3242 testy na obecność koronawirusa przeprowadzono w sezonie 2020 w zespole Alfy Romeo Racing ORLEN. Lawirowanie między kwarantannami, przepisami różnych krajów, a nawet szwajcarskich kantonów nie było łatwe o czym mówi menadżer i dyrektor sportowy zespołu z Hinwil, Beat Zehnder w rozmowie z Blickiem.
F1 w ciągu 23 tygodni rozegrała 17 wyścigów, wciąż poddając obsługę oraz zespoły testom na obecność koronawirusa by zminimalizować ryzyko kolejnych zakażeń.
„Często to było szalone. Cały zespół musiał dużo znieść, a czasem mogliśmy jedynie apelować o odpowiedzialność do personelu. Koniec końców jednak przeszliśmy przez ten okres bardzo dobrze i jestem dumny z całego zespołu” – mówi Zehnder.
Menadżer Alfy pracował wspólnie z FIA i FOM nad przepisami, które mają odbywać się podczas wyścigów bez udziału publiczności.
„Musieliśmy wciąż wszystko korygować i dostosowywać do okoliczności. To było prawie arcydzieło” – mówi Zehnder, który pracuje w Hinwil od lutego 1988 roku.
W całym sezonie F1 i serii towarzyszących (F2, F3 i Porsche Super Cup) kierowcom, członkom zespołów czy obsłudze wykonano ponad 80 tys. testów. Tylko w przypadku 94 osób okazały się one pozytywne. Wśród nich trzy dotyczyły kierowców – Lewisa Hamiltona, Lance Strolla i Sergio Pereza.
„Aż do Abu Zabi, nasz zespół przeszedł 3242 testy podczas wyścigów i między nimi. Sam przeszedłem 40 testów w 24 tygodnie! Mocno odseparowaliśmy Hinwil od reszty, w fabryce została wprowadzona praca na zmiany. Od września obowiązkowa była praca w maseczkach. Testy były tam przeprowadzane tylko wtedy, gdy ktoś miał objawy” – wyznaje Zehnder.
Przez cały sezon w Alfie pojawiło się 7 pozytywnych przypadków zakażenia. Aż cztery z nich w samym tylko Sochii, gdzie Rosjanie nie respektowali wytycznych bezpieczeństwa.
„Niektórzy zdejmowali maseczki żeby zrobić sobie z nami zdjęcia. Nic dziwnego, że potem cztery przypadki zakażeń pojawiły się wśród osób odpowiedzialnych za catering. W poranek przed GP Portugalii u jednej osoby z naszego hospitality wykryto zakażenie. W Bahrajnie jeden z naszych inżynierów otrzymał wynik pozytywny – udał się na izolację i został zastąpiony przez innego, który przyleciał na GP Abu Zabi. Po ostatnim wyścigu zanotowaliśmy ostatni pozytywny przypadek” – mówi Zehnder.
Przez cały sezon na ewentualne zastępstwo czekało 28 osób. Zespół przez cały sezon latał czarterami Edelweiss – za rozsądną cenę. Zehnder musiał też często negocjować z władzami kantonów by poszczególni członkowie zespołu mogli pracować.