O rozmowach z Alfą Romeo o przedłużeniu umowy, negocjacjach z obecnymi partnerami w warunkach koronawirusa mówił Frederic Vasseur w rozmowie z racefans.net. Okazuje się, że zespół może mieć niebawem bardziej przyziemne problemy jak kwarantanna w Szwajcarii. Włoskie media zarzucają natomiast Kimiemu Raikkonenowi brak motywacji.
Vasseur o sponsorach
Vasseur przyznaje, że po pierwszych trzech wyścigach sezonu, Alfa mogła podjąć nieco przesadzone kroki związane z poprawą tempa samochodu, dlatego forma na Silverstone była taka słaba. Jednocześnie Vasseur nie chce zwalać całej winy za gorsze osiągi na silnik Ferrari i zająć się tymi kwestiami, na które zespół ma wpływ.
„Chcę skupić się na tym, nad czym mamy kontrolę, a tym nie jest silnik” – mówi.
Pytany o kierowców i lidera ekipy, mówi: „Nie obchodzi mnie, który z nich nim jest. Mają prowadzić zespół, który ma walczyć. Musimy zdobywać punkty”.
Ważną kwestią w tej rozmowie, również w najbardziej nas interesującym kontekście była ta dotycząca sponsorów. Jak ekipa poradziła sobie z rozmowami z nimi po odwołaniu 10 pierwszych wyścigów sezonu?
„Przypadek po przypadku prowadziliśmy dyskusję z poszczególnymi sponsorami by ocenić nowe strategie, mające pomóc im osiągnąć efekt w F1. Myślę, że wspólnie podjęliśmy ogromny wysiłek wspólnie z kierowcami by zrobić znacznie więcej w social mediach, więcej w zakresie materiałów filmowych i próbowaliśmy kompensować im to w jak największym stopniu. Dobrze wiem, że sponsorzy czasem mają problemy w swoich branżach. Ale szczerze mówiąc w każdym z przypadków siedliśmy ze sponsorami, przeprowadzając bardzo otwarte dyskusje i znaleźliśmy rozwiązania mające zmodyfikować, wydłużyć i zrekompensować wszystko. Wyszło bardzo dobrze i jestem więcej niż szczęśliwy ze znalezionych rozwiązań” – powiedział Vasseur.
Rok 2021 będzie bardzo ważny dla przyszłości ekipy. Nie tylko będzie to możliwość pokazania swojej konkurencyjności przy nowym limicie wydatków, ale również będzie to ostatni rok obecnie obowiązującej umowy sponsorskiej z Alfą Romeo.
„Jesteśmy razem z nimi partnerami tego projektu. To tytularny sponsor ekipy. Dobrze wiedzą, że jeżeli wchodzi się w tego typu projekt, to na dłuższą metę. Wiedzą też, że czasem jest lepiej, a czasem gorzej, ale zawsze robimy wszystko by poprawić sytuację. Myślę, ze dobrze znają ten biznes i że mogą być różne momenty” – mówi Vasseur, który spodziewa się, że rozmowy w sprawie przedłużenia tej współpracy powinny się rozpocząć w trakcie kilku kolejnych miesięcy.
„Oczywiście, mają swoje zmiany w zarządzie więc musimy im dać czas. Mając jednak tak długoterminową umowę, czujemy się komfortowo w tej sytuacji. A to oznacza, że możemy skupić się na rozwoju samochodu. Oczywiście doskonale rozumiem, że musimy mieć rezultaty. Wszyscy muszą je osiągać i nikt nie będzie zadowolony ze słabych wyników” – dodaje Vasseur.
Kwarantanna?
Rygorystyczne szwajcarskie przepisy mogą sprawić, że część persolnelu Alfa Romeo Racing ORLEN będzie musiała udać się na kwarantannę po powrocie z Hiszpanii.
Przepisy w poszczególnych szwajcarskich kantonach różnią się od siebie i jak powiedział Beat Zehnder, menadżer Alfa Romeo Racing ORLEN, musi dokładnie zapoznać się z nimi i wiedzieć, co będzie dozwolone po powrocie ekipy z Hiszpanii.
„Mamy pracowników z 8 kantonów. Teraz przeprowadzam negocjacje z władzami zajmującymi się opieką zdrowotną z nich. Niektórzy chcą współpracować, inni nie. Na przykład pracownicy z Zurychu będą mogli pracować w fabryce, ale potem będą mogli przebywać jedynie w domu – bez choćby wizyty w sklepie spożywczym” – mówi Zehnder.
Podobny problem we Włoszech mają Ferrari i AlphaTauri, jednak tam władze są bardziej skore do pójścia na ugodę.
Zehnder obawia się, że podobna sytuacja może powrórzyć się po GP Włoch, gdy ekipa również planuje wrócić do Szwajcarii. Przy okazji wyznał, że od momentu rozpoczęcia sezonu F1, przechodził badanie na koronawirusa już 14 razy.
Brak motywacji?
Jak pisze Franco Nugnes z włoskiego motorsportu, Kimi Raikkonen jest coraz bardziej zmęczony i sfrustrowany słabą formą swojego tegorocznego bolidu.
Fin po pięciu dotychczasowych wyścigach nie ma żadnego punktu na swoim koncie. „Stale narzeka na auto, które nie sprawuje się tak jakby chciał” – pisze Nugnes.
„Kimi nie jest ustatysfakcjonowany tą sytuacją i nie kryje tego” – pisze Nugnes, zdradzając przy okazji, że Kimi może być jednym z planów rezerwowych Ferrari, gdyby w tym sezonie sprawy z Sebastianem Vettelem „potoczyły się wyjątkowo źle”.
Dziennikarz wytyka Finowi brak zaangażowania, co w obecnej sytuacji zespołu nie pomaga.
„Raikkonen jest człowiekiem z doświadczeniem, który powinien utrzymywać Alfę Romeo na powierzchni w tym trudnym roku, ale Fin wydaje się być coraz dalej od zespołu z każdym dniem. Tak daleko, że wiele osób uważa, że już czas na jego odejście na emeryturę. Jazda po 40-tce bez frajdy nie ma sensu. Oczywiście, zespół skontaktował się z Nico Hulkenbergiem, który zastępował Sergio Pereza” – dodaje Nugnes.
Bolid ARRO jest w tym roku wolny nie tylko za sprawą gorszych silników Ferrari. W przypadku auta Kimiego dochodzą również problemy ze zbyt dużym oporem, sprawiające, że kierowca i jego inżynierowie mają problem z ustawieniem auta.
Źródło: Blick, Autosport, Racefans.net