Brytyjski dziennikarz magazynu The Race Edd Straw stworzył ranking kierowców Saubera w Formule 1. Na pierwszym miejscu znalazł się w nim Robert Kubica.
Strwa zaznacza, że układając ranking brał pod uwagę wyłącznie osiągnięcia w Sauberze, a także wkład w rozwój ekipy i przełomowe osiągnięcia osiągane przez kierowców.
Według niego we wskaźnikach tych wygrywa Robert Kubica.
„Dzięki jakości swoich piątkowych występów w 2005 roku, Kubica wdarł się do składu BMW Sauber, zabierając miejsce Jacquesowi Villeneuve. Od razu ugruntował swoją pozycję blisko czołówki stawki F1 i zbudował sobie reputację potencjalnego mistrza świata. Jego miejsce na szczycie tej listy odzwierciedla jego świetną formę w 57 startach dla zespołu w latach 2006 – 2009 ze zwycięstwem w GP Kanady w 2008 roku” – pise Straw, wyjaśniając wybór Kubicy.
Na drugim miejscu znalazł się partner Kubicy z BMW Sauber, Nick Heidfeld, który zaliczył najwięcej startów dla Saubera (125) oraz zdobył dla niego najwięcej punktów oraz podiów.
„Nie mógł dorównać Kubicy wygrywając dla zespołu, ale był osią ekipy w latach BMW oraz zaliczył niesamowity sezon 2001, kończąc z zespołem na 4. miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Gdy wrócił do Saubera, został w 2008 roku poproszony o przepuszczenie Roberta Kubicę (na innej strategii) podczas GP Kanady, gdzie dowiózł 2. miejsce, będąc najbliżej zwycięstwa w swojej karierze. Gdy BMW się wycofało, został na lodzie. Wrócił do Saubera na ostatnie 5 wyścigów sezonu 2010” – napisał Straw.
Trzeci na liście Strawa jest Heinz – Harald Frentzen, który jeździł w Sauberze w ciągu 5 sezonów, zaliczając dwa podia.
„Od razu zrobił wrażenie, zajmując 4. miejsce w swoim drugim występie podczas GP Pacyfiku, a potem kwalifikując się na 3. miejscu na Suzuce. Później został pierwszym kierowcą, który stanął na podium w barwach Saubera, gdy był 3. na Monzy. W 2002 roku wrócił na jeden występ, zastępując Massę, który dostał karę opuszczenia wyścigu. Był już wtedy kierowcą zakontraktowanym na kolejny sezon przez Saubera i w nim również zajął 3. miejsce.
Czwarte miejsce Straw przyznał Sergio Perezowi: „Od razu zyskał miano dobrze zarządzającego oponami podczas pierwszego wyścigu Pirelli w Melbourne. Dojechał na 7. miejscu, choć potem został zdyskwalifikowany. Zaliczył bardzo mocny pierwszy sezon, ale jego drugi rok z Sauberem był świetny i zaliczył 3 miejsca na podium, będąc blisko zwycięstwa w GP Malezji” – pisze Straw.
Na piątym miejscu dziennikarz umieścił Kimiego Raikkonena, którego kariera jest mocno związana z Suberem. To tam Fin debiutował po zaledwie jednym sezonie w Formule Renault 2.0 i stał się wielkim odkryciem właściciela ekipy.
„Nie tylko pomógł ekipie zająć 4. miejsce w klasyfikacji konstruktorów, ale potem został sprzedany do McLarena, a umowa pomogła mocno ekipie” – pisze Straw, zaznaczając, że Sauber chciał ściągnąć Raikkonena na sezon 2010, jednak nieskutecznie.
Kolejne miejsca w rankingu Strawa zajęli:
6. Charles Leclerc
7. Felipe Massa
8. Nico Hulkenberg
9. Giancarlo Fisichella
10. JJ Lehto
11. Felipe Nasr
12. Kamui Kobayashi
13. Johnny Herbert
14. Jean Alesi
15. Karl Wendlinger
16. Pascal Wehrlein
17. Marcus Ericsson
18. Mika Salo
19. Antonio Giovinazzi
20. Jacques Villeneuve
21. Esteban Gutierrez
22. Adrian Sutil
23. Pedro de la Rosa
24. Sebastian Vettel
25. Pedro Diniz
26. Jean-Christophe Boullion
27. Andrea de Cesaris
28. Gianni Morbidelli
29. Nicola Larini
30. Norberto Fontana
Niedawno podobny ranking stworzył Roger Benoit. Szwajcarski dziennikarz umieścił w nim Kubicę na 2. miejscu. Całe jego zestawienie zobaczycie tutaj.