Robert Kubica gości w Polsce i zdążył udzielić już pierwszego wywiadu telewizyjnego. W Polsat News opowiadał o niedawnych testach na Nurburgring, różnicach między DTM i F1 oraz opcji Micka Schumachera w Alfa Romeo Racing Orlen.
„Jedynym momentem, kiedy byłem w czołówce podczas tych testów, to okres, gdy padało. Ale testy są po to, by testować. Najważniejsze będą kwalifikacje i wyścigi. Jazda na jednym torze daje możliwości do wypróbowania rozwiązań, ale jadąc na inny tor, przy innych warunkach potrzeba doświadczenia. W DTM kierowcy zbierają doświadczenie latami i jest ono bardzo ważne. Jego nam brakuje. Pierwsza część nie będzie łatwa i miejmy nadzieję, że w drugiej będzie lepiej. Na początku pierwsze wyścigi będziemy wykorzystywać do testowania, zbierania wiedzy i doświadczenia” – mówił Polak.
Kubica zapytany, ile ze swojego dotychczasowego doświadczenia może wykorzystać w F1, odpowiedział: „W DTM mogę wykorzystać jakieś 10% mojego doświadczenia z innych kategorii. To może oczywiście pomóc bym szybko wszedł na poziom rywali, ale mimo wszystko nie da się tak szybko nadrobić braku wieloletniej jazdy w tej serii”.
Zapytany o to, na czym polegają różnice między DTM i F1, Robert odpowiada: „To tak jakby porównywać siatkówkę do koszykówki. I tu i tu gra się na hali piłką. Wyścigi kojarzone są z tym samym i generalny cel jest taki sam – jak najszybciej minąć linię mety. Ale liczą się detale, każda różnica jest ważna i każda zmienia sposób prowadzenia auta”.
Kubica został zapytany o plotki, dotyczące ewentualnego zatrudnienia Micka Schumachera
„Każdy zespół ma swoje plany, ale trzeba zauważyć, że sporo zmieniło się w F1. Wychodzimy w okresie, w którym cały świat mocno przystopował. To, co wydarzyło się przez ostatnie miesiace będzie miało duże znaczenie. Micka Schumachera znam, choć nie osobiście, mijaliśmy się w padoku kilka razy. Schumacher to bardzo znane nazwisko w F1, Michael i Ralf byli świetnymi kierowcami” – odpowiedział Polak.
Jeden z portali wymyślił ostatnio (na podstawie fragmentu wypowiedzi Gunthera Steinera, iż skład na 2021 rok nie jest jeszcze potwierdzony), że Kubicą może być zainteresowany zespół Haasa. Prowadząca rozmowę zapytała, o to „zainteresowanie” Haasa Kubicą, a Polak odparł, że nic mu o tym nie wiadomo.
„Brak wyścigów budzi czasem u ludzi bujną fantazję. Ja jestem kierowcą rezerwowym Alfa Romeo Racing Orlen i to jest ważne. Co przyniesie przyszłość, tego nie wiem” – odparł.
Ciekawym zagadnieniem była kwestia środków ostrożności, jakie podejmowane są w F1 przy powrocie na tor.
„Będziemy mieli badania zanim przyjedziemy do Austrii, przed weekendem wyścigowym, w jego trakcie i po nim. Są już nowe procedury i zasady bycia na torze Formuły 1. Kiedy wjedziemy do Austrii w lipcu to przez 3 tygodnie będziemy mieli restrykcje. Praktycznie będziemy mieszkać w padoku, będziemy mieli wytyczone korytarze, będziemy musieli unikać kontaktów i działać w tej nowej rzeczywistości. Ale trzeba się do tego dostosować” – powiedział Robert.
Źródło: Polsat News
Fot. Joanna Zakrzewska – PKN Orlen