Za kilka dni Pirelli szczegółowo zbada opony po Grand Prix Azerbejdżanu, szczególnie przyglądając się tym, które uległy awarii w bolidach Maxa Verstappena i Lance Strolla.
„Obie awarie przydarzyły się mniej więcej w tej samej partii toru – Maxa kilkaset metrów później. Musimy przede wszystkim przeanalizować opony. Zbieram informację, czekamy na telemetrię od zespołów. To była gwałtowna awaria, a kiedy masz przecięcie opony, dzieje się to gwałtownie” – powiedział po wyścigu Mario Isola.
„Nie było ostrzeżeń czy wibracji, a inne opony w podobnym wieku nie wykazywały żadnych oznak znaczącego zużycia. Nie możemy więc wykluczyć, że ich uszkodzenia były wynikiem działania czynników zewnętrznych. To jednak nie powinno się zdarzyć więc musimy wszystko zrozumieć by znaleźć odpowiedzi” – dodaje szef Pirelli Motorsport.
Awaria opony w bolidzie Lance Strolla zdarzyła się na 29. okrążeniu przejeżdżanym na tych oponach, a Maxa Verstappena na na 33. Pirelli uważa, że winne mogło być przecięcie opon, gdyż po czerwonej fladze znaleziono 6-7 centrymetrowe przecięcie na oponie Lewisa Hamiltona.
„To, co możemy powiedzieć na obecną chwilę, to fakt, że znaleźliśmy również przecięcie w oponie Lewisa Hamiltona i to prawa tylna opona, która pracuje mocniej tutaj niż lewa tutaj. Przecięcie wyraźnie powstało w wyniku najechania na części, gdyż jest ona w jednym kawałki, a przecięcie jest na zewnątrz i nie dotyczyło ono konstrukcji opony. W przypadku Maxa i Lance była utrata ciśnienia przed awarią” – stwierdził.