Ojoj, zadziało się. Ale do tego musiało dojść, tylko szkoda – dla dobra widowiska – że ich zderzenie miało tak jednostronne skutki. Rywalizacja Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona weszła na wyższy poziom – taki, na którym kroku w tył nie da się już zrobić. Silverstone mocno namieszało, ale kto dziś zawinił i kto znów pokazał w tym wyścigu, że jest kozakiem? Zapraszam na podsumowanie.