Zapraszam do przeczytania podsumowania rywalizacji w Formule 2 i Formule 3 podczas Grand Prix 70-lecia F1.
Formuła 3
W sobotę powitał nas słoneczny, upalny poranek. Kierowcy F3 rywalizowali na dystansie 20 okrążeń. Z pole position ruszał Logan Sargeant – Amerykanin wygrał kwalifikacje 2 raz z rzędu. Dopiero 11 startował aktualny lider mistrzostw Oliver Piastri.
Tuż po starcie, Sargeant obronił swoją pozycję. Odjechał rywalom. O 2 miejsce walczyli Liam Lawson z teamu Hitech i Jake Hughes (HWA). Po wygranej walce o 4 miejsce z Clementem Novalakidm (BUZZ Carlin) , Lawsona niepokoił Frederick Vesti (PREMA). Za ich plecami toczyła się zacięta rywalizacja o pozycje 6-8. David Beckmann, Theo Pourcherie, Oscar Piastri i Bent Viscaal wielokrotnie zamieniali się pozycjami, ale ostatecznie to właśnie w takiej kolejności dojechali do mety.
Wyścig wygrał Logan Sargeant. Na podium znaleźli się także Jake Hughes i Liam Lawson. Punkty za najszybsze okrążenie trafiły do Sargeant’a.
Niedzielny „sprint” odbywał się w nieco bardziej „angielskich” warunkach pogodowych. Nie było wprawdzie wilgotno, ale niebo pokrywały kłębiaste chmury. Z pole position, startował dość niespodziewanie Ben Barniecat (BUZZ Carlin) Wyścig, po raz pierwszy w F3 zwyciężył Holender Bent Viscaal (MP Motorsport), który na ostatnim okrążeniu, zachowując swoje opony w nieco lepszej kondycji, wyprzedził Niemca – Lirim’a Zendellego (Trident).
„Świeżo upieczony” lider mistrzostw, a zarazem zwycięzca sobotniego „feature race” Logan Sargeant, po torze podróżował ze zmiennym szczęściem. W niedzielę, już na początku musiał wycofać się z wyścigu po kontakcie z Cameronem Das’em (BUZZ Carlin).
W Formule 2, w sobotę, z pierwszej linii startowali Callum Iliott z UNI Virtuosi i Christian Lundgaard z ART. Za nimi ustawili się Jack Aitken (Carlin) i Dan Ticktum (DAMS).Dopiero Z 11 pola ruszał dotychczasowy lider mistrzostw – Rosjanin Robert Shwartzman (PREMA). Wartym odnotowania wydarzeniem piątku, poza wygraną przez Ilotta „czasówką”, była też awaria i pożar w samochodzie Marino Sato. Na szczęście nikt nie ucierpiał
Po starcie, na 2 miejsce awansował Ticktum. Pozycję stracił Lundgaard, który nie wstrzelił się w procedurę startową. Błąd przy wyjściu na prostą Hangar popełnił kierowca DAMS – Ticktum i spadł aż na 4 miejsce. Mającego problemy z autem Brytyjczyka wyprzedzili po chwili też m. in. Mick Schumacher, Robert Shawartzman czy Nikita Mazepin.
Na 7 okrążeniu zaczęły się zjazdy do mechaników.
Na prowadzenie wyszli kierowcy, którzy wystartowali na twardych oponach: Schumacher, Mazepin, Shwartzman czy Zhou.
Po zmianie opon niesamowite tempo utrzymywał Callum Ilott. Jechał o ponad sekundę szybciej od Schumachera na okrążeniu i odrabiał pozycje do liderów. To wlasnie Niemiec zjechał do pit stopu pierwszy z prowadzących, ale wrócił na tor dopiero jako 12. Dwa okrążenia po nim zjechali Zhou i Shwartzman. Na 23 kółku zjechał Mazepin, ale wyjechał jednak za Schumacherem. Na pozycję lidera wrócił Callum Ilott. Mazepin wykorzystał przewagę świeższych opon i wyprzedził Micka Schumachera, jednak jego pościg za czołówką zakończył na się „tylko” na 4 miejscu. Dopiero 8 był Robert Shwartzman.
Zwycięstwo i awans na pozycję lidera mistrzostw F2 dowiózł Callum Ilott. Podium uzupełnili Christian Lundgaard i Jack Aitken.
W niedzielnym wyścigu sprinterskim triumfował Japończyk Yuki Tsunoda z teamu Carlin. Dalej uplasowali się Mick Schumacher (PREMA) i Jack Aitken (Campos).
Tsunoda swoje zwycięstwo, poza bezbędną i cierpliwą jazdą, zawdzięcza w dużej mierze Schumacherowi i Shwartzmanowi. Kolegzy z zespołu PREMA obstawiali niemal cały wyścig pozycje 1-2. Na ostatnim okrążeniu doszło między nimi do kontaktu, co sprawiło, że obu wyprzedził Tsunoda, Schumacher dowiózł do mety 2 pozycję, a Shwartzmana, który wypadł z czołowej dziesiątki, kosztowało zdobycie jakichkolwiek punktów.
Dalsze (od 4 w dół) pozycje zajęli Louis Delatraz (Charouz), Guanyu Zhou (UNI-Virtuosi) czy Dan Ticktum.
Kolejne zawody F2 i F3 już od najbliższego piątku na torz Circuit de Barcelona-Catalunya w hiszpańskim Montmelo.
Piotr Ciesielski