Robert w treningach był 11., 5. i 10. a zakwalifikował się na 13. miejscu. Start wyścigu miał genialny:
Niestety, po drugiej kolizji z Markiem Webberem, Polak musiał zakończyć wyścig, gdyż doszło do wycieku oleju.
Rok 2010
W Renault F1 Team Robert również miał szansę na bardzo dobry wynik. Mimo, że startował z 9. miejsca (4., 8. i 9. miejsca w treningach). Polak od razu przebił się do przodu i w pewnym momencie był już na 5. miejscu. Niestety, wydłużony pit-stop (problem z dokręceniem koła) spowodował, że Robert dojechał do mety na 8. pozycji.
2019
Grand Prix Włoch sprzed 2 lat było jednym z ciekawszych wyścigów sezonu 2019 Roberta Kubicy. Zaczęło się od deszczowego treningu, w którym Kubica zajął 17. miejsce, uzyskując czas lepszy od George Russella o 0,6 sekundy. W drugim – już suchym treningu, Kubica nzów był 0,6 sekundy szybszy od Anglika.
W trzecim treningu sytuacja wróciła już do normy – Kubica stracił 0,4 sekundy, a w kwalifikacjach było to ponad pół sekundy.
„Dziś robiliśmy swoje w 3. treningu, ale na kwalifikacje balans się zmienił, przeszedł z jednego końca na drugi. Było to rozczarowujące, ale można się do pewnych rzeczy przyzwyczaić” – powiedział Robert Kubica dla Eleven Sports.
Start Kubicy do wyścigu nie był rewelacyjny, ale i tak udało mu się zyskać kilka miejsc i pierwsze okrążenie kończył na 13. pozycji. Bolid prowadził się jednak fatalnie.
Start #Kubica #RK88 in #ItalianGP #F1 pic.twitter.com/M2koK8QbR0
— Damian (@dkk_skyblueone) September 8, 2019
Już na 11. kółku Kubica spadł za Russella. Polak wykorzystał drugą neutralizację na zjazd do boksów i była to bardzo dobra okazja do nadrobienia w stosunku do rywali. Niestety, pojawił się problem w boksach. Gdy jeszcze było przykręcane, zapaliło się zielone światełko. Robert ruszył, ale zauważył mechanika. Robert zatrzymał się dzięki czemu nie wyjechał z niedokręconym kołem. Stracił jednak około 8 sekund. Całą sytuację możecie zobaczyć poniżej.
Tak wyglądał wczorajszy nieudany postój Roberta Kubicy. Za wcześniej zapalone zielone światło, ale szybka reakcja kierowcy.
Video: Mete K. Atay#Kubica #F1 #F1pl #elevenf1 #ORLEN #ORLENTeam @PKN_ORLEN @TeamORLEN pic.twitter.com/fpcuoECTAG
— Powrót Roberta (@powrotroberta) 9 września 2019
Kubica dość długo walczył z Romainem Grosjeanem, który nie był w stanie wyprzedzić kierowcy Williamsa. Udało się to dopiero po problemie przy hamowaniu Polaka. „Stało się coś dziwnego, pedał wpadł w podłogę”
Ostatecznie Kubica dojechał na 17. miejscu.
„Nie było łatwo, a ten weekend to ogólnie były wzloty i upadki. Ogólnie wyścig zaczął się całkiem dobrze, ale potem miałem problemy z lewą przednią oponą w zakrętach. Mieliśmy kilka walk, próbowałem bronić się jak tylko mogłem, ale miałem problemy by zostać w tunelu za innymi samochodami. Próbowałem wszystkiego co mogłem, ale jest jak jest” – powiedział Robert Kubica po GP Włoch 2019.
2021
W tym roku Robert Kubica miał już możliwość jazdy na torze Monza – i to zaledwie 2 miesiące temu. „Jestem bardzo szczęśliwy, mogąc wrócić na Monzę – to jeden z moich ulubionych torów i szczególne miejsce dla mnie, na które zawsze wracam z uśmiechem na twarzy” – mówił Robert przed rundą ELMS na tym torze.
Po 3. miejscu na starcie, Robert, Louis Deletraz i Yifey Ye zajęli 4. miejsce w wyścigu po niezłej jeździe, ale przy błędach strategicznych.