Kolejny przegląd formułowych newsów, a w nim o ambitnym planie Helmuta Marko, czekaniu Sergio Pereza, powrocie do wielkiego sportu Maurizio Arrivabene i planach Lewisa Hamiltona.
Perez poczeka
Portal formel1.de zapytał doradcę Red Bulla, Helmuta Marko czy rozmawiają już z Sergio Perezem o przedłużeniu kontraktu na sezon 2022. Marko odpowiedział, że obecnie ekipa skupia się na walce o mistrzostwo w 2021 roku i jakiekolwiek rozmowy w sprawie kontraktu dla drugiego kierowcy Red Bulla mogą rozpocząć się po wakacjach.
Arrivabene w Juve
Jeden z najlepszych szefów Ferrari w Formule 1 w minionej dekadzie, Maurizio Arrivabene, został właśnie CEO klubu piłkarskiego Juventus Turyn.
Confermato: #Arrivabene è a un passo dal diventare il nuovo amministratore delegato della #Juventus // Confirmed: Arrivabene is one step away from becoming the new CEO of Juventus ⚪️⚫️ @Goalitalia @Goal
— Romeo Agresti (@romeoagresti) May 30, 2021
Lewis przyaktorzy?
Lewis Hamilton nie zamierza jeszcze opuszczać Formuły 1 i deklaruje, że chce być w stawce na sezon 2022. Myśli już jednak o przyszłości. Zapytany przez DANZ, co chciałby robić po zakończeniu kariery, Lewis odpowiada:
„Chciałbym pewnego dnia zagrać. Cokolwiek robię, chcę robić to najlepiej, chcę być najlepszy. Więc jeżeli się na to zdecyduję, będę chodził na zajęcia teatralne i uczył się by mieć pewność, że dobrze wyrażam emocje” – mówi mistrz świata F1. Póki co Lewis ćwiczy podczas wyścigów, głównie kwestię „Bony, my tyres are gone”.
Póki co Hamilton pochwalił się w mediach społecznościowych swoim kolejnym skokiem spadochronowym.
Ilu w Austrii?
Kibice zaczynają wracać na trybuny Formuły 1, choć problemów spowodowanych przez pandemię nie brakuje. Niedawno Austria została objęta zakazem lotów z Wielkiej Brytanii, ale Grand Prix Austrii i Grand Prix Styrii nie są zagrożone. Co więcej, Helmut Marko liczy na dużą frekwencję podczas tych rund.
Teoretycznie limit publiczności na takich imprezach w Austrii wynosi 3000 osób. Budowa Red Bull Ring powinna jednak pomóc w obejściu tego limitu według Helmuta Marko.
„Każda z trybun ma osobne wejście i wyjście. Oznacza to, że każda z nich jest osobną jednostką. Widzowie z jednej nie będą mieli kontaktu z kibicami z drugiej” – mówi doradca Red Bulla. Jako że Red Bull Ring ma 13 trybun, Marko liczy na możliwość wpuszczenia nawet 39 tys. osób.
„Red Bull pokazał już, jak doskonałym organizatorem jest i że możemy przeprowadzić efektywne testy i zadbać o wszystko, co wskażą lokalne władze. Zakładam, że będziemy mieć akceptowalną liczbę widzów” – mówi Marko, przyznając, że żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.
Bilety na GP Styrii, które odbędzie się 27 czerwca można kupić tutaj, a bilety na GP Austrii (4 lipca) tutaj.
Coulthard super-znudzony
David Coulthard w rozmowie z racefans oddał myśli wielu kibiców Formuły 1, odnosząc się do ery Pirelli w Formule 1.
„Jeździłem na Goodyearach, Bridgestoneach, Michelinach i żadnych z tych opon nie nazwałbym złymi. Oczywiście były czasy gdy Bridgestony czy Micheliny miały przewagę toru, ale były firmami, z którymi wspólnie przekraczaliśmy granice, rozwijaliśmy opony. Nigdy nie mówiliśmy o degradacji termalnej, nigdy nie było gadki, że nie możemy cisnąć. Miały szczyt osiągów gdy były nowe, potem nieco spadały, czasem, doświadczaliśmy blisteringu czy grainingu, ale to były opony. Ta cała era Pirelli jest niejasna i nudna. Dla mnie super-nudne jest słuchanie kierowców, którzy mówią, że próbowali uniknąć zbyt mocnego naciskania na opony” – mówi Coulthard.