W gwoli przypomnienia, kierowcy rywalizują między sobą w dwóch sesjach – kwalifikacjach 18 minutowych oraz wyścigu trwającym 50% czasu wyścigu realnego. Osiągi bolidów są równe.
Rozpoczynając od kwalifikacji. W nich znakomite, bliskie perfekcji okrążenie zaliczył Primoz Miklavcic (QVR_Cookie) i z przewagą aż ponad 0,5 sekundy nad Jakubem Narkiewiczem (Savagem) zdobył Pole Position.
Trzeba zaznaczyć, że czas słoweńskiego kierowcy klasyfikuje się w top 60 czasów na świecie na Paul Ricard.
Za Narkiewiczem (Savagem) o 0,015 tysięcznych uplasował się Barański (HRT_Igorro) – po werdykcie sędziego o dyskwalifikacji z czasówki Olafa Soćko (Soooku) za niesportowe zachowanie* oraz ostatnich niepowodzenia Miklavcicia (Cookie), to właśnie on był zdaniem większości zdecydowanym faworytem.
Świetne kwalifikacje zaliczył Sebastian Szeliga (Benetton_S) oraz Mikołaj Mosiek (Miko) i ostatecznie uzyskali p4 oraz p5. Pierwszą dziesiątkę uzupełnili: Alan Banaszek(AlanBan), Filip Kaczor (Kaczy), Kamil Oglęcki (Pancerniak), Maciej Michałek oraz Ozir.
Każdy z tych kierowców był regulaminowo zmuszony do rozpoczęcia wyścigu na oponach ‘soft’, co przy specyfice tego toru, a tym samym zużyciu ogumienia nie było optymalną strategią.
Pozostała część kierowców spoza top 10 mogła wybrać mieszankę na start wyścigu.
Wyścig toczył się w optymalnych warunkach pogodowych – bez słońca, ale także bez deszczu, a w nim Barański (QVR_Igorro) zaledwie o 0,2 dziesiąte przed Olafem Soćko (Soookiem) wygrał swoje trzecie Grand Prix w sezonie. Drugie miejsce zdobył wspomniany Soćko (Soooku) startujący z ostatniej pozycji i to on został kierowcą dnia. Trzeba jednak zaznaczyć, że samochód bezpieczeństwa pojawił się na torze w idealnym dla niego momencie. Podium uzupełnił będący w świetnej i co ważniejsze równej dyspozycji Narkiewicz (Savage).
Czwarty linię mety przekroczył Miklavcić (Cookie), ale pamiętajmy, że gra narzuciła mu kontrowersyjną karę 15 sekund za przekroczenie limitów toru po bardzo optymistycznym manewrze wyprzedzania na Soćko (Soooku). Sędzia wyścigowy pilnie bada sprawę i wyniki wyścigu nie są jeszcze oficjalne.
P5 zdobył Jakub Skowroński (Skooowron), który odwróconą strategią oraz wyjazdem samochodu bezpieczeństwa na tor umiejętnie zniwelował stratę z odległej jak na niego pozycji w kwalifikacjach. Być może było to umiejętne zagranie z jego strony, by mieć przewagę w doborze strategii na wyścig.
Świetną walkę, choć nie bezpośrednio ze sobą zaliczyli między sobą Oglęcki (Pancerniak) oraz Szeliga (Benetton_S). Mający karę 3 sekund Szeliga (Benetton_S) na ostatnich okrążeniach właśnie taką przewagę usilnie próbował uzyskać. Ostatecznie brakło zaledwie 0,3 dziesiątych i to Oglęcki (Pancerniak) wyszedł z tej walki zwycięsko i dojechał na pozycji 6.
Do tej walki niestety nie dołączył Banaszek (AlanBan). Błąd strategiczny i brak zjazdu po świeży komplet opon spowodował starty pozycji na ostatnich okrążeniach. Punktowaną dziesiątkę uzupełnili jadący równo, dobrym, swoim tempem oraz co najważniejsze, bez kar – Rakos oraz Żeton. Należy wspomnieć, że to pierwsze punkty Żetona w sezonie.
Na dalszych pozycjach uplasowali się: Cylsix, Cezary Wiedwald, Protuss, Adrian Lubieniecki (Lubek) oraz Mazi. Wyścigu nie ukończyli Ozir, Maciek Michałek, Mosiek (Miko) oraz mający problemy techniczne Kaczor (Kaczy).
Przypomnijmy, że nagrodą za najlepszy czas w wyścigu jest voucher na przejazd po torze gokartowym – zdobywa go Skowroński (Skoowron).
Świetne zawody zafundowali nam kierowcy. Warto odnotować bardzo wyrównaną stawkę oraz piekielnie szybkie tempo czołówki. Split ‘Formula 1 Professional’ zdecydowanie zasługuje na miano top splitu F1 w Polsce.
*Dwukrotne rozbicie bolidu po przekroczeniu linii mety – w kwalifikacjach oraz w wyścigu.
Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych do śledzenia Grand Prix, a chętnych do ścigania poprzez stałe zapisy – z pewnością każdy znajdzie swoje miejsce w lidze.
Sebastian Szeliga