Mimo że przewaga mniejsza i zwycięstwo wywalczone „później” to wyścig na Red Bull Ring podobał mi się znacznie bardziej niż ten w Barcelonie i byłoby tak pewnie również wtedy, gdyby deszcz nie zaczął padać. Jak wyglądają jego dane? Zapraszam na pełne podsumowanie wczorajszej rywalizacji.
Wyniki, dane
Pit-stopy
Robert Kubica zwracał uwagę w swoich wypowiedziach na rzeczy do poprawy. I rzeczywiście patrząc na dane tego wyścigu widać, że trochę sekund dałoby się tam oszczędzić. Największe zamieszanie panowało podczas jazdów Roberta Kubicy, głównie ze względu na opony. Praca mechaników też nie była idealna. Oto zestawienie wszystkich zjazdów WRT. Warto dodać, że podczas pierwszego nie było zmiany kierowcy i opon. Najgorszy był 3 – bez zmiany kierowcy trwał aż 1:24.905.
Łącznie WRT spędziło w alei serwisowej i było jedną z zaledwie 2 ekip, która gościła w boksie 4 razy. Drugą z nich było BHK Motorsport, które miało problemy techniczne i straciło 4 okrążenia. Wszyscy inni jechali na 5 postojów lub mieli kary. Mimo to jednak czasy spędzone w alei w przypadku niektórych były krótsze:
– (#21) DragonSpeed USA (5 postojów): 5:05.709
– (#34) Racing Team Turkey (6 postojów): 6:22.437 (Żaden postój nie był dłuższy niż 1:10)
– (#26) G-Drive (6 postojów): 6:12.854
Wszystkie czasy
W kolejności od lewej: Ye, Kubica, Deletraz. Oczywiście z racji warunków i opon, trudno coś tu porównywać.
Prędkości
WRT było jedną z najszybszych ekip przez cały weekend wyścigowy w punkcie pomiaru prędkości.
Sektory
Widać, jak dobre tempo miał Yifey Ye i to mimo już nie najświeższych opon.
Wypowiedzi
Obszerne wypowiedzi wszystkich kierowców ekipy znajdziecie tutaj, a kolejne wypowiedzi Roberta przeczytacie tutaj.
Galeria
Kilkadziesiąt zdjęć z wczorajszego wyścigu i całego weekendu wyścigowego znajdziecie tutaj.
Bez przypadku
W motorsporcie może zdarzyć się tak, że jeden wyścig wygra ekipa, która niekoniecznie ma najlepszy samochód i najlepszych kierowców (wiem, że dla tych, którzy oglądają tylko F1 może być to trudne do pojęcia). I choć przewaga WRT z Barcelony była ogromna, to mogliśmy zadawać sobie pytanie, czy naprawdę są w absolutnym topie serii, biorąc pod uwagę brak doświadczenia kierowców i zespołu.
Potrzebowaliśmy potwierdzenia w kolejnym wyścigu – na torze o innej charakterystyce, z tymi samymi rywalami. Red Bull Ring dał nam jasną odpowiedź – WRT ma bardzo mocny skład i szybko doszli do tego, jak ustawiać prototyp LMP2. Do tego stopnia, że potrafili ustawić go pod wyścig i być w niedzielę bardzo szybcy.
Fakt, Ye stracił na starcie, ale jak mówił, został wypchnięty na trawę. Kluczem było nie uszkodzić auta i to się udało. Dzięki temu mógł w błyskawicznym tempie odrabiać straty i zyskiwać kolejne pozycje. To był mocny stint bez większego błędu, który dał rozpęd na dalszą część wyścigu.
Następnie do auta wsiadł Kubica i gdy Polak zajmował miejsce, wiadomo było, że walczą o zwycięstwo. Robert spędził w aucie 97 minut, ale 32 z nich przejechał za samochodem bezpieczeństwa. Mimo to, pracy miał sporo. Najpierw musiał uciekać przed United Autosports i próbować zmniejszać stratę do G-Drive. Gdy wyrobił sobie bezpieczną przewagę, a strata do liderów dawała szanse na walkę o zwycięstwo, zaczęła się najtrudniejsza część jego rywalizacji. Gdy zaczął padać deszcz, zaczął się multitasking. Trzeba było utrzymać to, co wypracował podczas pierwszych 30 minut jazdy, ale nie popełniając błędu. Nie było to łatwe i jak widzieliśmy, wielu kierowców miało problem. Kubica miał bardzo dobre tempo, zmniejszał stratę i poza dwoma drobnymi momentami, jechał bezbłędnie. Na takich „przejściowych” warunkach musiał sobie radzić prawie 20 minut, kombinując jednocześnie nad strategią i starając się tak wycyrklować zmianę opon, by wystarczyło paliwa i czasu na zmianę kierowcy.
Gdy zaczęło mocniej padać i kilku kierowców wyleciało, Kubica zjechał. WRT miało przygotowane zarówno przejściowe opony, jak i mokre. Chcieli założyć te pierwsze – tak jak G-Drive – ale Robert poprosił o pełne deszcze. Udało się w dobrym momencie i można było rozpocząć półgodzinną neutralizację. Po wyścigu Vincent Vosse obejmował Kubicę, a inżynier powiedział do Polaka: „Good call”.
Łatwego zadania nie miał Deletraz, który choć miał świeższe opony, musiał dość szybko uporać się z G-Drive by zminimalizować ryzyko zniszczenia opon czy zamieszania przy dublowaniu. Prób było kilka, dublowani nie pomagali, ale pomógł brak doświadczenia 17-letniego Colapinto, który popełnił dwa błędy w tym samym zakręcie i wtedy Deletraz musiał już tylko dowieźć zwycięstwo.
Pięknie było patrzeć na zaciśniętą pięść Roberta Kubicy gdy Szwajcar przekraczał linię mety, świetnie widzieć ponownie tę radość. Przyznam, że to była jedna z tych chwil, w której cieszyłem się, że jestem kibicem właśnie tego sportu. Piękna walka z rywalami, samochodem, torem, warunkami – bez konieczności dużych wypadków „uatrakcyjniających” wyścig i wprowadzających zamieszanie, bez dziwnych decyzji sędziów, limitów toru i nie tylko.
Debiutanci bez błędów
Kilkukrotnie przed sezonem zwracałem uwagę, podobnie zresztą jak Robert Kubica, że brak doświadczenia zarówno zespołu jak i kierowców może być widoczny w pierwszych wyścigach. A tymczasem nie tylko świetnie radzą sobie z ustawieniami, ale też nie popełniają błędów.
Jestem zdziwiony jak wiele razy w pierwszych wyścigach mylili się kierowcy tak doświadczonych ekip jak United Autosports, DragonSpeed, Cool Racing, IDEC Sport czy G-Drive. Wyjazdy na pobocze, złe wyjazdy z boksów, kary i problemy techniczne – to w Barcelonie i na Red Bull Ring trapiło wszystkich oprócz WRT. Pozostaje tylko życzyć – oby tak dalej!
Vlog
Małe podsumowanie wczorajszej rywalizacji również poniżej we vlogu:
Klasyfikacja
Po dwóch wyścigach WRT ma bardzo dużą przewagę i nie widać póki co jednego wyraźnego ścigającego belgijską drużynę, może poza G-Drive.
Pozycja | Zespół | Kierowcy | Suma |
---|---|---|---|
1 | Team WRT | L. DELETRAZ / R. KUBICA / Y. YE | 100 |
2 | G-Drive Racing | R. RUSINOV / F. COLAPINTO / N. DE VRIES | 64 |
4 | Panis Racing | J. CANAL / W. STEVENS / G. AUBRY | 62,5 |
3 | United Autosports | P. HANSON / J. ABERDEIN / T. GAMBLE | 61 |
5 | Duqueine Team | T. GOMMENDY / R. BINDER / M. ROJAS | 52 |
6 | G-Drive Racing | J. FALB / R. ANDRADE / P. FITTIPALDI | 38 |
7 | Racing Team Turkey | S. YOLUC / C. EASTWOOD / H. TINCKNELL | 29,5 |
10 | United Autosports | J. VAN UITERT / N. JAMIN / M. MALDONADO | 27,5 |
9 | IDEC Sport | P. LAFARGUE / P. CHATIN / P. PILET | 26 |
8 | Ultimate | M. LAHAYE / J. LAHAYE / F. HERIAU | 22,5 |
12 | COOL Racing | A. COIGNY / N. LAPIERRE / A. BORGA | 16 |
11 | Algarve Pro Racing | D. MENCHACA / F. HABSBURG / R. BRADLEY | 12,5 |
15 | BHK Motorsport | F. DRACONE / S. CAMPANA / M. POMMER | 4 |
13 | IDEC Sport | D. MERRIMAN / K. TILLEY / R. DALZIEL | 2 |
14 | Graff | V. CAPILLAIRE / M. ROBIN / A. ROBIN | 2 |
16 | DragonSpeed USA | H. HEDMAN / B. HANLEY / R. TAYLOR | 1 |
W LMP3 mamy wiceliderów!
Kolejny wyścig ELMS odbędzie się 4-6 czerwca na torze Paul Ricard.
Jeżeli ten tekst Ci się podobał, możesz podziękować mi, stawiając wirtualną kawę na buycoffe.to – jednorazowo, bez rejestracji i z szybkim przelewem 🙂 Dziękuję!