W ramach eventu organizowanego przez PKN Orlen, Robert Kubica i Timo Gottschalk mieli okazję wymienić uwagi o samochodach, w których na co dzień rywalizują.
„To, co robi Timo jako pilot w rajdach, takich jak Dakar, jest totalnie imponujące. Znam rajdy, ale te maratońskie etapy są czymś zupełnie innym. Jest pilotem i mechanikiem w jednym więc fizyczne i psychiczne obciążenia są niesamowite. Przecież rajdy trwają wiele dni i mają bardzo długie odcinki. Bardzo to szanuję” – powiedział Kubica o Gottschalku.
Kubica był pod wrażeniem samochodu, w którym wspólnie z Kubą Przygońskim ściga się Gottschalk.
„To ogromne auto. Moje BMW M4 wygląda przy nim filigranowo. Hilux wygląda absolutnie imponująco. Żeby dostać się pod auto, nie potrzebujesz nawet podnośnika. Części są masywne, ale w końcu muszą znośić ogromne przeciążenia” – powiedział Kubica.
Robert cały tydzień spędza w okolicach Nurburgring, trenując na rowerze, pracując z zespołem i zaliczając kolejne okrążenia na Nordschleife.
„Jest przyjemna pogoda, miła atmosfera, brak stresu – dobrze było się dziś spotkać z Timo. Szczerze mówiąc, pierwszy raz byłem na stacji Star, a ta jest bardzo blisko Nurburgring. Mają dobrą kawę, co w długiej podróży się przydaje”.
Polak już skupia się na weekendzie wyścigowym, który go czeka.
„Musimy wykorzystać to, co zdarzyło się w kwalifikacjach w ostatnią sobotę. 9. miejsce było moją najlepszą pozycję startową w DTM jak dotychczas. Moje BMW sprawowało się bardzo dobrze. Teraz liczę na to, że będziemy w stanie powtórzyć ten feeling bym dodał coś do swojego dorobku punktowego”.
Timo Gottschalk tak powiedział o spotkaniu z Robertem:
„Spotkaliśmy się już w czasach rajdów oraz na eventach organizowanych przez naszego partnera – ORLEN. Robert Kubica jest lokalnym bohaterem w Polsce, głównie ze względu na swoje sukcesy w Polsce. Jest bardzo szybki i wszechstronny i z tego co go poznałem, również bardzo profesjonalny”.
Pilot był pod wrażeniem auta prowadzonego w DTM przez Polaka.
„To imponujący samochód wyścigowy. Fajnie było w nim zasiąść. Robert objaśnił mi kokpit – marzy mi się okrążenie w nim, ale moje miejsce pracy jest zazwyczaj po prawej stronie samochodu, a tu go nie ma! To była unikalna okazja by się spotkać, szczególnie, że w sezonie jest bardzo mało okazji do spotkań.