1975 – Niki Lauda odnosi 3. zwycięstwo w F1, wygrywając GP Monako. Po raz 30. na podium staje Emerson Fittipaldi.
1986 – Alain Prost triumfuje w GP Monako, odnosząc 23. zwycięstwo w karierze (i 40. podium i 50. zwycięstwo McLarena). Po raz 17. i ostatni na podium staje Keke Rosberg. 100. start zalicza Rene Arnoux, a 108. i ostatni w F1 Elio De Angelis.
1997 – Michael Schumacher wygrywa w F1 po raz 23, triumfując w GP Monako. Po raz pierwszy z pole position ruszał Heinz-Harald Frentzen.
2008 – Robert Kubica zajmuje 4. miejsce w GP Turcji. Swoje 7. zwycięstwo w F1 odnosi Felipe Massa, stając po raz 20. na podium.
2014 – Lewis Hamilton wygrywa GP Hiszpanii, odnosząc 26. zwycięstwo w karierze. Po raz pierwszy w karierze na podium staje Daniel Ricciardo, a 50. start w F1 zalicza Romain Grosjean.
2018 – Po raz pierwszy od 7,5 roku Robert Kubica bierze udział w oficjalnej sesji weekendu wyścigowego Formuły 1. W pierwszym treningu przed Grand Prix Hiszpanii przejeżdża 24 okrążenia, uzyskując 19. czas. Za nim jest Lance Stroll. „To była trudna sesja z bardzo trudnym balansem. Coś, czego w sumie oczekiwaliśmy, ale nie w aż takim stopniu. To był dla mnie szok. Mimo to czułem się całkiem komfortowo choć trudno mówić o komforcie przy tak złym balansie i tak trudnych warunkach. Myślę, że wykonałem to, o co byłem proszony i jestem zadowolony z mojej dyspozycji. Wiem, że byłem 19. ale czasem trzeba zdać sobie sprawę, że są inne priorytety i mimo że warunki i balans samochodu były bardzo, bardzo trudne, udało mi się pojechać dobrze. Czułem się jednak zażenowany gdy prowadziłem ten samochód ponieważ był tak trudny i tak wolny w niektórych miejscach. Nie mogliśmy zrobić więcej” – mówi po treningu Robert Kubica. „Po pierwsze, chciałbym pogratulować Robertowi jego pierwszej oficjalnej sesji podczas weekendu wyścigowego od kiedy opuścił sport w 2010 roku. Wykonał fantastyczną pracę dla nas dziś i to zasługa jego determinacji i charakteru, że oglądamy jego powrót do F1. Przykro mi jedynie z powodu samochodu, który daliśmy mu w pierwszym treningu, który był ekstremalnie trudny w prowadzeniu. Zrobił co mógł by dostarczyć nam przydatny feedback. Ogólnie nie był to dla nas dobry dzień” – ocenia Paddy Lowe.