W niemieckiej prasie pojawiły się ciekawe doniesienia dotyczące ewentualnego szybszego rozstania się Sebastiana Vettela z Ferrari. I choć nie są one nowością, to fatalne wyniki bolidu Ferrari prowadzonego przez Niemca sprawiają, że takiego scenariusza nie można wykluczyć.
Mimo że ostatecznie po dzisiejszych kwalifikacjach Sebastian Vettel może być w lepszej sytuacji strategicznej niż Charles Leclerc, to jednak faktem pozostaje, że Niemiec znów był daleko za partnerem z zespołu w czasówce.
Jak napisał wczoraj autobild.de, pojawiają się doniesienia, że Ferrari może szukać wariantów rezerwowych, gdyby jednak umowa z Vettelem rozsypała się przed końcem sezonu.
Teoretycznie kierowcą rezerwowym Ferrari jest Antonio Giovinazzi, ale jak pisze autobild, padły nazwiska drugiego z kierowców Alfa Romeo Racing ORLEN – Kimiego Raikkonena oraz Nico Hulkenberga, który wrócił na „półtora” wyścigu, zastępując zakażonego koronawirusem Sergio Pereza.
Jak pisze autobild, jeżeli Vettel znów zawiedzie w Barcelonie, to zmiana może nastąpić nawet jeszcze przed Grand Prix Belgii.
Oczywiście w przypadku jakiejkolwiek zmiany w składzie Alfa Romeo Racing ORLEN, na miejsce kierowcy podstawowego w tym sezonie wskoczyłby Robert Kubica.