W rozmowie z Eleven Sports Robert Kubica podsumował dzisiejszy sprint kwalifikacyjny, wyjaśniając gorsze tempo w ostatniej fazie wyścigu. Dokładnie przeanalizował też incydent z Yukim Tsunodą i odniósł się do słów Japończyka.
Robert został zapytany, w jakim jest nastroju po sprincie kwalifikacyjnym.
„Nie mogę być w super humorze. Wczoraj w kwalifikacjach mieliśmy pewne problemy, dziś było dobrze w treningu co dawało nadzieje na wyścig. Dziś na starcie coś zrobiłem źle i straciłem dużo, ale to dało mi lepszą perspektywę przed pierwszą szykaną, w której podjąłem dobrą decyzję i zyskałem dwa miejsca. W drugiej muszę przyznać, że miałem trochę szczęścia, udało mi się wejść pomiędzy dwa auta, ale wtedy zostałem uderzony przez Tsunodę” – mówi Robert w rozmowie z Eleven Sports.
#F1 Sprint #ItalianGP
Robert #Kubica onboard#ElevenF1 #RK88 pic.twitter.com/dDfaBN6Dqe— Damian (@dkk_skyblueone) September 11, 2021
Tough day for both Alphas as Tsunoda takes wing damage colliding with Kubica just before the yellow flag #ItalianGP #F1 pic.twitter.com/Kc7YfYReqm
— Spare Parts: A Racing Podcast (@sparepartspod) September 11, 2021
Gdy Kubica utknął w żwirze, inżynier podał mu już polecenie wyłączenia bolidu. Robert jednak nie poddał się.
„Pomyślałem, ze może jeszcze raz spróbuję, trochę rajdowego instynktu i udało się wyjechać. Realistycznie miałem szanse odzyskać 2 pozycje, ale nie było rytmu, auto bardzo się ślizgało. Jak wysiadłem z bolidu, to dowiedziałem się dlaczego – miałem uszkodzoną podłogę po uderzeniu i po wjeździe w żwir. Brakowało sporej części podłogi, która jest ważna” – wyjaśnił Kubica.
Tsunoda przez radio najpierw pytał inżyniera, czy ma uszkodzone przednie skrzydło, skarżąc się, że Kubica nie zostawił mu miejsca. Gdy inżynier potwierdził uszkodzenia, Yuki mocno przeklął i tę część, dość długiego komentarza, pokazano w relacji. Jak do ostrych słów odniósł się Robert? Ze spokojem.
„Yuki jest młody i lubi sobie chyba podyskutować przez radio. Z mojej perspektywy to nie wyglądało, bo byłem z przodu i manewr był już zakończony. Niestety, zostałem uderzony. Jasne, można sobie zawsze zostawiać miejsce na dwa auta, ale w tym zakręcie nie ma go” – powiedział Robert.
Jak Kubica ocenia swoje szanse przed jutrzejszym wyścigiem?
„Zadanie nie jest łatwe bo jazda w brudnym powietrzu bardzo utrudnia życie oponom, a myślę, że to jest klucz do dobrego wyścigu by działały one jak najlepiej i jak najdłużej. Nie jest to dobre, bo będę chciał nadrabiać kilka pozycji. Szkoda, że nie mogę wyciągnąć wniosków ze sprintu bo balans auta przez uszkodzenia był jaki był. Monza nie jest dla mnie jakaś super szczęśliwa” – odparł Polak.
Źródło: Eleven Sports