We wczorajszym podcaście Formuły 1, Beyond the Grid, George Russell wyjawił, że był bardzo bliski startów w DTM w sezonie 2017.
Anglik w 2016 roku zajął 3. miejsce w Europejskiej Formule 3 i zastanawiał się nad swoją przyszłością. Pod koniec sezonu, zaliczył testy w DTM, które jak mówi wypadły znakomicie i prowadził rozmowy z BMW w sprawie podpisania kontraktu, który opiewał na bardzo wysoką kwotę.
„Godziłem się wtedy z tym, że nie mam wspacia, które pozwoliłoby mi na dostanie się do F1. Żaden zespół nie był mną wtedy zainteresowany” – wyjawił Russell.
Anglik dodał, że sytuację zmienił telefon Gwena Lagrue, który rozpoczął w 2016 roku pracę w programie juniorskim Mercedesa. George odebrał go… będąc w wannie. Gdy usłyszał propozycję, natychmiast się zgodził.
Mimo to, cały czas miał kontakt z BMW i jak mówi, był „praktycznie kierowcą rezerwowym na sezon 2017” w ekipie z Monachium.