Z plotkami tak bywa, że czasem sprawdzają się w całości, czasem w części, a czasem w ogóle. W jakim stopniu sprawdzą się te dotyczące “amerykańskich” występów Roberta Kubicy, które przekazałem Wam w sobotę?
Myślę, że tego dowiemy się dość szybko. Przyznam szczerze, że samemu trudno mi uwierzyć w plotki o startach Roberta Kubicy w serii NASCAR. Taka zamiana serii byłaby mało uzasadniona i nawet biorąc pod uwagę “przy Kubicy wszystko jest możliwe”, wydawały się one mało prawdopodobne. Nie mogłem jednak zignorować kilku sygnałów, które do mnie dotarły w ostatnich dniach i chciałem podzielić się z Wami tymi doniesieniami. I mówiły one wyraźnie o serii NASCAR i Daytona 500, a nie…
24h Daytona
To miałoby znacznie większy sens. 24-godzinna rywalizacja w ramach serii IMSA. Występ w kategorii LMP2 lub LMP3 w takim wyścigu mógłby być przygotowaniem/testem do występów w WEC w sezonie 2021, które byłby bardzo dobrą opcją na rozpoczęty właśnie rok.
Być może zatem w tym, co do mnie dotarło jest część prawdy – dotycząca głównie lokalizacji i terminu – tor Daytona, już niebawem. 24h Daytona jest bowiem zaplanowany na ostatni weekend stycznia i oczywiście odbędzie się na tym samym torze, choć w innej wersji co Daytona 500.
I osobiście bardzo z takiego rozwiązania bym się cieszył, bo oznaczałoby to zakusy na konkretny i ciekawy program Roberta Kubicy na sezon 2021 – bez drastycznych zmian.
Niezależnie od tego, kiedy na torze Daytona pojawi się Robert Kubica, informacje w tej sprawie powinniśmy dostać dość szybko, być może już w najbliższych dniach. No chyba, że w plotce o starcie na Daytonie nie ma żadnej prawdy – wówczas znów przyjdzie nam nadal czekać.
Są jeszcze inne kwestie, które poruszyłem w tekście na temat ewentualnych startów Roberta Kubicy. Pierwszą jest udział PKN ORLEN w ewentualnym programie w WEC/NASCAR – sponsor Roberta byłby widoczny, ale na pewno nie na takiej zasadzie, jak było to w DTM.
Kolejną sprawą są ewentualne pojedyncze starty rajdowe, które nadal są możliwe, choć ten program na pewno nie jest jeszcze skonkretyzowany.
Czekamy
W ubiegłym roku o tej porze mieliśmy nieco większe pojęcie o tym, jaka będzie podstawowa seria Roberta Kubicy. W tym pewnie większość z nas chciałaby już coś wiedzieć. Nie gniewajcie się zatem na mnie za “poszukiwania” ewentualnych kierunków. Zawsze staram się przekazywać Wam informacje, które dostanę z kilku źródeł. I tak było w tym przypadku. Jasne, jest rozwiązanie polecające na czekaniu na oficjalki, ale na tym blogu nigdy go nie stosowałem, starając się dawać Wam jak najwięcej wskazówek – mniej lub bardziej trafnych.
Pewnie byłoby wygodniej nie poruszać tematu, szczególnie, że wielu osobom podczas czytania lub przekazywania takich wpisów na sobotni umykają słowa “plotka”, “prawdopodobnie” i “możliwy”. Ale sam mogłem to przewidzieć i napisać omawiany wpis lepiej. Kolejna nauka dla mnie.