Auto Motor und Sport przeanalizował sytuację George Russella w Williamsie. Niemieccy dziennikarze doszli do ciekawych ustaleń w sprawie kontraktu George Russella.
Obaj kierowcy Williamsa mają kontrakty na sezon 2020, ale nowi właściciele mieli znaleźć luki w kontrakcie George Russella, które pozwoliłbyby na rozwiązanie z nim kontraktu na sezon 2021. Wówczas do Williamsa mógłby wejść kierowca z zasobnym portfelem. Nie od dziś wiadomo, że ekipa z Grove może być “bezpiecznym” miejscem lądowania dla Sergio Pereza, jeżeli nie znajdzie miejsca na przyszły rok w lepszym zespole.
Toto Wolff przyznaje, że miejsce Russella nie jest pewne, ale nie wierzy, aby Anglik został zastąpiony przez innego kierowcę. Austriak nie zamierza w takiej sytuacji mścić się na Williamsie, któremu Mercedes dostarcza silniki. Wolff ma już jednak przygotowany plan B dla Russella, gdyby nie miał miejsca w stawce na przyszły rok.
“Z Georgem mielibyśmy znakomitego kierowcę rezerwowego, któremu dalibyśmy tak dużo testów i czasu za kierownicą, jak to tylko możliwe by przygotować go na sezon 2022 i kolejne” – mówi Wolff.
Russell komentuje
Anglik powtórzył, że po jego stronie nic się nie zmieniło i ma wsparcie Mercedesa. Stwierdził też: “Myślę, że te spekulacje są podsycane przez obóz Pereza, który próbuje wywrzeć nimi presję na innych zespołach w stawce, prawdopodobnie Red Bullu. Ja mam kontrakt i nie mam się czym martwić. Muszę się tylko skupić na mojej pracy”.
Źródło: Auto Motor und Sport