Kapryśna pogoda stanęła na drodze emocjom, jakie towarzyszyły drugiej rundzie Driftingowych Mistrzostw Polski. Ulewny deszcz w niedzielne popołudnie storpedował w pewnym stopniu rywalizację zawodników. W stawce najlepszych drifterów dobrze poradził sobie Kuba Przygoński, który po sobotnich kwalifikacjach zajmował drugie miejsce. Kierowca ORLEN Team odpadł w fazie TOP4, gdzie musiał uznać wyższość Pawła Treli.
Weekendowa runda w Słomczynie była pierwszą, którą z wysokości trybun mogli oglądać kibice. Dodatkowo na starcie zameldowało się wielu zawodników zza południowej granicy Polski. Nagłe, intensywne opady deszczu zdecydowanie zmieniły warunki na torze, pozbawiając kierowców i samochody przyczepności na asfalcie. Do tych warunków dobrze zaadaptował się Kuba Przygoński, który po rywalizacji z Piotrem Kozłowskim w małym finale klasy PRO zajął 3 miejsce.
– Jesteśmy zadowoleni z naszego miejsca, toczyliśmy dobrą walkę, do samego końca. Wywalczyliśmy drugie miejsce w kwalifikacjach, ale w walce o podium spadł duży deszcz, więc warunki się totalnie zmieniły, było nawet tak, że sędziowie nie byli w stanie oceniać, bo nie widzieli trasy. Jechało się ekstremalnie ciężko, różnice pomiędzy zawodnikami były małe, gratuluję zwycięzom i całemu zespołowi bo przy tych trudnych warunkach trzeba było się mocno napocić. Następne zawody odbędą się w Kielcach, na torze gdzie rozpędzamy się do 180 kilometrów na godzinę, jest to najbardziej widowiskowy tor całych mistrzostw Polski, już się nie mogę doczekać – powiedział Kuba Przygoński, kierowca ORLEN Team.
KLASA GOŚĆ
1. Marcin Skwierczyński
2. Adrian Pacholczyk
3. Krzysztof Małek
4. Jaś Borawski
KLASA PRO2
1. Marcin Stasiak
2. Daniel Duda
3. Maciej Czyszczoń
4. Zdenek Kaderabek
KLASA PRO
1. Paweł Trela
2. Marco Zakouril
3. Kuba Przygoński
4. Piotr Kozłowski
Kolejna runda Driftingowych Mistrzostw Polski zostanie rozegrana w dniach 21-22 sierpnia na torze w Kielcach.