KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 150 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

logo-powrot-roberta

MENU:

Marczyk Azory

Debiut rodem z marzeń. ORLEN Team wraca z Azorów z tarczą



55. Rajd Azorów stanowił 5. rundę sezonu Rajdowych Mistrzostw Europy ERC. Impreza rozgrywana na wyspie São Miguel pośrodku Oceanu Atlantyckiego to jeden z najbardziej ekscytujących i zarazem wymagających rajdów świata. Tu stwierdzenie „zwycięzcy są na mecie” jest aktualne, jak mało gdzie. Załogi ruszają w tropiki, na korony wulkanów i pozostaje zasadnicze pytanie – kto wróci z tarczą, a kto na… lawecie?

Po zwycięstwie w Rajdzie Śląska Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk od razu udali się na lotnisko. Przed załogą ORLEN Team stało największe wyzwanie i jednocześnie największa przygoda tego sezonu, czyli Rajd Azorów. Podróż do Ponta Delgada stanowi rokrocznie wielkie wyzwanie logistyczne, a same trasy rajdu uznawane są za jedne z najbardziej wymagających na świecie.

Organizator przygotował w tym roku trzynaście odcinków specjalnych o łącznej długości niemal 202 kilometrów. Pośród znanych prób, jak chociażby Graminhais, Tronqueira, czy Feteiras, pojawił się też absolutny klasyk Rajdu Azorów, czyli Sete Cidades. To bodaj najbardziej spektakularny odcinek rajdowy globu, którego trasa przebiega w dużej mierze po koronie wulkanu. Całe Azory to zresztą archipelag wysp wulkanicznych. Niezwykle zróżnicowana rzeźba terenu ma wpływ na sam rajd. Raz w górę, później ostro w dół, szczyty, hopki, wszędzie bardzo wąsko, ślisko, wybijająco – wszystko to pośród jezior i tropikalnych lasów.



Dla Mikołaja Marczyka i Szymona Gospodarczyka był to wyjątkowy rajd. Załoga ORLEN Team nigdy wcześniej nie miała okazji do startów w tego typu warunkach. Unikalne odcinki specjalne musiały być wyzwaniem dla duetu w Škodzie Fabii Rally2 evo, chociaż Miko i Szymon po raz kolejny udowodnili, jak szybko potrafią się adaptować do nowych warunków, wykręcając czwarty czas na odcinku kwalifikacyjnym Lagoa.

Podczas pierwszego dnia rywalizacji Marczyk i Gospodarczyk poznawali charakterystykę specyficznego azorskiego szutru, jednocześnie notując czasy w czołówce mistrzostw Europy. Było to o tyle trudne, że oprócz trudności tras samej w sobie, dosłownie co kilka minut zmieniała się pogoda. Na starcie odcinka mgła i ulewa, na końcu piękne słońce i tak na zmianę. Zwieńczeniem dobrego dnia załogi ORLEN Team był drugi czas na próbie Grupo Marques. Warto dodać, że polska załoga wykręciła tam identyczny wynik, co Dani Sordo, czyli fabryczny kierowca startujący na co dzień w mistrzostwach świata WRC.

Podczas sobotniego etapu nadal trwała selekcja. Wiele załóg, w tym te z czołówki ERC, nie dawało sobie rady z trudami rajdu. Znakomicie podczas swojego debiutu radzili sobie za to Marczyk i Gospodarczyk. Polacy ukończyli ostatecznie rajd na bardzo dobrym piątym miejscu, ulegając wyłącznie zawodnikom znanym z mistrzostw świata WRC, czy też Ricardo Mourze, mieszkańcowi wyspy São Miguel, dziesięciokrotnemu mistrzowi Azorów i trzykrotnemu mistrzowi Portugalii. Obecność w takim gronie duetu ORLEN Team to powód do dumy dla polskich kibiców.

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zajmują obecnie trzecie miejsce w mistrzostwach Europy. Polacy z dorobkiem 95 punktów dystansują w najstarszym rajdowym cyklu świata chociażby dwukrotnego mistrza ERC, Aleksieja Łukjaniuka. Polski duet w Škodzie Fabii Rally2 evo zajmuje także znakomite drugie miejsce w Michelin Talent Factory, gdzie ustępuje liderom o zaledwie 7 oczek.

– Meta Rajdu Azorów to dla każdego debiutanta marzenie. Nasz wynik, czyli 5. miejsce w klasyfikacji generalnej oraz 2. miejsce w juniorskiej kategorii Michelin Talent Factory to o wiele więcej, niż mogliśmy się z Szymonem spodziewać przed rajdem. Tę imprezę z całą świadomością mogę potraktować jako nowe otwarcie w mojej sportowej karierze – mówił na mecie Mikołaj Marczyk.



– To była zupełna nowość. Specyfika, konstrukcja tych odcinków specjalnych, poziom przyczepności, rodzaj zakrętów – to wszystko było dla mnie nowe. Nasze szutrowe doświadczenie z Polski, Litwy czy Łotwy nie miało tutaj wielkiego znaczenia. To był zupełnie inny rodzaj dróg, zupełnie inne wyzwanie. Drogi były przede wszystkim bardzo wąskie, śliskie, podbijające – to trochę taki Rajd Barum „po luźnym”, na którym nie ma nawet najmniejszego miejsca na błąd. Moja głowa jest pełna myśli, danych, informacji – na pewno wykorzystamy to w przyszłości. To było największe wyzwanie w mojej rajdowej karierze. Cieszę się z wyniku i już czekamy na więcej – podsumował kierowca ORLEN Team.

– Meta Rajdu Azorów to był nasz cel. Przed startem imprezy analizowałem, jak radzili sobie tu debiutanci. Samo to dało mi wiedzę, że będzie bardzo trudno, ale nie spodziewałem​​ się, że aż tak! 5. miejsce w klasyfikacji generalnej i 2. miejsce w Michelin Talent Factory to dla nas bardzo cenny wynik. Strata do zwycięzców w tych potwornie wymagających warunkach też jest dla mnie zadowalająca – mówił po rajdzie Szymon Gospodarczyk.

– Podczas jednego odcinka specjalnego mieliśmy skrajne warunki – mgła, ulewny deszcz, za chwilę słońce, sucho, później znów mgła i tak na zmianę. Podczas jednego etapu mieliśmy tak naprawdę cztery pory roku. W tych warunkach niezwykle łatwo było urwać koło czy wydachować, co zdarzało się zdecydowanie bardziej doświadczonym załogom. Tym bardziej się cieszę, że to wytrzymaliśmy. Jestem zmęczony, ale radość z mety i wyniku to rekompensuje. Teraz zbieramy siły na kolejny rajd – zakończył pilot Škody Fabii Rally2 evo.

Duet ORLEN Team pozostaje w „portugalskich klimatach”. Kolejną rundą Rajdowych Mistrzostw Europy będzie 34. Rally Serras de Fafe e Felgueiras. Impreza rozgrywana na północy Portugalii, niedaleko Porto, odbędzie się w dniach 1-3 października. Warto dodać, że część tras imprezy pokrywa się z oesami Rajdu Portugalii – rundy mistrzostw świata WRC. To znakomita informacja pod kątem nauki i zbierania doświadczenia dla Marczyka i Gospodarczyka.



Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Archiwum

Najbliższe Grand Prix F1

GP Miami

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

4h Le Castellet (ELMS)

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 3 maja
godz. 18:30 FP1
godz. 22:30 Kwalifikacje do Sprintu

Sobota, 4 maja
godz. 18:00 – Sprint
godz. 22:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 5 maja
godz. 22:00 – Wyścig

Popularne tagi