Robert Kubica ma jasny cel na końcówkę sezonu DTM i chce na Hockenheim przekraczać linię mety przed fabrycznymi BMW. Jak wyglądało świętowanie jego podium i co zrobił z pucharem?
„To moje pierwsze trofeum z DTM i będzie miało szczególne miejsce w moim domu, obok pucharów z Formuły 1 i rajdów” – mówi Robert. Kubica jest szczególnie zadowolony z pozytywnego odzewu z padoku Formuły 1 po swoim podium. „Wysoki poziom DTM jest doceniany w Formule 1” – dodaje Kubica.
„Jesteśmy mniej więcej tam, gdzie chcieliśmy być pod koniec sezonu. Od początku byliśmy świadomi wysokiego poziomu w DTM i tego, że debiutant musi się sporo nauczyć. Było jednak trudniej niż się spodziewaliśmy. Projekt DTM był pierwotnie planowany na dwa sezony, a regularnie walczyć o podia i zwycięstwa mieliśmy w 2021 roku. Na Hockenheim jednak era samochodów Class 1 dobiera końca. Szkoda, że te wspaniałe i wysublimowane samochody zostaną teraz wepchnięte do muzeum” – mówi Kubica.
Polak ma jasny cel na końcówkę sezonu 2020, a jest nim bycie najlepszym w aucie BMW.
„Można zobaczyć po rezultatach, że wszyscy kierowcy BMW są raczej z tyłu. Naszym celem na Hockenheim jest bycie najlepszym z BMW, tak jak na Zolder. To będzie dobre zakończenie sezonu. Nauczyliśmy się kilku rzeczy i mamy nadzieję, że będziemy w stanie je zaimplementować w najlepszy możliwy sposób. Jeżeli będzie tak chłodno jak na Zolder, czy nawet chłodniej, to powinno nam pasować. Wszyscy jesteśmy mocno zmotywowali – ten sukces dał nam dawkę pewności siebie, co jest bardzo ważne” – mówi Kubica.
„Będę musiał nauczyć się jazdy autem Class 1 na Hockenheim, ale razem postaramy się wycisnąć z tego jak najwięcej” – dodaje.
Na Hockenheim ponownie nie pojawią się kibice.
„To wielka szkoda. Żal mi kibiców kiboców DTM i moich wiernych kibiców. Nadal mam nadzieję, że będą zadowoleni z tego, co zobaczą przed telewizorami. Hockenheim będzie też zakończeniem ery samochodów Class 1. Szkoda, że ten kompaktowy sezon już się kończy” – zaznacza Robert.
Co o podium Kubicy na Zolder mówi Pierre – Alain Bouhet, manager zespołu ORLEN Team ART?
„To był wspaniały występ po tak trudnym starcie sezonu. Oczywiście nasze wyniki były poniżej oczekiwań, ART nie jest przyzwyczajone do zajmowania takich pozycji. Uczyliśmy się i widzieliśmy poprawę od środka sezonu, ale nie byliśmy w stanie osiągać rezultatów, na które liczyliśmy z różnych powodów. Mieliśmy problemy techniczne, które wpływały na naszą pracę i dwukrotnie wycofywaliśmy się, jadąc na wysokich miejscach. To była nagroda za ciężką pracę i wysiłek, jaki włożyliśmy w ten program” – mówi.
„Wszyscy byliśmy pełni entuzjazmu po tym występie. Oznaczał on powiew świeżego powietrza w zespole, szczególnie po tym dziwnym roku, w którym nie mogliśmy się w pełni cieszyć motorsportem. Zachowanie zespołu, po tym jak Robert przekraczał metę, mówiły wszystko. Ze względu na sytuację w jakiej jesteśmy nie mogliśmy świętować tego zwycięstwa tak, jak byśmy chcieli” – dodaje Bouhet.
„Teraz chcemy stworzyć show na pożegnanie Class 1, chcemy być częścią tej historii. Nie wiemy, czy uda się pokonać Audi więc naszym celem jest bycie najlepszym z BMW” – zaznacza Francuz.