W bardzo ciekawej rozmowie z Mikołajem Sokołem na sokolimokiem.com, Robert Kubica mówi o rozwoju kartingu w Polsce, młodych talentach i tym, co jest dla nich najważniejsze by mieli szanse zajść wysoko.
Robert wspomniał początki swojej kariery i rywalizację na jej wczesnym etapie np. z 7-krotnym mistrzem świata, Lewisem Hamiltonem, dowodząc, że trudno jest ocenić potencjał kierowców po suchych wynikach z jednego sezonu.
[…] Lewis bardzo rzadko, rzadziej niż okazjonalnie kończył wyścigi przede mną. I to nie jest tak, że Lewis Hamilton nie był dobry, tylko po prostu w tych latach nie dysponował pakietem, który dawał mu możliwości wygrywania wyścigów. Z kolei w 2000 roku, kiedy powstał jakby juniorski zespół McLarena i Mercedesa, tylko dla Hamiltona i Nico Rosberga, to automatycznie wygrali praktycznie większość wyścigów” – mówi Robert, dodając, że najważniejsza w rozwoju młodego kierowcy jest opinia ludzi, którzy znają się na tym sporcie.
Polak, który bez wsparcia musiał sam przebijać się przez wszystkie szczeble motorsportu, aż do Formuły 1, mówi, że rozwój jest ważniejszy od kreowania zbyt wcześnie medialnych postaci z zawodników.
„W wielu przypadkach widzę, że mamy wielu Schumacherów i Hamiltonów w wieku dziesięciu czy trzynastu lat – i nie mówią tu tylko o Polsce, ogólnie w kartingu jest ich mnóstwo. A tak naprawdę później do Formuły 1 dochodzi może dwóch, może jeden, a może nawet żaden. Jeśli chodzi o młodych kartingowców, to priorytetem jest ściganie się, a nie robienie z nich następców Schumachera i wrzucanie zdjęć na Facebooka”.
Robert mocno pomaga Tymkowi Kucharczykowi, który notuje dobre wyniki w zagranicznych startach i jest według Roberta jednym z najbardziej obiecujących kierowców młodego pokolenia.
„Ma spory potencjał i potrafi naprawdę fajnie pojechać. Oczywiście jest jeszcze sporo pracy, ale jeśli dobrze się ją zrobi i wszystko pójdzie gładko, to myślę, że ma spore szanse, żeby rozwijać się jako kierowca. […] Z Tymkiem i jego ojcem rozmawiam o tym, że momentami trzeba bardziej się skupić na tym, żeby stawać się lepszym kierowcą, a nie patrzeć na suche wyniki. Ja wierzę, że na dłuższą metę umiejętności są ważniejsze niż rezultaty. […] Myślę zresztą, że mamy kilku dobrze zapowiadających się kierowców i to jest budujące, bo pokazuje, że coś w tym sporcie drgnęło” – dodaje Kubica.
Cały, bardzo obszerny wywiad, przeczytacie tutaj.
Źródło: sokolimokiem.com