Nico Hulkenberg przyznał, że rozmawia z ekipami w sprawie swojego powrotu do Formuły 1 w sezonie 2021. Niemiec wymienił wśród nich Alfę Romeo.
Hulkenberg zna się z szefem Alfa Romeo Racing ORLEN, Fredem Vasseuerem bardzo dobrze. W zespołach Francuza Nico jeździł w F3 oraz w sezonie 2009 w GP2, gdy Niemiec zgarniał tytuł mistrzowski. Zapytany przez F1.com, czy rozważyłby powrót z Alfą Romeo, mówi:
„Tak. W skrócie tak. Oczywiście, negocjując umowę, jest wiele warunków, które mogą wchodzić w grę – choci o cały pakiet”.
„Bardzo dążę do ponownego ścigania się w Formule 1. Nadal ją kocham, to moja pasja. Nie jestem zdesperowany, ale bardzo bym tego chciał. Rozmawiałem z Fredem dość regularnie w ostatnich kilku miesiącach” – przyznaje Hulkenberg.
Można się spodziewać, że Nico Hulkenberg walczyłby o miejsce po Kimim Raikkonenie. Według wielu źródeł, Kimi odejdzie po sezonie 2020. Tak uważa również były fiński kierowca F1, Mika Salo.
Drugie miejsce w Alfie Romeo jest zarezerwowane dla juniora Ferrari – obecnie Antonio Giovinazziego. Włoch może zostać po tym sezonie zastąpiony przez innego z młodych kierowców włoskiej ekipy – Roberta Shwartzmana, Calluma Ilotta lub Micka Schumachera.
Oczywiście, my bardzo chcielibyśmy, aby miejsce po Kimim Raikkonenie zajął Robert Kubica – obecny kierowca rezerwowy Alfy. Media nie wymieniają jednak ostatnio Polaka w gronie kandydatów do jazdy w F1 2021 roku. Dopiero dziś, komenując słowa Hulkenberga, hiszpański SoyMotor napisał: „Nico nie jest jedynym kierowcą, który może przejąć miejsce Raikkonena, gdyż rywalizuje o nie z kierowcą testowym Robertem Kubicą lub kierowcami akademii Ferrari – Mickiem Schumacherem, Callumem Illotem czy Robertem Shwartzmanem. Kontynuacja współpracy z Antonio Giovinazzim również nie jest zapewniona”.