Nadal niepewna jest przyszłość obu kierowców Alfa Romeo Racing Orlen. Kimi Raikkonen dopiero po zakończeniu sezonu zdecyduje, czy przechodzi na emeryturę. Antonio Giovinazzi liczył na angaż w Ferrari, ale tego na razie się nie doczeka.
Jeszcze nie czas
Antonio zapytany przez Sky Sports, co w kontekście swojej osoby zmieniło się po zatrudnieniu przez Ferrari Carlosa Sainza jako partnera Charlesa Leclerca od 2021 roku.
„Nadal jestem częścią tej rodziny i cieszę się, że byłem na liście kandydatów, którzy mieliby szanse na miejsce w Ferrari. Myślę, że w mojej karierze nigdy nie miałem łatwo, zawsze musiałem walczyć i mieć dużo wyrzeczeń by coś osiągniąć. Być może teraz to nie był dobry czas. Po 23 przejechanych wyścigach, w ubiegłym roku dojrzałem, ale brak jazdy w tym sezonie jest dla mnie trudny. Nadal jednak jestem młody i jestem pewien, że jeżeli będę robił swoje, walczył i pracował naprawdę ciężko, w końcu to stanie się możliwe” – mówi Giovinazzi.
„Wiem, że Charles również przejechał tylko 1 sezon i poszedł od razu do Ferrari, ale jeżeli chodzi o mnie i przyjrzymy się naszej drugiej połowie sezonu, to widać, jakie mieliśmy problemy. Nadal jestem częścią Ferrari i jak mówi Mattia [Binotto] nadal zespół śledzi moje poczytania. To jest wspaniałe. Jestem pewien, że nadal pracując z Alfą Romeo, możemy osiągnąć wspólnie wspaniałe rezultaty i to jest obecnie mój cel, bo to jest mój zespół” – dodaje Włoch.
Giovinazzi mówi, że jest zadowolony ze swojej dotychczasowej kariery, bo zawsze dawał z siebie maksimum. Wierzy, że jego czas jeszcze nadejdzie.
Co z Kimim?
Drugi kierowca Alfa Romeo Racing ORLEN, Kimi Raikkonen, przyznaje, że może po sezonie 2020 zakończyć swoją karierę w Formule 1. Wszystko będzie zależało od tego, czy jazda w sezonie 2020 sprawi mu satysfakcję.
Kontrakt Raikkonena z zespołem z Hinwil wygasa z końcem 2020 roku. Kimi od dawna powtarza, że jeszcze nie wie, czy będzie chciał zostać w F1.
Z jego najnowszych słów wynika, że bardzo wiele w tej kwestii zależy od jego decyzji. Ta z kolei zostanie podjęta na bazie odczuć Fina.
„Zawsze mówiłem, że przejadę ten sezon i wtedy zdecyduję, co dalej. Jeżeli ściganie nadal będzie mi sprawiało frajdę w tym roku, to będę je kontynuował. Jeżeli nie, przejdę na emeryturę” – mówi zawodnik, który w tym roku skończy 41 lat.