KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 150 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

logo-powrot-roberta

MENU:

Kuba Przygoński shakedown zdjęcie nr 3

Przygoński blisko czołówki, szybki Giemza



Poniedziałek był drugim dniem etapu maratońskiego. W niedzielę, po dotarciu na biwak, zawodnicy nie mogli korzystać z pomocy technicznej serwisu. Trasa 8. etapu liczyła 709 kilometrów, z czego 375 kilometrów stanowił odcinek specjalny. Czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej samochodów utrzymał jadący w barwach ORLEN Team duet Jakub Przygoński i Timo Gottschalk. Mimo bólu nadgarstka dobry występ zanotował motocyklista Maciej Giemza.

Tym razem trasa prowadziła na zachód Arabii Saudyjskiej – do Neom. Miasto budowane nad Morzem Czerwonym jest oczkiem w głowie saudyjskiego następcy tronu Muhammada bin Salmana. W przyszłości ma być symbolem innowacji, rozwoju technologicznego i automatyzacji.



W ostatnich dwóch dniach cała społeczność Dakaru żyła smutną informacją o śmierci Huberta Auriola. Francuz był prawdziwą legendą rajdu. Trzykrotnie triumfował w klasyfikacji generalnej – dwukrotnie na motocyklu i raz w samochodzie. Był pierwszym zawodnikiem, któremu udało się zwyciężyć w dwóch różnych kategoriach. Po zakończeniu kariery sportowej pełnił obowiązki dyrektora Dakaru. Miał 68 lat.

Przygoński wraz z Gottschalkiem dojechali do mety na 6. pozycji i utrzymali dobrą 4. lokatę w klasyfikacji generalnej.

– Dzisiejszy odcinek był mniej przyjemny niż ten wczorajszy. Nie mogliśmy zbytnio przyspieszyć, bo bardzo szybko przebiliśmy dwie opony. Jadąc, minęliśmy między innymi Yazeeda Al Rajhi’ego, któremu zdarzyło się to aż cztery razy. Na trasie było mnóstwo kamieni, trzeba było naprawdę uważać. Końcówka była już dużo bardziej komfortowa. Samochód na pewno wymaga teraz poważnego serwisu. Liczę na to, że na kolejnych odcinkach będzie dużo mniej kamieni, przez co będę mógł skupić się na atakowaniu, a nie na przebijających się oponach – mówi Przygoński, który w 2019 roku uzyskał najlepszy wynik w historii ORLEN Team – 4. miejsce w kategorii samochodów.

Martin Prokop i Viktor Chytka – czeski duet jadący w barwach Benzina ORLEN Team – zanotował dziś kolejny dobry start. Do mety w Neom dojechał na 9. pozycji i awansował na 8. lokatę w klasyfikacji generalnej.

W drugim dniu etapu maratońskiego zwyciężył Nasser Al-Attiyah, dla którego był to już czwarty triumf w tym roku. W klasyfikacji generalnej wciąż prowadzi Francuz Stephane Peterhansel, który ma 4 minuty i 50 sekund przewagi nad Al-Attiyahem i 38 minut i 55 sekund przewagi nad Carlosem Sainzem.

Poniedziałkowe zmagania na 8. lokacie skończył Kamil Wiśniewski. Zawodnik, dla którego jest to już piąty występ w Dakarze, spadł też o jedną pozycję – na 8. miejsce w klasyfikacji generalnej quadów.
– Po wczorajszej usterce koła, dzisiaj musiałem kilkukrotnie zatrzymywać się na trasie. Przez to straciłem dobre tempo, które udało się złapać od początku odcinka. Muszę przyznać, że tylne koło naprawdę bardzo mocno wczoraj oberwało. W jednym miejscu widziałem nawet dziurę w gumie o długości około 5 centymetrów. Gdybym jeszcze odrobinę bardziej je uszkodził, nie dojechałbym do biwaku. Udało mi się ukończyć etap maratoński. Jestem bardzo zadowolony – wskazuje Wiśniewski.



Kolejne etapowe zwycięstwo odniósł dziś Francuz Alexandre Giroud. Wyprzedził Argentyńczyka Manuela Andujara oraz Chilijczyka Giovanniego Enrico. Ta trójka niemal na pewno rozstrzygnie między sobą rywalizację o końcowy triumf wśród quadowców. Po 8. etapie dość bezpiecznie prowadzi Andujar. Drugi jest Giroud (19 minut i 43 sekundy straty), a trzeci Enrico (26 minut straty do lidera).

Maciej Giemza zameldował się na mecie w Neom na 16. pozycji, dzięki czemu awansował na 17. lokatę w klasyfikacji generalnej. Najmłodszy zawodnik ORLEN Team nadal mierzył się z bólem nadgarstka.
– Dzisiaj bez wątpienia miałem lepsze tempo niż wczoraj, choć ból w nadgarstku nie odpuszczał i od rana musiałem ratować się lekami przeciwbólowymi. Nawigacja w końcówce etapu była bardzo skomplikowana, co osobiście mi pasowało. Bardzo uważnie pilnowałem roadbooka, nigdzie się nie pomyliłem, dzięki czemu nie straciłem czasu. Szczerze mówiąc, liczę na to, że z podobnymi konfiguracjami nawigacji będziemy mierzyli się także na kolejnych odcinkach. Drugi dzień etapu maratońskiego zaliczam do udanych – podsumowuje Giemza, który ze względu na bardzo niskie temperatury, które dawały się we znaki w czasie ostatniego rajdu, w tym roku poleciał do Arabii Saudyjskiej wyposażony w podgrzewaną bieliznę termoaktywną, ocieplaną kurtkę i rękawiczki.

Konrad Dąbrowski był dziś 32. i w klasyfikacji generalnej zajmuje 36. miejsce.

Wśród motocyklistów zwyciężył Jose Ignacio Cornejo Florimo, który umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Chilijczyk wyprzedza Australijczyka Toby’ego Price’a o minutę i 6 sekund. Trzeci jest Brytyjczyk Sam Sunderland ze stratą 5 minut i 57 sekund do lidera.

Z rywalizacji motocyklistów wycofał się dziś Xavier de Soultrait. Francuz przed rozpoczęciem tego etapu był 4. w klasyfikacji. Zawodnik miał poważny wypadek, w wyniku którego śmigłowcem przetransportowano go do szpitala.

W kategorii SSV prowadzenie stracił Aron Domżała, w którego pojeździe doszło do awarii zawieszenia, a potem Polak złapał kapcia. Spadł niestety na 4. miejsce, gdyż dziś dojechał na pozycji 17. Wyżej od niego byli na 7. (Marek Goczał) oraz 11. miejscu (Michał Goczał). W klasyfikacji generalnej zajmują oni 10. i 6. miejsce.



Wyniki Polaków na dzisiejszym etapie:

Motocykle:
16. Maciej Giemza
32. Konrad Dąbrowski

Samochody:
6. Kuba Przygoński/Timo Gotschalk

SSV:
7. Marek Goczał/Rafał Marton
11. Michał Goczał/Szymon Gospodarczyk
17. Aron Domżała/Maciej Marton

Polacy w klasyfikacji generalnej po dzisiejszym etapie:

Motocykle:
17. Maciej Giemza
36. Konrad Dąbrowski

Samochody:
4. Kuba Przygoński/Timo Gotschalk

SSV:
4. Aron Domżała/Maciej Marton
6. Michał Goczał/Szymon Gospodarczyk
10. Marek Goczał/Rafał Marton



Podziel się wpisem:

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin

Najnowsze wpisy na blogu:

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Archiwum

Najbliższe Grand Prix F1

GP Chin

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

6h Imoli WEC

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 19 kwietnia
godz. 05:30 FP1
godz. 09:30 Kwalifikacje do Sprintu

Sobota, 20 kwietnia
godz. 05:00 – Sprint
godz. 09:00 –  Kwalifikacje

Niedziela, 21 kwietnia
godz. 09:00 – Wyścig

Popularne tagi