W swoim lutowym tekście na łamach szwajcarskiego Blicka, Roger Benoit pisze o sponsorach Alfa Romeo Racing ORLEN, podkreślając znaczenie PKN Orlen dla szwajcarskiej ekipy.
„ORLEN jest zdecydowanie wart miliony dla zespołu z Hinwil. Polacy płacą więcej niż Alfa Romeo. Włosi są tam tylko dlatego, że były prezydent Ferrari, Sergio Marchionne, który zmarł w 2018 roku, chciał ponownie zobaczyć wielką markę Alfa Romeo (dwukrotnych mistrzów świata) w Formule 1” – pisze Benoit.
Jest to stwierdzenie bardzo zaskakujące bowiem doniesienia mediów z 2019 i 2020 roku mówiły, że za sponsoring tytularny Alfa płaci $20 – $30 mln rocznie. W przypadku ORLENu w ubiegłym roku pisano o kwocie od $5 do $10 mln. Pytanie, czy Benoit mówi o całości wsparcia czy tylko o kwotach przelewanych na konto, nie uwzględniając dostawy części – silnika czy skrzyni biegów od Ferrari. Wydaje się jednak bardzo mało prawdopodobne aby ORLEN wnosił większy czy porównywalny wkład w ekipę niż Włosi.
Benoit pisze, że w sezonie 2021 Alfa powinna ponownie walczyć o 8. miejsce w stawce i z tym trudno się nie zgodzić. Według niego jednak zagrożeniem może być Haas, z którym Ferrari mocno zacieśniło współpracę w ostatnich miesiącach i to amerykańska ekipa będzie teraz priorytetem dla Ferrari jako że będzie to zespół Micka Schumachera, któremu Ferrari rozwija czerwony dywan na drodze do siebie.
„Zanim jednak tam dotrze, musi w sezonie 2021 pokonać rosyjskiego „obłapywacza piersi”, Nikitę Mazepina (ksywka wewnętrzna „idiota”)” – kończy odważnie Benoit.