KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 100 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

jpeg-optimizer_logo-powrot-roberta

MENU:

Kuba Przygoński prolog zdjęcie nr 2

Dakar na ostatniej prostej



Dziesiąty etap rajdu Dakar rozpoczął się w Neom i poprowadził aż do Al-Ula w północno-zachodniej Arabii Saudyjskiej. Zawodnicy mieli do pokonania 583 kilometry, w tym 342 km odcinka specjalnego. Jakub Przygoński ukończył etap na dobrym 5. miejscu, zaledwie pięć minut poźniej niż zwycięzca etapu Yazeed Al Rajhi. Dobry występ zanotował dziś także Kamil Wiśniewski – quadowiec ORLEN Team zameldował się na mecie jako 6. zawodnik w swojej kategorii, dzięki czemu utrzymał korzystną 6. lokatę w klasyfikacji generalnej.

Dla Jakuba Przygońskiego, który w tegorocznym Dakarze występuje wraz z pilotem Timo Gottschalkiem, wczorajszy dzień był wyjątkowo pechowy. Kierowca ORLEN Team w wymagających warunkach wtorkowego etapu stracił wszystkie opony, co przełożyło się na uzyskany przez niego czas. Z pomocą przyszedł wówczas inny zawodnik, Shameer Variawa, który dał oponę Przygońskiemu i tym samym umożliwił dojechanie do mety. Dziś obyło się już bez większych komplikacji.

– Dziesiąty etap był dużo szybszy i przyjemniejszy w stosunku do wczorajszego, w którym trasa była kamienista i praktycznie wszyscy mieli problemy z oponami. Cieszymy się, że dojechaliśmy do mety i nie mieliśmy żadnej przebitej opony. Trochę straciliśmy ze względu na kurz, bo startowaliśmy z tyłu i nie mogliśmy wyprzedzić zawodników. Przed nami kolejny wymagający etap, powyżej 500 kilometrów. Teraz najważniejsze jest to, żeby utrzymać pozycję – mówi Przygoński, który zajmując 4. miejsce w 2019 roku i osiągając tym samym najlepszy wynik w historii ORLEN Team, zawiesił wysoko poprzeczkę. Jego szanse są duże – dzisiejszy etap ukończył z dobrą 5. lokatą, utrzymując tym samym dotychczasową 4. pozycję w klasyfikacji generalnej.



Jadący w barwach Benzina Orlen Team Martin Prokop i Viktor Chytka ukończyli środowy etap Dakaru na 15. miejscu. Pomimo stabilnego, równego tempa i braku poważniejszych awarii, czeski duet odnotował spadek o jedną pozycję w klasyfikacji generalnej. Zawodnicy prowadzący potężnego Forda Raptora z silnikiem V8 zajmują po dzisiejszym etapie rajdu 9. lokatę.

Jako pierwszy na mecie pojawił się Yazeed Al Rajhi. Za nim, z 2 minutami i 4 sekundami straty, dojechał Nasser Al-Attiyah, jako trzeci zaś przyjechał Stephane Peterhansel ze stratą 2 minut i 53 sekund do lidera. Mimo to Francuz wciąż utrzymuje sporą przewagę w klasyfikacji generalnej, a drugie i trzecie miejsce na podium pozostaje niezmienne. Za Peterhanselem są kolejno Nasser Al-Attiyah (17 minut i 1 sekunda straty) oraz Carlos Sainz (1 godziną i 3 minutami straty).

Choć dzisiejszy odcinek był całkowicie pozbawiony wydm, trudności przysporzyło wymagające ukształtowanie terenu. Zawodnicy zmagali się ze stromą trasą i licznymi wzniesieniami, pokonując na całym odcinku blisko 1000 m przewyższenia. Udany występ ma za sobą quadowiec ORLEN Team Kamil Wiśniewski. Na metę 10. etapu dojechał dziś na 6. pozycji.

– Odcinek był skomplikowany nawigacyjnie, dwa razy się pogubiłem. Na szczęście w miarę szybko się odnalazłem, więc strata nie była duża. Mimo mocnego kurzu jechało się dobrze. To był odcinek do złapania oddechu przed jutrem, gdzie czeka nas jeden z trudniejszych i dłuższych etapów – zauważa Wiśniewski, który po dzisiejszym odcinku utrzymał wysoką, 6. lokatę w klasyfikacji generalnej. Zawodnik bierze udział w rajdzie już po raz piąty.

Środowy etap nie przyniósł większych zmian w rankingu ogólnym quadowców. Pierwsze miejsce w stawce niezmiennie zajmuje pochodzący z Argentyny Manuel Andujar. Druga lokata wciąż należy do Francuza Alexandre Giroud, który czuje na plecach oddech Giovanniego Enrico. Dzisiejszy etap wygrał Amerykanin Pablo Copetti. Nie obyło się bez emocji: od zawodnika, który zdobył drugie miejsce, Chilijczyka Italo Pedemonte, dzieliło go zaledwie 20 sekund.

Na skutek wypadku na 252 kilometrze z Dakaru wycofał się dotychczasowy faworyt wśród motocyklistów, Jose Ignacio Florimo. W efekcie decyzji Chilijczyka w walce o czołową lokatę zmierzą się jego koledzy z zespołu – Argentyńczyk Kevin Benavides oraz Amerykanin Ricky Brabec.

Zwycięstwo w 10. etapie należało właśnie do Brabeca, który zameldował się na mecie w zaledwie 3 godziny i 12 minut. Tuż za nim do Al-Ula dojechał Hiszpan Joan Barreda Bort, a jako trzeci na linii końcowej pojawił się wspomniany już Benavides.



Wyniki Polaków na 10. etapie:

Samochody:
5. Kuba Przygoński/Timo Gotschalk

Motocykle:
28. Konrad Dąbrowski

Quady:
6. Kamil Wiśniewski

SSV:
3. Michał Goczał/Szymon Gospodarczyk
10. Marek Goczał/Rafał Marton
11. Aron Domżała/Maciej Marton

Miejsca Polaków w klasyfikacji generalnej:

Samochody:
4. Kuba Przygoński/Timo Gotschalk

Motocykle:
30. Konrad Dąbrowski

Quady:
6. Kamil Wiśniewski

SSV:
3. Aron Domżała/Maciej Marton
4. Michał Goczał/Szymon Gospodarczyk
9. Marek Goczał/Rafał Marton



Podziel się wpisem:

Najnowsze wpisy na blogu:

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Archiwum

Najbliższe Grand Prix F1

GP Australii

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

8h Kataru

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 6 grudnia
godz. 10:30 – 1. Trening
godz. 14:00 – 2. Trening

Sobota, 7 grudnia
godz. 11:30 – 3. trening
godz. 15:00 – Kwalifikacje

Niedziela, 8 grudnia
godz. 14:00 – Wyścig

Popularne tagi