KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 150 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

logo-powrot-roberta

MENU:

Patroni (dołącz tutaj!):
Mariusz Kupczyński, Tomasz Bartoszek, Adam Gach, Izabela Ch, Maciej Wiśniak, Przemyslaw Lowkiewicz, Maciej Dziubiński, Piotr Bijakowski, Lukas Hewner, Stalowy Jaro, RkamilC, Grzejnik, Mateusz Pabiańczyk, Tomasz Jakubiec, Tomasz Ignaczak, Marcin Starczewski, Jędrzej Otręba, Piotr czyli Czopas Dziewulski, Wojtek Zwolak, Robert Piórkowski, Sławek Kret, Rafal Lesny, Pawel Licznerski, Maciek Kowalczyk, Ilona Bykowska, Ba Ru, Tomasz Waszkiewicz, Maciej Stankiewicz, Grzegorz Pliś, szymon034, Marcin Rentflejsz, Marcin Bogutyn, Norbert Sz, Szczepan Jędrusik, Adrian Karwan, Maks Szmytkowski
Wsparli w ostatnich 7 dniach: Wesprzyj tutaj!
piobob, RK 88, Paweł Rosochacki, Esox33, nietuzin, Tomek, Wilkor, swój stary, Assetto corsa, Kryss, TUTUDUDU, Djdario8309, Kamil Tomczyk, Przemek M., Golden, jacek79100, zanet, BaRu, Rafał Przybylski, MarcinBB, Tomek81, Gnusma, MarcinBB, jacek79100, PUMA, haksik, Marcin, Kardynał, wr1004, gotrek, Galloper Tatodor

Harmonogramy

blank

Wyniki GP Australii

10-lecie bloga

10 lat minęło…



Kawał życia – prawie (tu sobie trochę odejmuję lat) 1/3. Przez ostatnią dekadę ten blog stał się bardzo ważną częścią mojego życia. Może nawet najważniejszą w aspekcie „zawodowym”. Zmieniło się wszystko – od wyglądu strony, poprzez jej tematykę i moje życie, choć kibicowska pasja nadal jest bardzo silna. Dziś powrotroberta.pl obchodzi swoje 10-lecie.

Zaczęło się niewinnie

 

Jak to się zazwyczaj zaczyna. Od pomysłu typu: „A może by tak…” Gdy zdarzył się wypadek Roberta Kubicy, byłem już od 2 lat redaktorem portalu f1ultra.pl, gdzie pisałem newsy i relacjonowałem wyścigi F1. Pisałem też dla kilku innych portali, też o motorsporcie. 6 lutego 2011 roku byłem jednym z pierwszych z redakcji przy komputerze i zacząłem opisywać tamte zdarzenia, od razu zdając sobie sprawę, jak poważna, ale też „chaotyczna medialnie” jest to sprawa.

I tak przez najbliższe kilkanaście dni opisywałem doniesienia z Włoch, zdając sobie sprawę z pewnych ograniczeń redakcyjnego życia. Pomyślałem zatem o czymś pomocniczym, czymś, co może dać możliwość opisywania informacji o Robercie Kubicy w taki sposób, w jaki bym chciał.

Nie wiedząc nic o tworzeniu stron internetowych, nie mając żadnej wiedzy programistycznej i web-developerskiej, znalazłem wyjście – darmowe blogi. Zacząłem 21 lutego od stworzenia blogów na dwóch narzędziach – bloggerze oraz blog.onet. Szybko stało się jasne, że lepsze będzie to pierwsze rozwiązanie. I wbrew jakiejkolwiek logice wytrwało ono 8 lat – aż do przenosin strony na własny serwer w marcu 2019.



„Zaczynam nowy blog”

 

Sam nie wiem wówczas, czemu pierwszemu wpisowi na blogu dałem taki tytuł. Wcześniej żadnego bloga nie prowadziłem. No ale poszło. A jak brzmiała treść?

„Witam!

Mam na imię Mateusz i od kilku lat zajmuję się relacjonowaniem wydarzeń z Formuły 1. Jestem wielkim kibicem Roberta Kubicy od czasów jego występów w kartingu. Gorąco wierzę, że Robert będzie kiedyś mistrzem świata Formuły 1. Zanim to jednak nastąpi, Polak musi wrócić do sprawności fizycznej po tragicznym wypadku w rajdzie Ronde di Andora w północnych Włoszech.

Kubica dochodzi do siebie w szpitalu Santa Corona w Pietra Ligure. Media podają nam jeszcze informacje o stanie zdrowia kierowcy Lotus Renault, ale przed Robertem jeszcze bardzo długa rehabilitacja, podczas której zainteresowanie dużych serwisów osłabnie. Fani krakowianina będą jednak chcieli otrzymywać informacje o stanie i postępach Kubicy codziennie.

Dlatego powstał mój blog. Zamierzam wykorzystywać wszystkie dostępne mi źródła i zbierać wszystkie sprawdzone informacje, aby tworzyć codzienny raport o stanie zdrowia naszego jedynaka w F1. Każdego wieczoru będzie publikowany tekst, w którym dowiecie się, jak przebiega walka Roberta Kubicy o powrót na tor.

Zapraszam!”

10 lat później

 

Wiele się przez ten czas wydarzyło. Ale nie mówię tu o tym, co działo się w karierze Roberta Kubicy. O tym pisałem 6 lutego, o tym wszyscy wiecie. W tym wpisie napiszę nieco bardziej osobiście – być może pierwszy i ostatni raz.

10 lat to dla mnie spora droga, choć raczej bez kroków milowych. To była systematyczna praca, którą napędzała pasja. Po godzinach, w każdy weekend. Coraz częstsze starty Roberta, coraz poważniejsze serie, musiałem godzić z obowiązkami zawodowymi i świadomością, że w każdej chwili może „wyjść” coś, co będę musiał opisać. Zresztą tak jest do dziś.



Różnymi sposobami starałem rozwijać tę stronę, poprawiać ją i rozszerzać zakres treści, starając się przedstawiać Wam jak najlepszy „produkt”. Łatwo nie było, szczególnie bez wiedzy i środków, przy jednoczesnym braku pewności, czy to będzie coś na dłużej. Pojawiały się i pojawiają większe lub mniejsze przeszkody i komplikacje, ale momenty zwątpienia są często przyćmiewane przez satysfakcję i dobre słowo od Was.

W końcu rzeczy stały się niemożliwe do pogodzenia i trzeba było podjąć decyzje – bardzo trudne i „niepopularne”. Rozważania trwały bardzo długo i towarzyszyły i towarzyszą nadal im duże wątpliwości. Ale chyba obecnie były właściwe, choć będzie można to oceniać z dłuższej perspektywy. Zaryzykowałem, by robić to, co jest moją pasją i daje satysfakcję.

Lubię przekazywać informacje, lubię dzielić się spostrzeżeniami i dyskutować o nich – szczególnie z kimś takim jak Wy, którzy dzielicie moją pasję. I to mnie też napędza, nie mówiąc o częstej pomocy, jaką od Was otrzymuję.

Najtrudniejsza okazała się praca w weekendy. Mocno ogranicza to życie rodzinne i towarzyskie, szczególnie w gronie, które nie do końca rozumie idee pracy w internecie czy motorsportu. Dziś moje życie kręci się wokół bloga, którego prowadzenie staram się jak najlepiej łączyć z obowiązkami rodzinnymi. Dziennie zajmuje mi on od kilku do kilkunastu godzin, ale codziennie – bez dnia wolnego. Ale nie śmiałbym narzekać bo w końcu robię to, co lubię.

Co będzie dalej? Zobaczymy. Najważniejsze byśmy mieli dużo motorsportowych emocji – nie tylko związanych z występami Roberta Kubicy i innych polskich zawodników. Nie da się ukryć, że z tym miejscem i z Wami mocno związałem swój los i mam nadzieję, że nadal będziemy przeżywać wszystko w świetnej atmosferze.

Muszę podziękować Wam wszystkim za te wszystkie lata. Dołączaliście na różnym etapie, ale zawsze z entuzjazmem i pasją – w sumie tak, jak ja do tego bloga. Szczególnie muszę podziękować mojej Żonie za wyrozumiałość i pomoc, Karolowi, Łukaszowi i Pawłowi za pomoc w rozwoju bloga i wszystkim, którzy merytorycznie lub finansowo przez te lata wspierali bloga przez te wszystkie lata – łącznie z reklamodawcami, partnerami i wspierającymi na Patronite.

Dziękuję za styczeń!

 

W tym wpisie nie może zabraknąć podsumowania styczniowej aktywności – mojej i Waszej – na blogu.

Było co śledzić i co czytać – szczególnie, że mieliśmy niespodziewany start w 24h Daytona! Łącznie w styczniu na blogu pojawiło się 146 tekstów, a łączna liczba ich wyświetleń wyniosła prawie 2,34 mln. Stronę odwiedziło 340 tys. unikalnych użytkowników, co jest lepszym wynikiem niż w listopadzie czy grudniu – niezwykle cieszącym. Bardzo dziękuję za tak liczne stawiennictwo 🙂

Na profilu bloga na Facebooku, który obserwuje 70 tys. osób, opublikowałem w styczniu 165 postów (ponad 5 dziennie), które uzyskały prawie 2,22 mln zasięgu organicznego. Było też 20 relacji z zasięgiem 60 tys.

Profil bloga na Instagramie śledzi 213 osób więcej niż przed miesiącem, łącznie 13,762 tys. W styczniu opublikowałem tam 26 postów i 20 relacji.

9 dodanych w grudniu filmów na kanale bloga na YouTube obejrzało 19,3 tys. osób, generując 39,1 tys. wyświetleń.

178 tweetów uzyskało zasięg 961 tys.

Na blogowym Twitchu w styczniu odbyło się się 6 transmisji na żywo, które oglądano – na żywo – 1,9 tys. razy. Kanał ma już blisko 500 obserwujących, a transmisje w styczniu obejrzało ponad 900 unikalnych widzów.

Łącznie zatem na blogu i w blogowych social mediach pojawiło się 570 wpisów/postów/relacji/filmów i transmisji. A zatem ponad 18 dziennie.

Wy natomiast na blogu napisaliście ponad 13,2 tys. komentarzy, które uzyskały 11,3 tys. reakcji. A zatem wykonaliście ponad ponad 24,5 tys. „akcji” na blogu.

Dziękuję Patronom!

 

Po raz kolejny bardzo dziękuję patronom bloga na Patronite oraz YouTube – łącznie 52 osobom, które zdecydowały się wesprzeć mniejszym lub większym groszem działalność strony – bardzo to doceniam!

Przypomnę, że na Patronite do wyboru macie 11 progów wsparcia – 3 zł, 7 zł (nick w zakładce), 14 zł (nick w zakładce, we wpisie i napisać końcowych filmu na YT), 21 zł (wszystko co wcześniej + ciekawostki o blogu), 40 zł (wszystko co wcześniej + blogowe naklejki), 60 zł (wszystko co wcześniej + blogowy kubek), 80 zł (wszystko co wcześniej + możliwość sponsorowania wpisu), 160 zł (wszystko co wcześniej + podziękowanie we wpisie w social media), 500 zł, 1000 zł oraz 1500 zł. Szczegóły znajdziecie oczywiście na blogowym Patronite.

Oto Patroni bloga na Patronite:

Patroni styczen 2021

Dziękuję Partnerom!

 

W kolejnym miesiącu podziękuję partnerom wspierającym działalność bloga, reklamującym na nim swoje produkty i usługi. Kolejny miesiąc z nami są Zakłady Bukmacherskie Fortuna, gdzie możecie obstawić oczywiście wszystkie rozgrywki. Słowa uznania kieruję też do porównywarki ubezpieczeń Mubi, która zdecydowała się przedłużyć promocję dla blogowiczów i nadal kupując OC lub AC z blogowego linka, otrzymacie 150 zł przelewem.

Jeżeli macie działalność, którą chcielibyście zareklamować na blogu, piszcie śmiało na mcdon21@gmail.com 🙂

A do wszystkich: Dziękuję, że jesteście!



Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

baner-RK2020

Najnowsze wpisy

Archiwum

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Najbliższe Grand Prix F1

GP Chin

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Piątek, 19 kwietnia
godz. 05:30 FP1
godz. 09:30 Kwalifikacje do Sprintu

Sobota, 20 kwietnia
godz. 05:00 – Sprint
godz. 09:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 21 kwietnia
godz. 09:00 – Wyścig

Najbliższy start Kubicy

6h Imoli WEC

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Popularne tagi