Robert Kubica podsumował na antenie Eleven Sports kwalifikacje w wykonaniu swojej ekipy oraz ocenił, czemu Alfa Romeo Racing ORLEN nie ma w tym sezonie tempa. Porównał również silniki Mercedesa i Ferrari.
“Wczoraj moja praca wyglądała dosyć normalnie. Nie była ona łatwa, czego możecie się spodziewać po wynikach kwalifikacji. Pracowaliśmy nad pewnymi rzeczami jeżeli chodzi o opony. Niektóre rzeczy pokazały pewien deficyt, który mamy w pewnych rejonach. W piątek jest trochę dziwnej pracy, takiej, którą trzeba zrobić by nie przeszkodzić kierowcom wyścigowym i dlatego wykorzystaliśmy moją jazdę w piątek” – powiedział Robert w Eleven Sports, pytany o swoją wczorajszą jazdę.
Poproszony o ocenę dzisiejszych wyników kwalifikacji, w których Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi zajęli ostatnie miejsca, powiedział: “Nie były to dla nas udane kwalifikacje. Trochę się pewnych rzeczy spodziewaliśmy, ale zawsze masz nadzieję, że czarny scenariusz się nie spełni. Niestety, on się stał”.
Czy jutro w wyścigu może być lepiej?
“Trudno określić, jakie będzie nasze jutrzejsze tempo wyścigowe, bo nie dało się tego sprawdzić w piątek. Fakt jest taki, że trudno tu wyprzedzać. Jest dużo rzeczy do sprawdzenia i przeanalizowania. Jeżeli jednak tempo kwalifikacyjne nie będzie lepsze, to niedziele zawsze będą trudne” – dodał Polak.
Robert był pod wrażeniem tego, co zrobił dziś Mercedes.
“Jeździłem na Hungaroring w ubiegłym roku i dwa lata temu innymi bolidami i wiem mniej więcej, jak się jedzie okrążenie 1:18. To co pokazuje Mercedes z czasem 1:13 to jest inna kategoria. Udowadniają, że w tym sporcie nie ma granic. My oglądamy wyścigi w niedziele, ale one odbywają się gdzie indziej, w fabrykach”.
Co sprawia, że tempo Alfy jest w tym sezonie tak słabe?
“Myślę, że jest parę elementów, które mają wpływ na naszą formę. Największym przyjacielem i wrogiem potrafi być docisk aerodynamiczny. Jeżeli go się ma, to opony lepiej pracują i wszystko staje się łatwiejsze. Jeżeli się go nie ma, straty trudno jest odrobić. Trzeba jednak starać się wykorzystywać jak najwięcej ze swojego pakietu. Jest kilka aut, które zrobiły duży postęp. Jeden bolid prowadziłem w ubiegłym roku, a w tym roku Williams radzi sobie znacznie lepiej. To pokazuje, że sytuacja w F1 może się zmienić bardzo szybko”.
Czy jest szansa na zmianę sytuacji również w ARRO?
“Zniwelowanie strat w trakcie sezonu jest bardzo trudne, chyba że ktoś miał już zaplanowany plan rozwojowy z produkcją części, testami w tunelu aerodynamicznym itp. Fakty są takie, że na dzień dzisiejszy brakuje nam tempa” – odparł Robert.
Robert Kubica, mimo że w Williamsie, w ubiegłym roku miał okazję używać najmocniejszego silnika w stawce – Mercedesa.
“W ubiegłym roku używałem innej jednostki napędowej więc nie wiem jak silnik Ferrari spisuje się w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale mam swoje odczucia co do niego w porównaniu do silnika Mercedesa” – powiedział Polak, nie zdradzając jakie to odczucia. Trudno się jednak spodziewać aby były pozytywne.
Kubica został także zapytany o swoje przygotowania do sezonu DTM bo to właśnie tam pojawi się teraz na torze – za dwa tygodnie.
“Dni będą napięte bo robienie dwóch sezonów w jednym nie jest łatwe. Jest sporo pracy między weekendami. Będę miał sesję symulatora przed startem sezonu, polecę też do zespołu, który ma bazę we Francji i postaramy się przygotować do Spa jak najlepiej. Będzie to z pewnością skok na głęboką wodę, szczególnie, że na Spa nie będzie piątkowych treningów. Te pierwsze weekendy w DTM nie będą łatwe” – powiedział Robert Kubica.
Źródło: Eleven Sports