O swojej roli w Alfie, jazdach w F1 i ELMS oraz wsparciu kibiców mówi Robert przy okazji poniedziałkowej prezentacji swojego zespołu.
“Cieszę się na drugi sezon z Alfa Romeo Racing ORLEN. Jako kierowca, zawsze chciałbyś się ścigać, ale na ten rok moja pozycja w zespole pozostaje ta sama. Oczywiście wraz z czasem nasza relacja umacnia się. Dołączyłem do ekipy w ubiegłym roku i poznałem wszystkich lepiej, co pomoże mi teraz w pracy. Rok 2020 był trudny z powodu COVID-19, ale trzymaliśmy się razem, pracowaliśmy i z pewnością wierzymy, że ten rok będzie dla nas lepszy” – mówi Robert.
Czego możemy spodziewać się po jego roli w sezonie 2021?
“Moja rola jest dość jasna i odzwierciedla to, co robiłem w ubiegłym roku. Jeździłem w piątkowych treningach i przedsezonowych testach w Barcelonie. Oczywiście jako zespół zaczęliśmy pracować w naszym symulatorze, który teraz musimy przekształcić w bardzo potężne narzędzie techniczne do rozwoju. To, co dzieje się na torze, również jest dla mnie ważne i mam nadzieję, że niebawem wrócę do samochodu, nawet mimo tego, że liczba dni przedsezonowych testów została bardzo ograniczona. Będzie dla mnie bardzo ważne poczucie nowego samochodu by pomóc w pracach korelacyjnych symulatora” – wyjaśnia Kubica.
Rezerwa w F1 nie będzie oczywiście jego jedynym zajęciem w 2021 roku.
“Podobnie jak w 2020 roku, będę ścigał się w innej serii oprócz mojej roli w Alfa Romeo Racing ORLEN. W ubiegłym roku była nią DTM, a w tym będzie to ELMS. To nieco inne wyścigi, wymagające innego podejścia, gdyż są to wyścigi długodystansowe, ale jako kierowca, chcę się ścigać i czuć adrenalinę. W F1 moja pozycja jest bardzo jasna, ale nie chciałem trzymać się tylko jednej dyscypliny. Koniec końców, ściganie to moje życie. Aktywne współzawodnictwo pomaga mi utrzymać formę i umiejętności, co przenosi się na korzyści w mojej pracy dla Alfa Romeo Racing ORLEN. Oczywiście, jazda w dwóch seriach w dobie COVID-19 nie jest łatwą sprawą, zarówno logistycznie jak i terminarzowo. Mam jednak nadzieję, że ten sezon będzie łagodniejszy w porównaniu z poprzednim, jednak niezależnie od tego, będzie to ciekawe wyzwanie być konkurencyjnym we wszystkim co robię. Moim priorytetem jest danie z siebie wszystkiego, niezależnie co robię” – zaznacza Polak.
Robert podkreśla również znaczenie wsparcia fanów, którzy niestety w większości nie mogą aktywnie uczestniczyć w wyścigach.
“Z pewnością brakowało nam ich w ubiegłym roku, nie tylko w Formule 1, ale ogólnie w motorsporcie. Fani odgrywają istotną rolę, a F1 bez nich na trybunach nie jest tą samą serią. Na szczęście raczej prędzej niż później doczekamy się ich z powrotem. Z osobistego punktu widzenia, zawsze miło widzieć polskie flagi na trybunach, a były one nawet wtedy, gdy kibice nie byli na nie wpuszczani. Nie wiem, jak im się to udaje, ale to oczywiście coś bardzo miłego, co pozwala mi odczuwać wsparcie, co bardzo doceniam”.
Kibiców nie mogło niestety być na prezentacji Alfa Romeo Racing ORLEN, która odbyła się w poniedziałek w Warszawie. Kubica podkreśla jej znaczenie.
Pierwsza prezentacja bolidu F1 w Polsce to coś, na co bardzo czekałem. Od kiedy zostałem pierwszym polskim kierowcą F1, pozycja tego sportu mocno wzrosła i to napawa mnie dumą. Polacy zawsze mieli pasję do motorsportu, a ORLEN robi dobrą robotę, promując ten sport. Ta prezentacja była czymś szczególnym i jestem pewien, że będzie czymś pozytywnym nie tylko dla fanów, ale też kraju. Jestem bardzo dumny, że reprezentuję Polskę i wspólnie z ORLENem promujemy ją na świecie” – dodaje Polak.