Czy ORLEN Team ART ma kierowcę rezerwowego, na ile Kubicy pomaga BMW, a na ile inne zespoły i jakie są jego ulubione tory w tegorocznym kalendarzu DTM? Na blogu Mikołaja Sokoła sokolimokiem.com ukazał się ciekawy wywiad z polskim kierowcą.
Wielu kibiców zastanawiało, się, na ile auto Roberta jest autem “fabrycznym” i na jaką pomoc może liczyć ze strony producenta z Monachium.
“Tutaj musimy odróżnić dwa elementy: zespoły i producenta, czyli BMW. Wiadomo, że od ekip fabrycznych nie będziemy mieli pomocy, chociaż na początku roku, kiedy było bardzo ciasno z czasem, jeden zespół BMW bardzo nam pomógł w przygotowaniach – ale później i tak wszystko zostało przerwane i testy na Hockenheim się nie odbyły. Z drugiej strony jest BMW jako producent i tutaj mamy bardzo dużą pomoc. Już przed przyjazdem na tor sporo wiemy o samochodzie i tak dalej, ale oczywiście wyścigowe weekendy rządzą się swoimi prawami i charakterystyką. Nigdy to nie wygląda tak jak na papierze i oczywiście mamy dobrą bazę wyjściową, ale te ostatnie procenty i ostatnie dziesiąte sekundy sami musimy sobie wypracować, mimo że BMW bardzo nam pomaga” – powiedział Kubica.
Jednym z wielu aspektów, których będzie musiał nauczyć się Kubica jest inna pozycja w samochodzie, co w konkretnych sytuacjach będzie miało spore znaczenie.
“Wiadomo, że te wyścigi są bardziej kontaktowe i to jest następny aspekt, do którego będę musiał się przyzwyczaić. Można sobie pozwolić na więcej, ale z drugiej strony trzeba wiedzieć, którą częścią i stroną auta można się oprzeć [o inny samochód], czego trzeba unikać i jak to wszystko wygląda. Do tego jeszcze gabaryty samochodu na starcie. Poza okazjonalnymi startami – ale lotnymi, a nie z pól – nigdy nie startowałem, siedząc po lewej stronie samochodu, a nie pośrodku. Wtedy wszystkie decyzje podejmujesz w ułamku sekundy, umysł jest przyzwyczajony do jednej rzeczy, a ta rzecz teraz wygląda zupełnie inaczej. Nie da się tego wytrenować, nie będąc w takiej sytuacji” – dodaje Robert.
Na które tory w kalendarzu Robert czeka najbardziej?
“Według mnie najfajniejszym torem jest Spa i jeśli mam być szczery, to trochę szkoda, że jest to akurat pierwszy weekend. Jest też parę torów, które są specyficzne dla DTM – na przykład Zolder. Oldskulowy tor, gdzie w 2005 roku ścigałem się w World Series i moim zdaniem to nie był tor pod tę kategorię, ale w DTM może być ciekawy. Z kolei ani razu nie byłem w Assen. Jest parę ciekawych obiektów i będą trudne dla mnie, bo dawno się tam nie ścigałem. Trochę szkoda, że nie ma Monzy, a jeśli miałbym wybierać, to Spa jest zdecydowanie najfajniejszym torem”.
Co ciekawe, Robert przyznał, że jest nieoficjalny kierowca rezerwowy ORLEN Team ART, który wejdzie do zespołu, gdyby Kubica nie mógł startować.
“Jest taki scenariusz i to nie jest tak, że o tym nie myśleliśmy. Pewne decyzje zostały podjęte” = stwierdził Polak.
Cały wywiad przeczytacie tutaj.
Źródło: sokolimokiem.com