KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 150 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

logo-powrot-roberta

MENU:

Kamena Rally Team wygrywa Hungarian Baja



„To był najtrudniejszy rajd w tym sezonie!” – mówią zgodnie Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz z Kamena Rally Team, podsumowując rozegraną w miniony weekend Hungarian Baja. Wygrana w tym węgierskim rajdzie cieszy więc jeszcze bardziej. To kolejne tegoroczne zwycięstwo załogi startującej w barwach ORLEN Team, jednak ma ono wyjątkowy smak, bo na Węgrzech duet Białkowski / Baśkiewicz musiał pokonać wiele kilometrów wymagających tras, a także niezwykle mocnych rywali w stawce.

Rozgrywana w dniach 6-8 sierpnia Hungarian Baja to jeden z najbardziej prestiżowych rajdów, w jakich w tym roku startuje Kamena Rally Team. Ten węgierski rajd był zarówno rundą Pucharu Świata, jak i Pucharu Europy FIA w Rajdach Baja, co sprawiło, że na starcie stawiło się wielu znakomitych zawodników z całego świata. Obsada Mistrzostw Węgier, w ramach których ścigali się tam Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz, była zatem wyjątkowo mocna. Trasy rajdu również były bardzo wymagające, dzięki czemu rywalizacja toczyła się tu na naprawdę najwyższym poziomie. Zawodnicy Kamena Rally Team wywalczyli tu zwycięstwo, które ma dla nich szczególne znaczenie.



– Sezon 2021 jest już na półmetku i mamy na swoim koncie kilka zwycięstw, ale wygrana w Hungarian Baja ma wyjątkowo słodki smak. To był najtrudniejszy rajd, w jakim w tym roku wystartowaliśmy! Przez 3 dni rajdu pokonaliśmy 600 km trasy, z czego aż na 455 km się ścigaliśmy, a to wymaga naprawdę dobrej kondycji. Do tego ponad 30-stopniowy upał, który dawał się mocno we znaki… Sama trasa także była bardzo wymagająca, naszpikowana niespodziankami w postaci wielkich dziur, hop, urwisk, półek skalnych i kamieni, bardzo trudna technicznie, z elementami trialowymi. Udało nam się to wszystko bezpiecznie pokonać, a dobre tempo pozwoliło cieszyć się ze zwycięstwa – podsumował występ zawodników ORLEN Team zadowolony Tomasz Białkowski.

Załoga Kamena Rally Team nie tylko zwyciężyła wśród pojazdów SSV, ale zajęła także doskonałe 3. miejsce w całej klasyfikacji Mistrzostw Węgier, co przy tak silnej obsadzie rajdu jest rewelacyjnym osiągnięciem. Od samego początku Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz utrzymywali dobre tempo. Wygrali większość odcinków specjalnych, w czym nie przeszkodziła im nawet przebita na jednym z nich opona i jazda 20 km na tzw. „kapciu”. Świetnie przygotowany przez Polaris Polska pojazd załogi nie sprawiał żadnych poważniejszych problemów, udało się też uniknąć innych kłopotów na trasie, dzięki czemu Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz mogli cieszyć się jazdą i – finalnie – zwycięstwem.

– Wygraliśmy prolog i od tego momentu przez kolejne dni rajdu startowaliśmy jako pierwsze auto w Mistrzostwach Węgier. Książka drogowa była jednak bardzo dobrze opisana, dzięki czemu nie mieliśmy żadnych problemów nawigacyjnych. Przez cały czas mieliśmy dobre, mocne tempo, a sam rajd był bardzo szybki, bo średnia prędkość wyniosła ponad 100 km/h. Ale właśnie tak lubimy! Mieliśmy naprawdę mnóstwo frajdy z jazdy, mimo tego, że skalisty teren był trudny, niebezpieczny i wymagał stuprocentowej koncentracji. Bardzo nas cieszy to zwycięstwo! – mówi Dariusz Baśkiewicz.

Radość zawodników Kamena Rally Team jest podwójna, bo wygrywając tegoroczną Hungarian Baja powtórzyli swój sukces z poprzedniej edycji tego rajdu, która była rozegrana w 2019 roku. Tomasz Białkowski i Dariusz Baśkiewicz nie ukrywają, że cieszą się nie tylko z własnego wyniku – na 2. miejscu, tuż za nimi, znaleźli się ich przyjaciele, Piotr i Karolina Otko, dzięki czemu na podium tej kategorii było biało-czerwono. Nie obeszło się więc bez wspólnego świętowania. Na takowe Kamena Rally Team nie ma już jednak zbyt wiele czasu, bo po kilku dniach regeneracji po Hungarian Baja rozpoczną przygotowania do kolejnego startu. Za niespełna 3 tygodnie czeka ich kolejna trudna potyczka w polskiej rundzie Pucharu Świata – Baja Poland. Rozgrywany w ostatni weekend sierpnia rajd będzie kolejną okazją do spotkania się i rywalizacji w gronie najlepszych zawodników z całego świata.



Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Archiwum

Najbliższe Grand Prix F1

GP Japonii

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

4h Barcelony - ELMS

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 5 kwietnia
godz. 04:30 FP1
godz. 08:00 FP2

Sobota, 6 kwietnia
godz. 04:30 FP3
godz. 08:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 7 kwietnia
godz. 07:00 – Wyścig

Popularne tagi