Biorąc pod uwagę tych kierowców, którzy regularnie pojawiają się obecnie w padoku Formuły 1, tylko dwóch kierowców Alfy Romeo Racing ORLEN – Kimi Raikkonen i Robert Kubica – miało okazję jeździć bolidem F1 po torze Imola. Co o tym obiekcie mówi Polak, który w treningach przed Grand Prix San Marino 2006 dwukrotnie zajmował 3. miejsce?
„Jechałem na Imoli we włoskiej Formule Renault w 2002 roku, a potem testowałem tu w F1. Prawie bym zapomniał, że przejechałem tu też dwa piątkowe treningi z Sauberem podczas Grand Prix San Marino w 2006 roku. Rok później byłem już kierowcą podstawowym, ale nie wróciłem na Imolę.
Byłem tu też 7 lat temu na krótkim teście. Pomagałem przyjacielowi w treningu więc wykonałem kilka okrążeń w samochodzie turystycznym. Ostatnio nic więcej nie jeździłem, choć ten tor nic się nie zmienia.
To historyczny tor, niestety zapamiętany jako miejsce wypadku Ayrtona Senny. Dla tych, którzy wychowali się jako kierowcy we Włoszech, a ja przyjechałem tam w 1998 roku w wieku 13 lat, to szczególne miejsce, podobnie jak Monza. To jedno z tych miejsc, w których można poczuć historie i energię motorsportu. Nie mogę doczekać się wizyty tam.
Format weekendu wyścigowego jest czymś nowym dla F1 więc myślę, że będzie to duże wyzwanie, podczas którego trzeba będzie szybko reagować.
Na tym etapie roku zespoły dokładnie znają zachowanie swoich samochodów i czego potrzeba więc nie spodziewam się dużego przemieszania stawki. Na pewno będzie trudniej, jak to zazwyczaj bywa z nowymi rzeczami, które zazwyczaj są dość ekscytujące. Nowy tor, nowy format weekendu – będzie interesująco.
Imola jest jednym z tych torów, którego poszczególne sekcje, szczególnie w nowoczesnych samochodach F1, są niesamowite. To oldschoolowy tor bez wielkich okazji do wyprzedzania, a właściwie bez jakichkolwiek okazji. Myślę, że strefa DRS będzie tu kluczowa i myślę, że może stworzyć kilka możliwości. Bez wielkich pomyłek lub różnicy w prędkości, ściganie nie będzie tu łatwe.
Z drugiej strony, to świetny tor do jazdy, szczególnie w obecnych samochodach F1 i będzie tu sporo zabawy. Obecna sytuacja, gdy F1 musi otwierać się na stare tory, daje nam szansę porównania ich do nowoczesnych obiektów. Imola jest dobrym przykładem, który z pewnością będzie wyzwaniem, szczególnie jazda po krawężnikach. Variante Alta, który jest na drugim końcu toru, prawdopodobnie będzie dość bolesnym sektorem dla tych dużych samochodów. Inne partie, jak Acque Minerali, gdzie jedzie się pod górę i skręca do szybkiego lewego, a następnie zjeżdża będzie przejeżdżana bez odjęcia, a potem mocno dohamowuje. Powinno być tam bardzo przyjemnie i bardzo szybko.
Ostatnia szykana była tam w 2006 roku, ale teraz już jej nie ma. Prosta jest znacznie dłuższa i liczy 1,3 km, będąc najdłuższą w F1. Hamowanie do pierwszego zakrętu nie będzie duże, a jest on krótki więc nie trzeba bardzo spowalniać auta. Na pewno różnica prędkości w wyniku DRS-u będzie duża i od niej sporo będzie zależało. Będzie to jedyna okazja do wyprzedzania więc trzeba mieć na nie plan. Kiedy ścigasz się, nie chcesz być wolny na prostych na Imoli ponieważ wówczas ludzie mają DRS i łatwo cię miną.
Pytanie brzmi, czy jeżeli ktoś zabezpieczy wewnętrzną w lewym zakręcie przed pierwszą strefą hamowania, to czy ten z DRSem będzie miał wystarczająco dużo miejsca by objechać go po zewnętrznej. Prędkości maksymalne będą czymś, co trzeba mieć na uwadze i z pewnością samochody, które będą miały ją wysoką, będą miały łatwiejsze wyprzedzanie.