Sebastian Vettel powiedział, że był szczęśliwy, że obrócił się tylko raz podczas Grand Prix Austrii po zmaganiu się z prowadzeniem swojego Ferrari.
To był bardzo trudny i frustrujący weekend dla Sebastiana Vettela. W kwalifikacjach uzyskał dopiero 11. miejsce, co oznacza, że nie miał nawet szans na walkę z partnerem zespołowym, który był siódmy.
„Szczerze mówiąc, cieszę się, że obróciłem się tylko raz” – powiedział Vettel. „To było bardzo trudne. Zrobiło się bardzo ciasno. Sądzę, że Carlos skręcił, kiedy byłem tuż obok niego. Chciałem przejechać blisko niego i straciłem tył.”
„Ale szczerze mówiąc, dziś kilka razy straciłem tył. Tak jak powiedziałem, cieszę się, że stało się to tylko raz.” – dodaje Sebastian.
Cała sytuacja miała miejsce w zakręcie numer 3, czyli w miejscu gdzie rok temu walkę o zwycięstwo toczyli Verstappen i Leclerc. Sebastian jechał na 8. miejscu, przed nim Charles Leclerc bronił się przed atakiem Sainza. Vettel chciał wykorzystać sytuację, jednak nie było miejsca na manewr wyprzedzania.
Giro 9 di 71. Media NUOVA (partenza fuori dai top 10). Ditemi voi se questo comportamento è normale – ho letto che alcuni sostengono che la macchina sia diventata inguidabile dopo il testacoda). E non è un caso isolato. Curva 4-6 è da F14 T vibes #AustrianGP #Onboard #Vettel pic.twitter.com/gJKnndlHOh
— Alex Brunetti (@deadlinex) July 5, 2020
„Charles, jak sądzę, próbował bronić swojej pozycji, a Carlos w ostatniej sekundzie skręcił w dość agresywny sposób, by ustawić się do następnej prostej.”
„I wtedy byłam trochę zablokowany. Nie miałam gdzie się podziać, żeby uniknąć kontaktu. Próbowałem zejść do krawężnika jak tylko mogłem, przyblokowałem tył i w zasadzie obróciłem się dookoła.”
„Szkoda, że straciłem tam samochód, bo było to dość kosztowne. Ale przez cały wyścig zmagałem się z wyczuciem i pewnością siebie, również podczas hamowania, więc prawdopodobnie nie pomogło mi to w dokonaniu jak najdokładniejszej oceny z perspektywy czasu.” – kończy Vettel.
Jakub Andrusiewicz
źródło: racefans.net