Czas na drugi blogowy stenogram po GP Bahrajnu – ten, który wybraliście w swoim głosowaniu. Zaczynam też nową „tradycję” dokładając do niego zestawienia najciekawszych cytatów innych kierowców z tego wyścigu.
Verstappen
Przed startem Maxowi jest powtarzana instrukcja dotycząca procedury startowej. Holender odpowiada: „Nie wiem dlaczego, ale jakość radia jest g*wniana”.
Po tym, jak pierwszy raz ustawił się na polach startowych, Max dostaje informację o dodatkowym okrążeniu formującym, ale bez nadmienienia, że chodzi o awarię u jego partnera z zespołu, sam też nie dopytuje.
Po niezłym starcie pod koniec 1. okrążenia Max zgłasza: „Czuję coś dziwnego na przepustnicy, możecie to sprawdzić?”
Po chwili mamy neutralizację i Max dostaje informację, że to Nikita Mazepin. Kierowca znów zgłasza: „Czułem coś dziwnego na wyjściu z zakrętu 1 i 10 – to jakby dyferencjał czy coś w tym stylu”. Zespół zapewnia go, że monitorują problem, który zgłosił, ale póki co nie podejmują żadnych akcji. Max Dostaje też polecenie dogrzewania opon.
Po restarcie Max znów zgłasza: „To z pewnością jest problem więc lepiej go sprawdźcie”. Holender dostaje prośbę o zmianę ustawień.
„Coś się ślizga z tyłu, to chyba dyferencjał” – mówi kierowca. „Tak, widzimy to, pracujemy nad tym” – odpowiada zespół.
Po 2 okrążeniach Max zgłasza, że sytuacja nieco się poprawiła. W jednym z kolejnych komunikatów Max prosi zespół o monitorowanie poziomu jego baterii, po czym dostaje prośbę o zmianę ustawień.
Po kilku kolejnych okrążeniach Verstappen poprosi o informację o dyferencjale, a zespół mówi, że wszystko wygląda w porządku.
Verstappen regularnie dostawał informacje o czasach Hamiltona, przewagę nad nim, a sam informował np. o wzmagającym się wietrze.
Po informacji, że Lewis Hamilton zjechał do boksów, Max mówi: „Myślę, że mój dyferencjał jest z*ebany, otrzymuję dziwne komunikaty na wyświetlaczu”. Zespół prosi go o zmianę ustawień przy czym przez chwilę nie mogą porozumieć się, na jakich jest obecnie Max i na co ma przełączyć.
Wciąż pozostając na torze, Max pyta o czasy Bottasa. Skarży się również na „g*wniane” zachowanie bolidu w zakrętach 11 i 13.
Przed zjazdem jest pytany o zmianę ustawień przedniego skrzydła, ale nie chce jej. Po wyjeździe znów narzeka: „Naprawdę coś jest z*ebane na tyle. Nie miałem żadnej przyczepności w 1. zakręcie”.
Tuż po połowie wyścigu Max otrzymuje informację o tym, że Hamilton i Bottas wyjeżdżają szeroko w zakręcie 4. więc on też może to robić. Kierowca pyta, jakim cudem jest to legalne. Po 2 okrążeniach otrzymuje informację, że Lewisowi zabroniono tak szerokiego wyjeżdżania w tej sekcji toru.
W dalszej części wyścigu Max skarży się że traci przyczepność tylnych opon i niedługo potem zjeżdża do boksów. Po wyjeździe pyta, ile Mercedes zrobił kółek na swoim pierwszym stincie na twardych oponach i otrzymuje informację że 15, a w obecnym stincie mają już 13.
Max zaczyna pogoń za Lewisem i komunikacja z jego strony jest znacznie mniejsza. Regularnie ma natomiast podawane czasy Hamiltona i stratę do niego.
Na 7 okrążeń przed końcem Max słyszy: „Zostawiamy cię, daj znać jakbyś czegoś potrzebował”.
Max atakuje na 4 okrążenia przed końcem. W końcowej fazie manewru zalicza mały uślizg. Dzieje się to w zakręcie 4, w którym Max wyjeżdża za szeroko. Tuż po manewrze dostaje komunikat: „Get in there Max”, ale dosłownie kilka sekund później jest proszony o oddanie pozycji. Nie komentuje tego tylko przepuszcza Lewisa: „Puść go, odzyskamy to”.
Na 2 okrążenia przed końcem Max znów jest blisko Lewisa, ale zalicza spory uślizg i tym samym traci szansę na zwycięstwo.
Po przekroczeniu linii mety inżynier prosi go o zmianę ustawień i mówi o pechu, pocieszając kierowcę, że zwycięstwo jeszcze przyjdzie.
„Czemu po prostu mnie nie puściliście, bez problemu bym to odrobiłbym. Wolałbym stracić 1. miejsce niż przegrywać w taki sposób” – mówi Max
„Taką dostaliśmy instrukcję” – odpowiada Christian Horner. Na tym kończy się komunikacja.
A inni?
Formuła 1 tradycyjnie opublikowała swoje podsumowanie najciekawszych komunikatów radiowych z całego weekendu. Obejrzycie je poniżej.
Ale to nie wszystkie ciekawe wypowiedzi kierowców w trakcie wyścigu. Co prawda wyżej jest już urywek z tego incydentu, ale poniżej zderzenie Estebana Ocona i Sebastiana Vettela z perspektywy obu kierowców.
Vettel spokojnie przyjął swoją karę i przyznał, że był to wyścig pełen problemów.
Zadowolony po swoim wyścigu mógł być Sergio Perez, choć żałował, że Max nie wygrał wyścigu: „Teraz może być tylko lepiej”.
Optymizm był również w kokpicie Yuki Tsunody.