Podczas czwartkowego posiedzenia Komisji F1 – oprócz m.in. zamrożenia rozwoju silników i wstępnej akceptacji na wyścigi sprinterskie – ustalono zwiększenie liczby dni testowych nowych opon Pirelli do 30.
Wprowadzenie nowych, 18-calowych felg w Formule 1 przesunięto na 2022 rok – podobnie jak ich testy. W ubiegłym roku zaplanowanych było 18 dni testowych opon na nowe felgi, z których odbyły się tylko dwa – oba z udziałem Ferrari. Testy Alfy Romeo Racing ORLEN, w których miał brać udział Robert Kubica, zaplanowane były na 12-13 maja.
Na sezon 2021 pierwotnie planowano 25 dni testowych, ale w czwartek zdecydowano się – na wniosek Pirelli – na dołożenie kolejncyh 5 dni. Ekipy były w tej kwestii jednomyślne.
Zespoły zapewne ponownie będą zostawać na torach, na których odbywały się wyścigi F1 lub korzystać z pobliskich swoim siedzibom torów – jak Fiorano czy Silverstone – by testować. Prawdopodobnie ponownie większość jazd będzie połączonych dla dwóch zespołów.
Zwiększenie liczby dni testowych może oznaczać też więcej czasu za kierownicą dla Roberta Kubicy. Polak może dostać pół dnia jazd podczas testów w Bahrajnie, 5-6 piątkowych treningów oraz kilka dni testowych dla Pirelli. I choć podczas takich testów nie można sprawdzać samochodu, to dla kierowcy rezerwowego jest to ciekawa okazja do pojeżdżenia bolidem F1.
Być może nieco więcej szczegółów jazd Kubicy poznamy już 22 lutego, kiedy Alfa Romeo Racing ORLEN zaprezentuje swój bolid w Warszawie.