1928 – Urodził się Willy Mairesse (12 startów, 1 podium).
1942 – Urodził się Jean – Pierre Jabouille (49 startów, 2 zwycięstwa, 6 pole positions, 2 podia).
1967 – Jim Clark wygrywa GP USA. Po raz 10. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Graham Hill. W F1 debiutuje Jean-Pierre Beltoise
1978 – Carlos Reutemann wygrywa GP USA East. Po raz 3. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręcił Jean-Pierre Jarier.
1989 – Ayrton Senna wygrywa po raz 20. w F1, triumfując w GP Hiszpanii. Rusza on w tym wyścigu po raz 40. z pole position. Po raz 80. na podium staje Alain Prost.
1995 – Michael Schumacher wygrywa GP Europy. Po raz 250. w F1 startuje Renault jako dostawca silników.
2006 – Michael Schumacher wygrywa GP Chin. To jego 91. i ostatnie zwycięstwo w F1. Po raz 50. pole position zdobywa zespół Renault.
2015 – Robert Kubica bierze udział w Rajdzie Korsyki. Polacy wygrywają pierwszy OS liczący 29,1 km i zostają liderami rywalizacji. Na mecie Polak był wściekły bowiem nie miał dobrych ustawień auta. Na drugim OS-ie przy dużej ulewie, Kubica i Szczepaniak zajmują 11. miejsce. Drugi dzień rozpoczyna się od… dwóch kapci. Znów opony spadły z obręczy. Polacy mieli tylko jeden zapas i musieli wycofać się z rywalizacji.
„Widocznie tak to już ma wyglądać. Sam nie wiem. Jak nie moje błędy, to zawsze coś innego musi się wydarzyć. Ręce już mi dawno opadły. Trudno. Takie są rajdy, choć akurat ta sytuacja niewiele ma wspólnego z normalnymi rajdami. Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Bardzo rzadko łapię gumy, a jeszcze uszkodzenie felg, na równej drodze…” – mówi załamany Kubica dla eurosport.onet.pl
Ostatni dzień Polak zaczyna od 5. miejsca, a następnie jest 12. Na ostatnim OS-ie zdobywa swoje pierwsze w historii punkty na Power Stage, zajmując 2. miejsce.
„Z podróży na Korsykę wracam z mieszanymi odczuciami. Z jednej strony nie udało nam się wykorzystać szansy na osiągnięcie naszego największego celu, ale z drugiej mamy potwierdzenie, że nawet w prywatnym samochodzie byliśmy bardzo szybcy i konkurencyjni. Szklanka jest zatem do połowy pusta i do połowy pełna, zależy, z której strony spojrzeć. Po rozczarowującym Rajdzie Niemiec, byliśmy w stanie poradzić sobie z techniczną stroną auta dzięki dodatkowemu czasowi zyskanemu dzięki odpuszczeniu Rajdu Australii. Wiedzieliśmy, że charakterystyka Rajdu Korsyki może pasować naszemu pakietowi technicznemu i oponom Pirelli i przygotowywaliśmy się aby optymalnie to wykorzystać. Wtedy jednak przyszedł zimny prysznic – ostrzeżenia pogodowe i bardzo trudne warunki, które utrzymywały się cały weekend i sprawiały poważne problemy nie tylko nam, ale wszystkim załogom. Zmiany trasy spowodowane ulewami zmieniły trochę nasze przygotowania. Wygraliśmy pierwszy odcinek, ale organizatorzy musieli odwołać kolejne ze względu na ogromne ilości deszczu. Warunki były tak zmienne, że momentami mieliśmy przewagę, a innym razem nie. Na 3. OS-ie straciliśmy minutę, ale na koniec dnia byłem zadowolony z tego jak sobie poradziliśmy w naszej Fieście w tych szalonych warunkach. Utrzymanie się na trasie było bardzo trudne więc to było jeszcze lepsze uczucie. Miałem nadzieję, na dużą poprawę i warunki nam sprzyjały. 5. OS zaczęliśmy dobrze, nasze opony były perfekcyjne i po kilku kilometrach mieliśmy lepszy czas od Latvali (porównałem onboardy). Potem nagle uszkodziliśmy felgę na dobiciu do asfaltu, ale co dziwne nie uszkodziliśmy opony. Brakowało jednak 15 cm felgi! Zmieniliśmy koło, ale 5 kilometrów później pojawił się podobny problem z inną obręczą. Oglądaliśmy onboardy, widzieliśmy, gdzie mogła nastąpić pierwsza awaria, ale nie mieliśmy pojęcia, gdzie doszło do uszkodzenia drugiej. Nie mogliśmy tego zrozumieć. Musieliśmy wycofać się z rywalizacji w tym dniu i pożegnać z szansami w klasyfikacji generalnej. Byliśmy rozczarowani stratą takiej szansy bo przecież one nie zdarzają się często, szczególnie komuś w prywatnym samochodzie. Małe pocieszenie przyszło w niedzielę kiedy po raz pierwszy staliśmy na starcie suchego OS-u. Dojechaliśmy na drugim miejscu, za Ogierem i zdobyliśmy 2 punkty. To pocieszenie. Byłem zadowolony, że mogliśmy sprawdzić nasze zmiany. Nie lubię mówić o pechu, bo w wielu przypadkach w tym sezonie były błędy w prowadzeniu auta, które wpływały na końcowy wynik, ale na Korsyce wszystko drobiliśmy na tyle dobrze, że mieliśmy szansę na podium i niestety los nam nie pomógł. Spróbujemy się teraz przygotować jak najlepiej do najbliższego startu w Hiszpanii, gdzie moją największą nadzieją będzie czysty weekend bez żadnych niespodzianek” – mówi po zakończeniu rajdu Robert.
2017 – Max Verstappen odnosi swoje 2. zwycięstwo w F1. Po raz 70. na pole position staje Lewis Hamilton.