Aktualny kierowca Formuły 2, Yuki Tsunoda odbył swój pierwszy test F1 z zespołem AlphaTauri.
Japończyk jest najmocniejszym kandydatem do zajęcia wolnego fotela w AlphaTauri. Żeby uzyskać Superlicencję, musi zakończyć sezon w pierwszej czwórce kierowców F2.
Podopieczny Hondy testował samochód Toro Rosso z sezonu 2018. Test miał na celu przygotowanie młodego zawodnika do debiutu w oficjalnej sesji treningowej, prawdopodobnie w Bahrajnie lub Abu Zabi.
„Dzisiejsza sesja, mój pierwszy raz w bolidzie Formuły 1, była świetną zabawą. To był zupełnie inny świat niż samochód F2, w którym ścigam się w tym roku, szczególnie pod względem zwiększonej mocy, a także skuteczności hamowania.” – mówił o swoich odczuciach Tsunoda.
Jednym z celów było pokonanie wymaganego dystansu, który jest wymagany do uzyskania pozwolenia na jazdę bolidem F1.
„Nie martwiłem się o swoje czasy okrążeń, po prostu skupiłem się na przyzwyczajeniu się do bolidu F1 i pokonaniu 300 kilometrów. Cieszę się, że udało mi się to. Wykonałem dużo treningu fizycznego, aby się do tego przygotować, ale mimo to byłem trochę zmęczony pod koniec dnia, ale bardzo zadowolony z tego doświadczenia.”
„Kierowca bolidu F1 ma o wiele więcej do zrobienia, ale przećwiczyłem obsługę wszystkich dodatkowych przełączników na kierownicy w symulatorze. Z inżynierami Scuderia AlphaTauri rozmawiam od zeszłego miesiąca, kiedy miałem montaż fotela.”
Yuki Tsunoda pokonał dokładnie 352 km po torze Imola. Rano tor był wilgotny i młody kierowca miał okazję do jazdy na oponach deszczowych, co może zaprocentować w przyszłości. Przeprowadzono również symulację wyścigu, z której był zadowolony szef zespołu, czyli Franz Tost.
Jakub Andrusiewicz