Tydzień temu podczas odbywającego się wyścigu o Grand Prix Bahrajnu Holender ewidentnie nie miał szczęścia. Według Helmuta Marko w bolidzie Maxa doszło do awarii mechanizmu różnicowego, która kosztowała Verstappena 0,3 sekundy na każdym okrążeniu, zwłaszcza na początku wyścigu.
Holender zajął pole position dla Red Bulla na otwarcie sezonu po fenomenalnej dla siebie sobotniej czasówce. Podczas wyścigu szczęście nie sprzyjało mu jednak jak dzień wcześniej. Max często zgłaszał, iż ma problemy ze swoim samochodem. Holender nie był w stanie dogonić Lewisa Hamiltona, który przez to mógł sobie pozwolić na wcześniejszy zjazd do alei serwisowej. Najprawdopodobniej to właśnie przez swój wcześniejszy pit stop Lewis pozostał w walce o triumf w wyścigu.
Doradca zespołu Red Bull – Helmut Marko powiedział, że problem z dyferencjałem w początkowym etapie wyścigu kosztował Maxa Verstappena około trzech dziesiątych sekundy na okrążenie. Przyznał również, iż z podobną usterką borykał się Sergio Perez.
„Przez awarię w układzie różnicowym nasze samochody drastycznie spadała przyczepność opon. Usterka powodowała również szybsze nagrzewanie opon. Potem musieliśmy jeszcze zmniejszyć moc silnika z powodu problemów ze zbyt wysoką temperaturą. Jednak i to nie wpływało na to, że Max cały czas liczył się w walce o triumf w wyścigu” – mówi Helmut Marko.
Doradca Red Bull’a patrzy w najbliższą przyszłość swojej ekipy bardzo optymistycznie.
„Myślę, że z naszym pakietem, bardzo konkurencyjnym silnikiem oraz podwoziem jesteśmy w stanie pokonać Mercedesa na Imoli” – kończy Marko.