Według nieoficjalnych doniesień, Ferrari na Grand Prix Austrii przywiezie jednostkę napędową mocniejszą o 15 koni mechanicznych w porównaniu do tej przygotowanej na Grand Prix Australii.
Jak pisze Ralf Bach z Sport1, aktualizacja silnika włoskiego producenta ma być również bardziej niezawodną wersją jednostki bowiem z tą przygotowaną na Melbourne były problemy podczas zimowych testów.
Ferrari według dziennikarza miało również zmienić design przekładni przed Austrią. Nie będzie jednak póki co większych poprawek aerodynamicznych – te mają pojawić się w późniejszej części sezonu.
Nie wiadomo, czy zaktualizowany silnik dostaną również klienci Ferrari – Haas i Alfa Romeo Racing Orlen, ale należy się tego spodziewać.