Choć ich wprowadzenie nadal nie jest przesądzone, to Liberty Media ostro pracuje nad rozegraniem trzech sobotnich wyścigów sprinterskich w sezonie 2021. Zaangażowanie zespołów bardzo chwali Stefano Domenicali.
„Chcemy zaoferować ludziom, którzy przybywają na dany event i tym, którzy oglądają F1 w telewizji i są fanami Formuły 1 czegoś ekscytującego. Pomysł, który przedstawiliśmy, otrzymał wspaniały feedback ze strony wszystkich w sporcie i spróbujemy piątkowych kwalifikacji, sobotniego wyścigu sprinterskiego, który zdecyduje o kolejności do niedzielnego wyścigu. To da nam emocje wspaniałego weekendu, z którego skorzystają wszystkie strony” 0 mówi Stefano Domenicali.
Szef F1 mówi, że obecnie trwają rozmowy z zespołami i FIA by przedstawić ostateczny format przed Grand Prix Bahrajnu, rozpoczynającym sezon 2021.
Pomysł wspiera również Ferrari, które jest mocno zaangażowane w rozmowy.
„Wierzymy, że zmiana formatu i stworzenie większego spektaklu sprawią również, że wyścigi będą mniej przewidywalne i przez to lepsze. Jesteśmy aktywni w rozmowach i wspieramy tę zmianę jeżeli pomoże nam ona w osiągnięciu powyższych celów” – mówi Mattia Binotto. Zastrzega on jednak, że nadal muszą przeanalizować wszystkie szczegóły, które mają tu duże znaczenie. Tą wypowiedzią zastrzega, że nie wszystko jest już przesądzone.
Zwolennikiem wyścigów sprinterskich nie jest Robert Kubica, według którego nie są one w DNA Formuły 1. Kilku innych kierowców również ma pewne obiekcje.
„To jedna z tych rzeczy, których nie spróbujesz, to nie będziesz wiedział jak wypadła. Według mnie najważniejsze jest, aby główny wyścig, Grand Prix, nie straciło swojej wartości. Ale próba może być interesująca – przynajmniej będziemy mieli krótszy wyścig, w którym będziemy mogli bardziej atakować. Będę zadowolony mogąc tego spróbować” – mówi Carlos Sainz.
Źródło: racefans.net