Organizatorzy GP Australii wykorzystają przesunięcie terminu rozgrywania wyścigu na torze Albert Park by dokonać na nim zmian, mających uatrakcyjnić ściganie. Zmiany zaszły już na torze w Barcelonie.
Lepsze ściganie?
Andrew Westacott, szef GP Australii zdradził, że przełożenie tegorocznego wyścigu umożliwi kilka zmian na torze. Zmieniona w niektórych miejscach ma być nawierzchnia, zakręty zostaną nieco inaczej wyprofilowane, a zmiany zostaną też wprowadzone w alei serwisowej. Wszystkie te nowości mają ułatwić pracę zespołom oraz sprawić, że kierowcy będą mieli więcej okazji do wyprzedzania.
10-tka zmieniona
W Barcelonie natomiast można już jeździć po nowej wersji toru, obejmującej przebudowany zakręt 10. Tor wrócił do jego starego układu, jeszcze bardziej zacieśniając ten zakręt. Miejsce, w którym znajdował się on dotychczas, zostało zmienione w pułapkę żwirową.
Wszystko to ze względów bezpieczeństwa, gdyż na używanym w ostatnich latach layoucie, bandy były zbyt blisko.