W ostatnim dniu roku wszyscy życzymy sobie, aby rok 2021 był lepszy od 2020, ale chyba u wielu osób pojawia się nutka niepewności. Początek nowego roku może być trudny. A co potem? Czego życzyć sobie tak konkretnie na najbliższe miesiące?
1. Rozegrania całego sezonu F1
W 2020 roku udało się rozegrać aż 17 rund i trzeba przyznać, szczególnie biorąc pod uwagę wydarzenia w innych dyscyplinach, że było to bardzo duże osiągnięcie. Teoretycznie w 2021 roku powinno być łatwiej – około połowy roku pandemia może ustępować, mamy przećwiczone procedury na nią, szczepionkę, lepsze leki. Ale jednocześnie mamy kalendarz F1, który przewiduje powrót do ścigania na 5 kontynentach, a wraz z tym całą logistykę lotniczą i nie tylko. Rozegranie 23 wyścigów w 38 tygodni łatwe nie będzie.
2. Startu i jak największej liczby rund innych serii
Wiele z serii motorsportowych podeszło bardzo asekuracyjnie do nowego sezonu, planując ich pierwsze rundy jak najbliżej połowy roku – na maj czy nawet czerwiec. Formuła E, która chciała startować dość szybko, już teraz boryka się z koniecznością przekładania rund. Odwołany został już również m.in. Rajd Szwecji WRC. Chcielibyśmy aby takich sytuacji było jak najmniej.
3. „(Fa)bryki” dla Kubicy
Po życzeniach, które wiążą się z większym lub mniejszym przejściem do normalności, teraz pora na takie prawdziwe. Pewnie zdecydowana większość z nas chciałaby wreszcie mocnego roku Roberta Kubicy jeżeli chodzi o wyniki w konkretnej serii wyścigowej. Końcówka sezonu DTM nieco osłodziła nam ten trudny rok dla Kubicy w tej serii, ale nadal nie było to to, na co czekamy.
Robert wreszcie potrzebuje jazdy bez martwienia się o części, wydajność auta w jego podstawowych aspektach działania, pracę mechaników czy inżynierów. Potrzebuje po prostu profesjonalnego zaplecza z wiedzą i doświadczeniem w danej serii. A z tym w ostatnich latach różnie bywało.
Wszystko to powinno działać sprawnie w jak najlepszej serii. Tu nadal mamy dość sporą zagadkę i nie wiemy, co wybrał Robert i czy będzie to program możliwy do zrealizowania. Tak jak już pisałem, być może przyjdzie nam poczekać na tę decyzję kilka tygodni. I jako „podżyczenie” możemy sobie życzyć, byśmy byli zadowoleni.
4. Widoków na następcę
Na początku tego życzenia trzeba zastrzec, że słowo „następca” jest oczywiście bardzo umowne. Dorównać osiągnięciom Kubicy będzie w najbliższych 100 latach bardzo trudno komuś z Polski. W tym życzeniu chodzi raczej o to, abyśmy mogli wymienić choć 2-3 nazwiska kierowców, którzy w przyszłości będą mogli otrzeć się o Formułę 2 czy Formułę 3. Podejrzewam, że może być tu mowa o kimś, kto obecnie jest w kartingu.
Fajnie byłoby móc skupić swoją uwagę na 2-3 młodych, obiecujących zawodnikach i śledzić ich karierę. Wiemy jaka jest obecnie F1 – aby się do niej dostać, trzeba na pewnym etapie mieć mocne wsparcie finansowe. Ale motorsport to nie tylko Formuły.
5. Silniejsze rajdy
Niestety, ostatnie kilka lat to dość słaby okres dla polskich rajdów. Wystarczy spojrzeć na to, co było kilka lat temu – Rajd Polski w WRC (jasne, wrócił na 3 lata po długiej przerwie, ale był), polski kierowca w WRC, a momentami nawet dwóch. Teraz program Kajto w WRC czy występy Miko Marczyka w ERC były najważniejszymi punktami. Chyba chcielibyśmy więcej. Ale tu trzeba też sprzyjających okoliczności (finansowych).
6. Bakcyl na nową dyscyplinę
Fajnie jest odkrywać nowe kategorie motorsportu. Zazwyczaj wiąże się to z pojawianiem się w niej mocnego polskiego zawodnika. I chciałbym aby w jakiejś mniej popularnej dotychczas dyscyplinie, pojawił się ktoś, kto zawojuje nasze serca i sprawi, że będziemy mieli nowy powód do ekscytacji. Może w Rajdzie Dakar stanie się coś, co sprawi, że rajdy terenowe będziemy śledzić w tym roku z większą uwagą?
7. Mega sukces
Sukcesów chcemy jak najwięcej, ale chciałbym w 2021 roku bardzo dużego sukcesu Polaka w motorsporcie. W mijającym sezonie takiego się doczekaliśmy – mistrzostwa świata Bartka Zmarzlika. I choć żużlowcowi ORLEN Teamu życzę jak najlepiej – w tym powtórzenia sukcesu, to teraz czas na coś innego.
8. Większego balansu
Biorąc pod uwagę uwarunkowania ekonomiczne, to był bardzo trudny rok, w którym wielu producentów aut musiało podjąć trudne decyzje – o zaprzestaniu sponsoringu sportu czy zmianie koncepcji swoich programów. Chciałbym, aby w 2021 roku pójście w elektryfikację zostało nieco zahamowane. Zatrzymać się go nie da, ale przykro się patrzy na upadające serie z wielkimi tradycjami, wycofania producentów. Nie ma nic przeciwko seriom elektrycznym i elektryfikacji/hybrydyzacji, wiem, że zmierzamy nieuchronnie w tym kierunku, ale ta transformacja mogłaby być nieco łagodniejsza.
9. Ciekawego pożegnania starych bolidów F1
W 2022 czeka na nas nowa Formuła 1 – z innymi przepisami i samochodami. Przyszły sezon będzie wyjątkowy i z pewnością emocji nie braknie – choćby z powodu zmian kierowców w zespołach. Ale chciałbym żeby był też emocjonujący – by dominacja Mercedesa nie była tak wyraźna i abyśmy wreszcie mogli emocjonować się losami tytułu mistrzowskiego do ostatniej rundy MŚ.
10. Radości
Dla Roberta i innych naszych zawodników ze ścigania i rywalizacji, dla Was ze śledzenia ich poczynań i dla mnie z ich opisywania.
Dziękuję za kolejny rok z blogiem. Musieliśmy stawić czoła kilku wyzwaniom, kilka kolejnych przed nami, ale wierzę, że wspólnie damy radę. Dziękuję Wam za każdą minutę spędzoną tu, za każdy komentarz, za wsparcie, uwagi i wspólne emocje. Bardzo mocno to doceniam.
Szczęśliwego Nowego Roku!