Kolejne ciekawe wypowiedzi Roberta Kubicy z Bahrajnu – tym razem w rozmowie z Eleven Sports. Jak podkreśla Polak, jego obecne jazdy w Formule 1 nie mają wpływu na jego decyzję o pozostaniu w obecnej roli w Formule 1.
Pytany o wczorajszy występ w 1. treningu, Robert powiedział: “Nigdy nie jest łatwo wrócić do sportu po ponad 3 miesiącach, szczególnie gdy w międzyczasie jeździsz innym autem. Na szczęście ta cała procedura powrotu do mechanizmów F1 przyszła mi dość łatwo. Od razu złapałem dobry rytm i miałem dobry feeling za kierownicą, a to sprawia, że nie ma dziwnych wpadek i zadanie za staje się łatwiejsze”.
“Warunki na torze były całkiem dobre. Wczoraj nie było słońca, temperatura była taka sama jak w drugim treningu, przetestowaliśmy mieszanki na weekend i prototypowe opony na przyszły rok” – dodał Polak.
Co o przywiezionych do Bahrajnu oponach na sezon 2021 mówi Robert?
“Większość kierowców ma podobną opinię na temat testowanych opon na 2021 rok. Jeśli są tak duże różnice między prototypami a aktualnymi oponami to zapewne nie jest to coś, czego kierowcy oczekują od nowego produktu. Pirelli ma trudne zadanie, bo każdy chciałby coraz lepszych opon. Te prototypy lepszymi nie są dla kierowców. Być może są lepsze z innych względów” – powiedział o nich Kubica.
Jak można było się spodziewać, ostatnie miesiące Robert poświęcił na rywalizację w DTM przez co nie mógł w pełni realizować swoich obowiązków w F1.
“Moja praca w ostatnich 4 miesiącach w Alfa Romeo Racing ORLEN była bardzo ograniczona, bo musiałem się skupić na swoich zadaniach. Dodatkowo sezon był bardzo skompresowany. Brakowało czasu, a większość podróży odbywała się autem”.
Oprócz wczorajszego treningu, Robert pojedzie także w pierwszym treningu przed Grand Prix Abu Zabi oraz w testach po zakończeniu sezonu.
“Nie sądzę, aby te występy z Alfą pod koniec sezonu zmieniały coś w kwestii tego, co będę robił w przyszłym roku. Nie mają one żadnego wpływu na moją decyzję” – mówi.
Padło również pytanie o wczorajsze wypowiedzi dla włoskiego Sky Sports, w których Robert stwierdził m.in. że nie ma go w F1 bo niektórzy myślą, że nie jest szybki.
“To było powiedziane pół żartem – pół serio. Spod maski nie było widać uśmiechu. Na pewno jednak ubiegły rok nie pomógł. To, co zrobiłem na Węgrzech gdy wracałem z Renault było czymś niezwykłym przy takich warunkach, z moimi ograniczeniami. To była najgorętsza sesja, w jakiej jechałem, a nie wysiadłem z samochodu oprócz przerwy obiadowej. Było wiele elementów pozytywnych. Niestety moje ograniczenia są pierwszą rzeczą, które wpadają w oko. Kiedy Hulkenberg wracał po pół roku przerwy to wszyscy podkreślali jego przerwę. Często zapominamy, że jest to sport, który wymaga treningu i warunków. Łatwo jest oceniać kogoś po kilku przejazdach. Tylko garstka osób wie, jak to naprawdę wygląda. Gdybym dysponował takim bolidem w ubiegłym roku jak teraz, to pewnie sezon 2020 wyglądałby zupełnie inaczej i teraz szykowałbym się do kwalifikacji” – podkreśla Polak.