Również Roger Benoit na łamach szwajcarskiego Blicka przekonuje, jak ważna może być w sezonie 2021 rola kierowców rezerwowych w Formule 1. W przypadku Roberta Kubicy może być według niego mowa o podwojeniu przypadków, w których wszedłby do gry.
Koronawirus nie ustępuje i w rozpoczynającym się już za 3 tygodnie sezonie możemy spodziewać się kolejnych przypadków zachorowań w Formule 1. Dlatego każdy zespół kontraktuje kierowców rezerwowych z górnej półki, którzy w każdej chwili będą mogli wejść do gry.
„W Hinwil trzecim kierowcą jest Robert Kubica dzięki sponsorowi tytularnemu Alfy Saubera, Orlenowi. Mimo jego pechowego powrotu w 2019 roku z Williamsem, Polak ma wspaniałe statystyki na torze dzięki wyścigom przed swoim wypadkiem w 2011 roku: 97 startów, zwycięstwo w Montrealu, 274 punkty, 12 podiów” – pisze Benoit.
„Niezniszczalny Kubica mógłby wejść do gry również gdyby niezdolny do jazdy był któryś z kierowców Ferrari i do zastąpienia go wezwany zostałby Giovinazzi czy nawet Raikkonen. To zależy od długości wyłączenia ze startów” – dodaje dziennikarz.
Warto przy tej okazji zaznaczyć, że zakażenie koronawirusem przeszedł już Charles Leclerc.
Co ciekawe, Benoit pisze, że podwójną rolę w sezonie 2021 może pełnić w F1 Nico Hulkenberg, którego zatrudnieniem w roli kierowcy rezerwowego są zainteresowane Mercedes i Aston Martin.