Rygorystyczne szwajcarskie przepisy mogą sprawić, że część persolnelu Alfa Romeo Racing ORLEN będzie musiała udać się na kwarantannę po powrocie z Hiszpanii.
Przepisy w poszczególnych szwajcarskich kantonach różnią się od siebie i jak powiedział Beat Zehnder, menadżer Alfa Romeo Racing ORLEN, musi dokładnie zapoznać się z nimi i wiedzieć, co będzie dozwolone po powrocie ekipy z Hiszpanii.
„Mamy pracowników z 8 kantonów. Teraz przeprowadzam negocjacje z władzami zajmującymi się opieką zdrowotną z nich. Niektórzy chcą współpracować, inni nie. Na przykład pracownicy z Zurychu będą mogli pracować w fabryce, ale potem będą mogli przebywać jedynie w domu – bez choćby wizyty w sklepie spożywczym” – mówi Zehnder.
Podobny problem we Włoszech mają Ferrari i AlphaTauri, jednak tam władze są bardziej skore do pójścia na ugodę.
Zehnder obawia się, że podobna sytuacja może powrórzyć się po GP Włoch, gdy ekipa również planuje wrócić do Szwajcarii. Przy okazji wyznał, że od momentu rozpoczęcia sezonu F1, przechodził badanie na koronawirusa już 14 razy.