W maju Robert Kubica opuszczał Red Bull Ring w bardzo dobrym nastroju. Bardzo dobra jazda i dobre decyzje strategiczny dały mu wówczas współudział w zwycięstwie WRT w 2. rundzie ELMS. Po tym weekendzie będzie miał zapewne pewien niedosyt.
Wyniki
Kubica przejechał dziś 30 okrążeń. Mniej miał jedynie Giovinazzi – 29, a tyle samo Latifi i Schumacher. Polak zaczął od stintu 10 okrążeń na oponie twardej, a potem przeszedł na opony miękkie – przejechał na nich 10 okrążeń, a pod koniec sesji wyjechał na kolejne 9.
Robert uzyskał 1:07.823, ale gdyby zsumować jego najlepsze czasy sektorów, miałby wynik 67,786.
W stosunku do Giovinazziego, Kubica najwięcej tracił w drugim sektorze – aż 532 tysięczne, choć jednocześnie jest to najdłuższa partia toru. W trzecim strata wynosiła 335 tysięcznych.
Podsumowanie
Kubica zastępował dziś Kimiego Raikkonena w bolidzie Alfa Romeo Racing ORLEN. Trening zaczął bardzo szybko, wyjeżdżając na tor jako jeden z pierwszych. Wsiadając do bolidu raz na jakiś czas, potrzeba chwilę żeby się przystosować, o czym Kubica mówił już jakiś czas temu. Jego poprzednie jazdy tym bolidem miały miejsce 7 tygodni temu w Barcelonie. Wówczas jego sesja zakończyła się wcześniej po obrocie w zakręcie 10. i utknięciu w żwirze. Potem jeździł jeszcze w ramach testów Pirelli, ale już nieco innym autem.
W budowaniu pewności siebie z pewnością nie pomógł obrót na wyściu z 3. zakrętu przy bardzo niskiej prędkości. Robert miał z tyłu głowy wydarzenia z Barcelony i nie chciał przedwcześnie skończyć sesji, dlatego musiał uważać jeszcze bardziej niż zakładał.
Na szczęście podczas obrotu nie zniszczył twardych opon, na których wyjechał, dlatego spokojnie wrócił na tor, przejeżdżając spokojnie po trafie, choć towarzyszyła temu mała niepewność.
Jak obracasz się w jednym z pierwszych zakrętów przy minimalnej prędkości to twoja pewność siebie dostaje strasznego kopa i to nie na rozpęd tylko w inne miejsce.
Widać to było po czasach okrążenia. Gdy opony były w najlepszym stanie, Kubica jeszcze nie miał odpowiedniego feelingu. Gdy ten się poprawił, to już nie było (na) czym jechać. Kubica na każdym kółku urywał w sektorach po 0,1 sekundy. Najgorzej było w trzecim, gdzie dwukrotnie Polak napotkał duży tłok, który popsuł jego czas. Na kolejnych kółkach Robert bardzo powoli zdejmował czas okrążeń, poprawiając się o kilkadziesiąt tysięcznych sekundy w sektorze.
Na ostatnim stincie nie miał już opon by spróbować powalczyć o lepszy wynik.
Komunikacja
Warto zwrócić uwagę na dość ciekawą komunikację radiową z inżynierem. Oprócz standardowych komunikatów, nieco więcej było zmian ustawień. Dodatkowo często Robert był pytany czy chce wykonać kolejny przejazd, dawano mu swobodę czy chce robić kilka okrążeń push z rzędu na oponach twardych czy robić przerwy na naładowanie baterii.
Inżynier informował również Kubicę o tym, gdzie najwięcej traci do Antonio Giovinazzigo. Jest to coś, co bardzo rzadko pojawiało się w ostatnich latach w komunikatach Roberta. Inżynier najpierw zwracał uwagę, że Antonio hamuje później w zakrętach 1. i 6, a potem, że „Antonio bardziej wykorzystuje zakręty 1, 7 i ostatni”. Po kolejnym okrążeniu „push”, że było lepiej w zakręcie 7, ale nadal dwa ostatnie zakręty mogłyby zostać poprawione.
Być może takie podpowiedzi ze strony inżyniera wynikały z nowego podejścia w Alfie, być może Robert tego chciał, a być może widząc stratę do Antonio sam zdecydował się na mówienie o tych różnicach.
Wystarczyło oglądać przejazd Roberta na F1 TV Pro by widzieć, że nie atakuje zakrętów tak, jak inni kierowcy i nie wykorzystuje tarek tak agresywnie jakby mógł. Gdy nie masz feelingu nie ma co ryzykować, szczególnie w roli kierowcy rezerwowego.
Kubica potwierdził
W rozmowie z mediami po zakończeniu sesji Robert przyznał, że „z jakiegoś powodu nie miał najlepszego feelingu”.
Robert #Kubica po FP1: „Zawsze miło jest wrócić za kierownicę samochodu F1. Dzień nie był łatwy, z jakiegoś powodu wyczucie nie było najlepsze i trudno było wejść w rytm, ale mam nadzieję, że moja praca przyda się zespołowi” #ElevenF1 pic.twitter.com/aOKHjioLsl
— Mikołaj Sokół (@SokolimOkiem) June 25, 2021
Plan jednak wykonany i dobrze było zobaczyć Roberta w tej sesji. Wiem, że teraz wynik (19. miejsce, 1,2 sekundy do Antonio) pójdzie w świat i niektórzy będą mieli używanie, ale chyba już taka kolej rzeczy. Strata była duża, to widać, ale jedziemy dalej.
Vlog
O występie Roberta i wszystkich dzisiejszych wydarzeniach na Red Bull Ring również we vlogu. Zapraszam na 17:30:
Galeria
Poniżej nieco zdjęć z dzisiejszych jazd Roberta:
Aktualizacja
„Zawsze dobrze jest wrócić do samochodu F1, mimo że nie był to najłatwiejszy dzień. Od mojego ostatniego występu w C41 w Barcelonie jeździłem samochodami innych serii i nigdy nie jest łatwo odzyskać feeling, gdy masz na to tylko kilka okrążeń. Nadal jednak cieszyłem się tą okazją i mam nadzieję, że dałem zespołowi pożyteczne dane. Trudno jest porównywać rozwój samochodu odkąd ostatnio nim jeździłem, gdyż cały czas testujemy inne rzeczy w zmiennych warunkach. Ogólne odczucia są jednak pozytywne. Zespół radzi sobie ostatnio dobrze i można poczuć, że są bardziej pewni siebie. Wiemy, że możemy być w walce jeżeli wykonamy dobrą robotę więc mam nadzieję, że wyciśniemy maksimum z pakietu i wykorzystamy wszystkie okazje” – powiedział Robert Kubica po zakończeniu treningu.