KONTAKT     Promocja Mubi – zwrot 100 zł!      Wyścigi OBSTAWIAJ NA EFORTUNA.PL     Kup F1 TV PRO   Wsparcie    Bilety na GP Węgier

jpeg-optimizer_logo-powrot-roberta

MENU:

suitcasecar-3

Samochody Mazdy, o których nigdy nie słyszałeś



W roku, w którym Mazda obchodzi setną rocznicę istnienia i świętuje sukcesy, przełomowe produkty i osiągnięcia minionego wieku, przyglądamy się niektórym z najbardziej zaskakujących, niezwykłych i mało znanych pojazdów Mazdy. Niezależnie od tego, czy jest to oryginalny model koncepcyjny, dawno zapomniany prototyp, czy rzadki samochód produkcyjny, historia Mazdy obejmuje szeroką gamę pojazdów, które opowiadają o inżynieryjnej pomysłowości i stanowią uosobienie ducha przełamywania konwencji, towarzyszącego firmie od samego początku.

Odwaga kwestionowania powszechnych praktyk i wytyczania nowych ścieżek w inżynierii i projektowaniu, które inni uważali za niemożliwe do osiągnięcia napędzała zespół Mazdy od 1920 r. W trakcie swojej niezwykłej drogi Mazda była pierwszą japońską marką, która wygrała 24-godzinny wyścig Le Mans, wprowadziła do masowej produkcji silnik Wankla w kultowym Cosmo Sport 110S, stworzyła najlepiej sprzedający się na świecie dwumiejscowy roadster: Mazdę MX-5, a wraz z premierą technologii napędu Skyactiv-X, wprowadziła na rynek pierwszy na świecie silnik benzynowy z zapłonem samoczynnym.

Jednak abstrahując od tych słynnych wydarzeń i modeli, czyli niezliczonych wersji coupé, sedanów, samochodów sportowych, samochodów rodzinnych, pojazdów użytkowych i roadsterów, z których Mazda zasłynęła, istnieje nieznana historia projektów zapomnianych przez czas. Swoisty katalog historii odkryć Mazdy, o których nigdy wcześniej nie słyszeliście. Pierwszym z takich pojazdów jest motocykl Mazdy, który dla firmy, słynącej dziś z tworzenia szeregu atrakcyjnie stylizowanych i świetnych w prowadzeniu SUV-ów i samochodów osobowych, jest prawdziwą niespodzianką.



Mazda rozpoczynała, jako firma produkująca wyroby z korka w 1920 r., a następnie przestawiła się na bardziej zaawansowaną produkcję przemysłową, gdy w 1921 r. przedsiębiorca Jujiro Matsuda przejął Toyo Cork Kogyo Co., Ltd i z biegiem czasu przekształcił firmę w producenta obrabiarek. Historia ewolucji od producenta obrabiarek do produkcji samochodów dzięki trójkołowcom, takim jak Mazda Go z 1931 roku, jest stosunkowo dobrze znana, ale fakt, że jeszcze wcześniej Mazda wyprodukowała prototypowy motocykl, jest mało znanym rozdziałem w historii firmy.

Pod koniec lat 20. XX wieku wyścigi motocyklowe były bardzo popularne w Japonii, a większość motocykli biorących w nich udział była importowana lub montowana w Japonii z importowanych części. Toyo Kogyo, jak wtedy nazywała się Mazda, postanowiło stworzyć krajowy, japoński motocykl i w 1929 r. rozpoczęto prace nad prototypowym modelem. W październiku 1930 roku zaprezentowano prototypowy dwusuwowy motocykl o pojemności 250 cm³, który ku zaskoczeniu wszystkich wygrał swój pierwszy wyścig pokonując brytyjskiego Ariela – jeden z najpopularniejszych wówczas motocykli cieszący się ogromnym uznaniem w Japonii.

Toyo Kogyo wyprodukowało jeszcze 30 motocykli w 1930 r., wycenionych od 350 do 380 jenów, ale ówczesny prezes J. Matsuda postanowił skupić się na opracowaniu rokującego na większy sukces praktycznego trójkołowca – Mazda Go. Ta decyzja wprowadziła firmę na drogę sukcesu w produkcji samochodów zamiast motocykli, pozostawiając flirt Mazdy z motocyklami jako drobny epizod w 100-letniej historii marki.

Także pierwszy model samochodu Mazdy nigdy nie wyszedł poza okres konceptualnego rozwoju, gdy w 1940 roku Mazda skonstruowała mały dwudrzwiowy prototyp znany jako PKW. Niestety II wojna światowa sprawiła, że model ten nigdy nie trafił do produkcji, a powojenna rekonstrukcja profilu działalności Mazdy skoncentrowała się na produkcji trójkołowców Mazda Go inspirowanych modelami typu GA i GB i ich coraz bardziej wyrafinowanymi następcami.



Jednak wśród tych udanych i popularnych trójkołowych ciężarówek, Mazda wypuściła również jeden ze swoich mało znanych, pionierskich projektów – Typ CA. Była to mała czterokołowa jednotonowa ciężarówka, z otwartymi bokami i plandeką, która przypominała sylwetką Willysa. Kompaktowa ciężarówka nie była tak znana, jak trójkołowe Mazdy, ale o dziesięć lat wyprzedziła pierwszy seryjnie produkowany samochód Mazdy – R360 Coupé.

Choć Mazda R360 z 1960 roku była pierwszym samochodem osobowym Mazdy i zapoczątkowała linię, która prowadzi do współczesnej gamy modeli, to historia Mazdy obejmuje także samochody dostawcze, pick-upy i lekkie ciężarówki. Podczas, gdy mniejsze mikrobusy oparte na różnych generacjach Mazdy Bongo są stosunkowo dobrze znane, pozostałe modele autobusów należą do kategorii „Mazdy, o których nigdy nie słyszałeś”. Mazda sprzedała swój pierwszy model autobusu w 1960 r. Był to pojazd bazujący na kompaktowej ciężarówce D1500 z 13 miejscami siedzącymi, dostarczona Japońskiej Agencji Obrony. Aranżacja wnętrza była na tyle elastyczna, że ze złożonymi siedzeniami pojazd był przeznaczony do transportu rannych żołnierzy na noszach, a na Bliskim Wschodzie wersja D1500 z dwuskrzydłowymi drzwiami typu freestyle z tyłu wykorzystywana była jako karetka pogotowia.

Pierwszym autobusem Mazdy przeznaczonym do powszechnego użytku był 25-miejscowy autobus miejski Typu A z 1965 r. W oparciu o koncepcję przedstawioną na Targach Motoryzacyjnych w Tokio w 1964 r., dzięki ogromnej, zakrzywionej szybie przedniej z bezpiecznego, laminowanego szkła i futurystycznej stylistyce, Mazda odeszła od tradycyjnych sylwetek autobusów używanych w Europie w latach 60. W latach 70. Mazda kontynuowała produkcję wysokiej klasy mikrobusów pod nazwą Parkway, a w 1974 r. wprowadziła nawet pierwszy na świecie autobus z silnikiem Wankla: Parkway 26.

Bez względu na to jak bardzo futurystycznie wyglądał lekki autobus z 1965 r. i jak unikatowy był napędzany silnikiem Wankla autobus Parkway z 1974 r., oba te pojazdy wyglądały konwencjonalnie w porównaniu z koncepcyjnym modelem Mazdy CVS Personal Car Concept z 1974 r. Mazda poszukała możliwości rozwoju transportu poza sferą pojazdów sterowanych przez kierowcę i zastosowała układ CVS, czyli komputerowy system sterowania pojazdem i koła osadzone w narożnikach pojazdu. Uwagę zwracały przesuwane drzwi i przestronne wnętrze zaprojektowane z myślą o komforcie pasażerów, wyposażone w duże skórzane fotele i telefon. Testowany na zaprojektowanych przez Mazdę torach, ten autonomiczny pojazd wyglądał w 1973 r. jak futurystyczna fantazja, ale dziś jest dziwnie znany każdemu, kto korzystał z autonomicznych transporterów na parkingu lotniska Heathrow.

Jednak wyglądające futurystycznie, sterowane komputerowo kapsuły transportowe nie były jedynymi dziwactwami z lat 70., jakie można zaklasyfikować do kategorii Mazd, o których nigdy nie słyszeliście. Takim przykładem jest mało znana Mazda Roadpacer AP, stworzona w 1975 r., aby zaspokoić pragnienie posiadania dużej limuzyny, przeznaczonej dla japońskich urzędników państwowych. Wykorzystano w niej nadwozie Holdena HJ, które były wysłane do Japonii bez jednostek napędowych, a na miejscu Mazda montowała silnik Wankla 13B o mocy 135 KM. Zaprojektowana z myślą o konkurencji z Toyotą Century, Nissanem President i Isuzu Statesman De Ville, limuzyna Roadpacer AP była wyposażona w luksusowe rozwiązania, takie jak centralny zamek zależny od prędkości jazdy a nawet wbudowany dyktafon. W latach 1975-1977 powstało tylko 800 egzemplarzy przeznaczonych do sprzedaży wyłącznie na rynku japońskim.

Kolejnym globalnym unikatem w historii Mazdy jest Mazda Pathfinder – tradycyjny model terenowy z napędem 4X4 montowany i sprzedawany wyłącznie w Birmie. Był to wytrzymały samochód terenowy chętnie wykorzystywany przez wojsko i policję. Napędzany silnikiem o mocy 90 KM Pathfinder był oferowany w wersji z płóciennym dachem lub jako zamknięta wersja dziewięciomiejscowa. To model w dużej mierze nieznany na świecie, choć jego nieliczne egzemplarze można jeszcze nadal zobaczyć na drogach obecnego Myanmaru.

Jeszcze bardziej niecodzienna niż produkowana w Birmie terenówka, futurystyczny autobus, czy limuzyna pochodząca z Australii jest Mazda Suitcase Car z 1991 roku. Opracowanie funkcjonującego pojazdu mieszczącego się w bagażu podróżnym stało się możliwe dzięki imprezie „Fantasy yard” w 1991 r. Był to międzywydziałowy konkurs, w którym pracownicy Mazdy mogli popuścić wodze fantazji i stworzyć najbardziej innowacyjne i kreatywne rozwiązanie do produkcji jeżdżącego pojazdu.

Wyselekcjonowana grupa siedmiu inżynierów z grupy testującej i badającej ręczne skrzynie biegów Mazdy zakupiła największą dostępną walizkę Samsonite oraz miniaturowy motocykl i zabrała się do pracy nad swoim pomysłem. W walizce zamontowano dwusuwowy silnik o pojemności 33,6 cm³, uchwyty kierownicy zostały przymocowane do walizki, tylne koła dokręcano do jej obudowy, podczas gdy przednie koło wysuwało się przez zdejmowaną klapę z przodu. Rozłożenie i uruchomienie „walizkowego” środka transportu trwało zaledwie kilka minut, a sam pojazd rozwijał maksymalną prędkość 30 km/h. Niestety oryginalny prototyp został przypadkowo zniszczony zaledwie kilka miesięcy po imprezie „Fantasy Yard”, ale jeden z samochodów walizkowych Mazdy nadal istnieje.

Takie samo poczucie swobody myślenia inżynierów i projektantów doprowadziło do współpracy z londyńskim Royal College of Art w 1993 r. Przedmiotem sponsorowanego projektu było opracowanie koncepcji taksówki z miejscem dla kierowcy i jednego pasażera do wykorzystania w przyszłości, gdy ograniczona przestrzeń ograniczać będzie rozmiar pojazdu. Choć nie był to oficjalny koncept Mazdy, firma uczestniczyła w zbudowaniu prototypu, który był futurystycznie wyglądającym mini-samochodem o wąskim rozstawie kół w kształcie kapsuły, który wyprzedzał swoje czasy o dobre 20 lat.

Dziś wiele z tych osobliwych pojazdów to odległe wspomnienie, ale obok bardziej znanych modeli, konkursowych zwycięstw i rekordów stanowią one część historii Mazdy – niezależnej marki motoryzacyjnej, która zawsze przesuwała granice projektowania i inżynierii, tworząc wielokrotnie nagradzane samochody i wyjątkowe technologie. Dziś Mazda nadal przełamuje konwencje, mając na celu udoskonalenie wielu rozwiązań. Firma wkracza w drugie stulecie istnienia, a wizjonerski duch i pasja w dążeniu do doskonałości w branży motoryzacyjnej, która towarzyszyła jej przez pierwsze 100 lat, nadal stanowi sedno wszystkiego, co robi.



Podziel się wpisem:

Najnowsze wpisy na blogu:

Tego dnia w F1 - 8 czerwca

Podczas testów Porsche ginie Ludovico Scarfiotti (10 startów, 1 zwycięstwo, 1 najszybsze okrążenie, 1 podium).

Niki Lauda odnosi swoje 5. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Szwecji. Jedyny raz z pole position startował Vittorio Brambilla.

Robert Kubica wygrywa Grand Prix Kanady, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w F1. Jest to też pierwszy dublet zespołu BMW Sauber. Po raz 62. i ostatni na podium stanął David Coulthard. Więcej o tym można przeczytać tutaj i tutaj.

Ukazuje się niezwykle szczery i emocjonalny wywiad Roberta Kubicy z BBC. „Problemem w F1 jest miejsce. Może kiedyś, jak FIA powie, że samochód musi być 10-15 cm szerszy, będą mógł prowadzić, ale to nie jest tak, że rajdy są wyjściem awaryjnym. To, co jest dla mnie ważne, to to, że widzę postęp. W życiu codziennym zmagam się z ograniczeniami, ale jeżdżąc widzę postęp – czy to w samochodzie rajdowym czy symulatorze. Pytanie brzmi, jak dużą sprawność uda mi się odzyskać i ile mi to zajmie, ale jeżeli mam być szczery, to nie ma to dla mnie znaczenia czy zajmie miesiąc czy 10 lat, może kiedyś znów będę miał szansę jeździć w F1” – mówi Polak.

Dobry Rajd Sardynii w wykonaniu Roberta Kubicy i Macieja Szczepaniaka. Na dwóch OS-ach byli w stanie przebić się do pierwszej trójki, a całość kończą na 8. pozycji.

Daniel Ricciardo odnosi swoje pierwsze zwycięstwo w F1, triumfując w GP Kanady. Po raz 15. i ostatni najszybsze okrążenie wyścigu wykręca Felipe Massa. Po raz 200. w F1 startuje Kimi Raikkonen.

„Syn mówi, że samochód Williamsa prowadzi się bardzo ciężko. Jest tak trudny w prowadzeniu, że trzeba dodatkowego treningu na siłowni, żeby za kierownicą było OK. Pod koniec lata zobaczymy, gdzie będzie. Celem jest otrzymanie posady w F1, ale nie ma pewności. Im lepiej jednak spisze się w F2, tym więcej drzwi może sobie otworzyć. Niektórzy kierowcy są obecnie zagrożeni, łącznie z Robertem Kubicą czy Antonio Giovinazzim” – mówi Michael Latifi o karierze swojego syna.

Archiwum

Najbliższe Grand Prix F1

GP Australii

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Najbliższy start Kubicy

8h Kataru

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Bądź na bieżąco

Piątek, 6 grudnia
godz. 10:30 – 1. Trening
godz. 14:00 – 2. Trening

Sobota, 7 grudnia
godz. 11:30 – 3. trening
godz. 15:00 – Kwalifikacje

Niedziela, 8 grudnia
godz. 14:00 – Wyścig

Popularne tagi