Zdecydowanie częściej chcemy oglądać takie wyścigi, w których zwycięzca nie jest znany do ostatnich metrów. Jak GP Bahrajnu wygląda w liczbach? Co mówili po nim kierowcy Alfy? Zapraszam na podsumowanie!
Wyniki
Skrót
Najszybsze okrążenia
Dodatkowy punkt za najszybsze kółko zgarnął Valtteri Bottas, który specjalnie zjechał po miękkie opony. Odliczając go, najlepszymi czasami dysponowali kierowcy Red Bulla. Ciekawe, że najgorszym kółkiem dysponuje mimo wszystko Nicholas Latifi.
Najwyższe prędkości
Pewnym zaskoczeniem jest, że najwyższą prędkość w wyścigu osiągnął Fernando Alonso. Jego partner z zespołu też był wysoko. Wysoko byli też kierowcy Hondy.
Czasy sektorów
Podobnie jak w kwalifikacjach, również w wyścigi Mercedes był szybki w 1. sektorze. Co ciekawe Antonio Giovinazzi wykręcił 3. czas w 1. sektorze.
Wizyty w boksach
Najdłuższy „standardowy” pit-stop zaliczył Valtteri Bottas. Najmniej czasu w alei serwisowej spędził Max Verstappen.
Pit-stopy
Wiele się w F1 zmienia, ale perfekcyjni mechanicy Red Bulla nie. Dwa najszybsze czasy zmiany opon należały właśnie do nich. Warto jednak zauważyć 3. i 4. miejsca Alfy Romeo – oba przypadku Raikkonena.
Performance
Najwyższy wskaźnik Performance uzyskał Yuki Tsunoda.
Strategie
Prawie wszyscy kierowcy pojechali na 2 pit-stopy. Widać, że opon miękkich unikano jak ognia.
Opony
Najczęściej kierowcy jeździli dziś na oponach twardych.
Alfa podsumowuje
„Dzisiejszy wyścig dał nam miarę tego, ile zyskaliśmy w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ścigaliśmy się pewnie, zostawiając Alpine i Astona Martina za nami, finiszując za plecami Strolla. Mimo że opuszczamy Bahrajn bez punktów, to jednak z zaznaczeniem naszego miejsca w środku stawki. Wyniki wkrótce przyjdą. Zaprezentowaliśmy, że jesteśmy w stanie walczyć w okolicach pierwszej dziesiątki i z optymizmem możemy patrzeć na pozostałą część sezonu. W tym wyścigu działo się wiele, mimo małej liczby wycofań. Oznaczało to, że trzeba było wywalczyć sobie miejsce w punktach. Mamy wiele pozytywów i wiemy, że możemy pojechać na kolejny wyścig na Imolę i walczyć o miejsce w pierwszej 10-tce” – powiedział Frederic Vasseur, szef Alfa Romeo Racing ORLEN.
Kimi Raikkonen dojechał na 11. miejscu po przejechaniu 3 stintów na nowych oponach pośrednich, twardych i ponownie pośrednich. Jego najlepszym czasem był 1:35.192.
„To nie był zły wyścig, mieliśmy walkę, a samochód zachowywał się dobrze. Rozczarowujące jest jednak nie dowiezienie punktów gdy przez prawie cały wyścig byliśmy w pierwszej 10-tce. Gdyby wyścig był kilka okrążeń dłuższy, to pewnie złapalibyśmy samochody z przodu. Będziemy próbować. Samochód sprawował się dobrze, podobnie jak na testach więc to oczywiste, że zrobiliśmy krok naprzód w porównaniu z ubiegłym rokiem. Nadal czeka nas jednak praca by zmniejszyć stratę do czołowej piątki zespołów. Walczyli by znaleźć nieco więcej tempa” – powiedział Fin.
Antonio Giovinazzi dojechał niedaleko za Kimim, zajmując 12. miejsce. Wykręcił czas 1:35.122, jadąc na takiej samej strategii jak Raikkonen.
„W porównaniu do startu ubiegłego sezonu, jesteśmy znacznie szybsi i mamy znacznie lepszy samochód więc możemy być zadowoleni z postępu, jaki zrobiliśmy. Nie było to jednak wystarczające do zdobycia dziś punktów, ale byliśmy znacznie bliżej pierwszej dziesiątki i możemy stale walczyć o punkty. Mój wyścig był dobry, myślę, że wycisnąłem wszystko z samochodu, ale oczywiście straciłem czas na moim pierwszym pit-stopie. Koniec końców błędy się zdarzają i musimy się na nich uczyć. Bez tego błędu, prawdopodobnie byłbym blisko Kimiego. Teraz skupiam się na Imoli. Ścigam się znowu w moim kraju i mam nadzieję osiągnąć dobry rezultat by zadowolić Tifosi” – powiedział Włoch.
Ode mnie
Jednak Mercedes wykolegował Red Bulla. Ale było bardzo blisko!
Wow, co za wyścig za nami. Intensywny od początku do końca! Gdy nie wiesz, kto wygra do ostatnich zakrętów, to musi być dobrze!
Lewis Hamilton wygrywa po bardzo trudnym weekendzie. Zdecydowała strategia – podcięli Maxa, Red Bull zorientował się za późno i był już za Lewisem. Ale miał swoją szansę w końcówce. Mimo problemów z autem miał tempo, wyprzedził, ale… No właśnie – czy poza torem czy jednak wcześniej – nie wiadomo. Zespół po sygnale od FIA kazał mu oddać miejsce. Potem nie miał już podejścia. Max skarżył się, że mógłby przyjąć karę i ją odrobić, ale polecenie było jasne.
A co najważniejsze – obaj pojechali genialnie i walczyli. Ich kumple z zespołu z gorszym wynikiem. Bottas był używany do zagrywek strategicznych i miał 10-sekundowy pit-stop, a 5. miejsce Pereza po tym jak musiał startować z boksów to świetny wynik. Brawa dla Sergio, który został wybrany kierowcą wyścigu.
Czwarty Norris i 7. Ricciardo to potwierdzenie świetnego tempa wyścigowego McLarena. Norris zaimponował, podobnie jak Ferrari, które zaliczyło mocny wyścig z 6. i 8. miejscem.
Tsunoda z 2 punktami w debiucie. W miarę bezbłędny wyścig poza słabym pierwszym kółkiem. Będzie z niego pociecha, ale jeszcze za wcześnie by mówić, że tak duża jak niektórzy sądzą. Gasly po uszkodzeniu skrzydła ze swojej winy ostatecznie się wycofał.
10-tkę zamknął Stroll, który – aż dziw to pisać – wygląda na początku sezonu znacznie pewniej i stabilniej niż 4-krotny partner z zespołu. Ale Aston to już nie jest ta maszynka z ubiegłego sezonu. Za Vettelem bardzo słaby wyścig – słabe tempo mimo niezłego startu z 20. pola a potem wjechanie w Ocona… Po tym weekendzie ma już 5 punktów karnych, a za 12 dostaje się bana… Dobrze, że ma czyste konto z ubiegłego roku.
Dwójka Alfy na 11. i 12. miejscu. To ich maksimum więc mają powody do zadowolenia. Zbyt mało działo się z przodu żeby mogli zdobyć punkty, ale fakt, że Raikkonen nie został zdublowany cieszy. Giovinazzi miał pecha z 11-sekundowym pit-stopem.
Porażka Alpine. Ocon po wyścigu pełnym przygód dopiero 13. To był słaby wyścig w jego wykonaniu, tak słaby aż się Vettel zdenerwował i go uderzył. Alonso zaliczył świetny początek, ale potem zaczął mieć duże problemy – najpierw z oponami, potem z mocą, a na końcu z hamulcami, przez które się wycofał. GP2 brakes? Jutro na blogu jego „stenogram”.
Williams chyba jednak nie poprawił się tak, jak na to liczyli, chociaż Russell dojechał przed Vettelem. Latifi nie dojechał do mety, George jak zawsze bezbłędnie.
Na końcu Haas (przyzwyczajmy się). Obaj stracili samochody, ale dla Mazepina skończyło to wyścig, a Mick dojechał na 16. miejscu. Oprócz spina, pojechał całkiem nieźle jak na debiut.
Wiecie, co jest najlepsze po tym wyścigu? Że jakby mi ktoś kazał ułożyć kolejność stawki to miałbym problem w kilku miejscach.
Oby tak częściej!