Nikita Mazepin uważa, że spotyka go więcej „nienawiści” niż jakiegokolwiek innego rosyjskiego kierowcę, który pojawił się przed nim w Formule 1.
Mazepin zyskał duży rozgłos – mimo, że sezon F1 jeszcze się nie zaczął. Już w seriach juniorskich Nikita był znany z brawurowych manewrów na torze. Miał również zatargi z kierowcami, m.in z Callumem Ilottem.
Rosyjski kierowca uważa, że fani i media również niesprawiedliwie potraktowali Witalija Pietrowa, Daniiła Kwiata i Siergieja Sirotkina.
„Wszyscy są czołowymi zawodnikami, profesjonalistami i niektóre rzeczy, które o nich powiedziano, były niezasłużone. Ale takie jest życie i spróbuję walczyć z nim lepiej niż oni”- powiedział komentatorowi Match TV Alexeyowi Popovowi.
„Fakt, że Rosjanie są różnie oceniani, nie jest dla mnie zaskoczeniem” – powiedział Mazepin. „Wychowałem się w Rosji, więc rozumiem i jestem gotów zaakceptować fakt, że będzie takie nastawienie.”
„Myślę, że jest niewielu rosyjskich kierowców, którzy spotkali się z taką samą nienawiścią i szumem jak ja” – podkreślił. „Czy jestem na to gotowy? To część życia. Jeśli chcesz się ścigać, musisz się z tym zmierzyć.”
„Ale ja lubię sport – nie przejmuję się tym, co dzieje się poza torem. Wiem, że kiedy wchodzisz do F1, prawie zawsze jest tylko jedna szansa i nie będzie innej.”
Po oficjalnym ogłoszeniu Mazepina kierowcą zespołu Haas, podniosły się głosy, czy partner Micka Schumachera zasługuje na miejsce w Formule 1. Nie jest też tajemnicą, że wnosi do ekipy pieniądze, które w obecnych czasach mają znaczenie.
Został zapytany o rzekome komentarze Gunthera Steinera, z których wynika, że Haas potrzebuje Mazepina tylko dla pieniędzy.
„Niezależnie od tego, co powiedział Gunther, powiedziałbym, że moim zadaniem jak zawsze jest pokonanie kolegi z drużyny i zrobienie wszystkiego, co w mojej mocy”
„Myślę, że jestem gotowy na F1 i przede wszystkim chcę to pokazać zespołowi.” – kończy Mazepin.
Jakub Andrusiewicz
źródło: onestopstrategy.com